Czy też nigdy nie jesteście zadowoleni z wynagrodzenia?

0

Jak dostaje duza podwzyzke, ale zmieniam prace to od razu chce jeszcze wiecej. tez tak macie?kiedy jest limit

28

tez tak macie?

Nie, ja zawsze się zastanawiam czy to już ten czas gdy komuniści przyjdą z widłami i pochodniami mnie powiesić :(

0

A nie na tym polega wolny rynek? Póki jest pracodawca, który za twoją pracę chce dać więcej, póty chcesz więcej?

0

@KontoZrobilemBySiePochwalic:

KontoZrobilemBySiePochwalic napisał(a):

kiedy jest limit

W zasadzie limitu może nigdy nie być. Wszystko siedzi w Twojej głowie. Każdy ma jakąś swoją filozofię, ale wg mnie można być zadowolonym wtedy, kiedy większość ofert jakie dostajesz ma maksymalne widełki płacowe poniżej Twojej obecnej wypłaty. Wtedy przynajmniej wiesz, że jesteś w górnym pułapie. Oczywiście ile byś nie zarabiał, zawsze można więcej. Niemniej jednak, wydaje mi się, że jeśli pieniądze będą głównym lub jedynym motywatorem, to ciężko Ci będzie podnosić sobie finansową poprzeczkę, bo szybko się zmęczysz albo znudzisz.

6

Jako, że pracuje w comarchu

@KontoZrobilemBySiePochwalic dopóki pracujesz w comarchu to żadne pieniądze które zarabiasz nie są duże. No chyba że zostaniesz dyrektorem

1
KontoZrobilemBySiePochwalic napisał(a):

Jak dostaje duza podwzyzke, ale zmieniam prace to od razu chce jeszcze wiecej. tez tak macie?kiedy jest limit

Nie. Aktualnie bardziej cenie sobie wlasny czas od pieniedzy. Nawet te kilka tysiecy wiecej podwyzki nie zmieni mojego zycia.

3

0

Kasa jest zawsze za mała, jeżeli firma i środowisko w które się wchodzi prowadzi politykę dawnego PRLu, czyli wymaganie dziwnych lub odrealnionych rzeczy + wymagania z odbytu. Wtedy człowiek czuje, że potrzebuje rekompensaty za sp..ne środowisko pracy.

Raz miałem pracę w której byłem zadowolony z pracy i z kasy ale ostatecznie zarząd przeniósł moje i moich podwładnych role do Indii celem cięcia kosztów. To było zagraniczne korpo.

Na szczęście PRL powoli rozpada się, bo młodzi ludzie nie chcą robić zadań testowych do każdej firmy w ramach rekrutacji i przestają tolerować niewolnicze warunki pracy. Przychodzi do nas spokojny i logiczny Zachód wraz ze swoimi bardziej normalnymi warunkami pracy. Idą przemiany.

2

Też jestem niezadowolony, dlatego idę na bezpłatny urlop. Nie ma zarobku, nie ma problemu!

0

Obecnie jestem zadowolony, wręcz uważam że jestem trochę przepłacany. Aktualnie mam warunki, jakie inne firmy nie są w stanie znacząco przebić :)

0

Kiedyś zależało mi na zarobkach bardziej. Teraz już grubo ponad 50% idzie na oszczędności emerytalne/inwestycje dlugoterminowe więc bardziej zależy mi na pracy w której jest ciekawie i się nie wypalę.
Oczywiście nie mówię, że kasa nie ma znaczenia, ale już podchodzę do zarobków na spokojnie. Z wiekiem doszedłem do wniosku, że pieniądze szczęścia nie dają, ale mogą dać spokojny sen. Praca ma dawać satysfakcję i godne utrzymanie.

1

kiedy jest limit?

Jak juz jestes milionerem. Nie nie takim co ma na koncie milion. Taki co ma na koncie milion i splacony dom + dwa auta ;)

1

Ja tam jestem zadowolony. Jasne, zawsze może być lepiej. Ale warto też spojrzeć z innej strony: zarabiam więcej niż zdecydowana większość Polaków, można normalnie z tego żyć, mam pracę, którą lubię. To po co mam się stresować tym, że jeszcze ktoś gdzieś zarabia więcej, a ja mniej?

0

Limit jest chyba wtedy kiedy na wszystko cię już stać i masz wszystko od ręki. Czyli przy jakimś miliardzie

0

Jakbym była frustratką to bym była niezadowolona. A tak to nie narzekam........

3

Kwestia spojrzenia, W pierwszej i drugiej pracy byłem zadowolony, bo panowała tam fantastyczna atmosfera i dużo się uczyłem, więc praca wręcz sprawiała przyjemność. Zarobki były przez to kwestią drugorzędną. W żadnym kolejnym miejscu nie odnalazłem się już w takim stopniu, przez co praca stała się żmudnym obowiązkiem. Od tego czasu i zarobki przestały zadowalać, bo przestały być miłym dodatkiem związanym ze spędzaniem czasu na ciekawych rzeczach, a zaczęły być rekompensatą za zszargane nerwy i zmarnowany czas.

5

U mnie przyszedł taki moment, że bardziej cenię dodatkowy wolny czas niż dodatkowe zarobki. I wcale nie jestem w trzecim progu podatkowym, więc do bycia milionerem mi daleko.

2

Nie ważne jak dużo zarabiasz, zawsze gdzieś na świecie będzie gość, który wykonuje podobną pracę, pracuje mniej, potrafi mniej, jest młodszy a zarabia więcej. Przegapisz życie jeśli wiecznie będziesz sobie truł głowę o pieniądze.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1