Hej wszystkim. Korzystacie z jakichś suplementów diety? Pytam bo zastanawiam się nad stosowaniem czegoś takiego [CIACH!] albo generalnie czegoś z tej linii [CIACH!] ale nie mam pojęcia czy jest sens czy lepiej po prostu zmienić dietę. Do tej pory nie brałem żadnych suplementów, może poza elektrolitami jak była taka potrzeba ;)
Zestaw dla kawożłopów: Magnez + B6
Tak, magnez
kawę piję minimalnie. Bardziej chodzi po prostu o zdrowie. Bo nie ukrywam, że moja dieta nie jest najlepsza. Zwykle nie mam czasu gotować więc zamawiam jakieś jedzenie typu burgery, ostatnio staram się zamawiać jakieś bardziej zdrowe rzeczy, ale no nie jest lekko więc chciałem to jakoś obejść
Na każdym suplemencie masz napisane, że to nie jest substytut zróżnicowanej i zbilansowanej diety ;)
Ja jem bardzo mało mięsa, więc posiłkuję się kwasami omega 3 i witaminą b12.
koconym napisał(a):
kawę piję minimalnie. Bardziej chodzi po prostu o zdrowie. Bo nie ukrywam, że moja dieta nie jest najlepsza. Zwykle nie mam czasu gotować więc zamawiam jakieś jedzenie typu burgery, ostatnio staram się zamawiać jakieś bardziej zdrowe rzeczy, ale no nie jest lekko więc chciałem to jakoś obejść
Może zacznij jeść warzywa i owoce zamiast kombinować z suplementami.
Szczególnie owoce nie wymagają zbyt dużo wysiłku, idzisz na ryneczk, kupujesz, myjesz i zjadasz ... Jeszcze jest sezon i wybór jest ogromny.
Zestaw witamin, collagen przed większym wysiłkiem typu bieganie wyprawa w góry, czasami L-karnityna.
@koconym: taaa, nie masz czasu. Też tak myślałem, ale są różna sposoby na to. Jednym z nich jest ugotować dzień wcześniej i np. od razu na 2 dni. Kupić sobie parowar/szybkowar/multicooker i kiedy jesz śniadanie, myjesz się, albo ubierasz to w tym czasie on ci ugotuje obiad.
Korzystam. Głównie magnez, cynk, witamina D i (czasem) jakieś multiwitaminy.
Jem warzywa (pomidory, brokuły, żółta papryka, seler, marchewka). Natomiast nadal, musiałbym zjadać ich ze 2 kg dziennie żeby mieć odpowiednią dawkę witamin i minerałów.
Co do witaminy D to pewnie zaraz ktoś mi powie, że w lato jest jej nadmiar - okej, jest... jeśli siedzisz poza domem, w samych bokserkach, jakieś 2h. Jeśli wychodzisz (jak ja np) tylko do sklepu raz dziennie w dni pracujące, to nadal jest jej niedobór.
Ważna jest też omega-3 - 2x w tygodniu jem filet z pstrąga tęczowego - tańszy i trochę bardziej naturalny odpowiednik łososia (jeśli ktoś nie chce łososi norwerskich/atlantyckich z hodowli ani pacyficznego łososia z napromieniowanej Japonii)
null null napisał(a):
Na każdym suplemencie masz napisane, że to nie jest substytut zróżnicowanej i zbilansowanej diety ;)
Ja jem bardzo mało mięsa, więc posiłkuję się kwasami omega 3 i witaminą b12.
I to jest prawidłowa odpowiedź. (Na marginesie: też nie jestem wysokomięsny, ani nawet średnio, choć kilka razy w roku na imprach chętnie zjem dużo czegoś fajnego)
Marketing robi mydło z głowy. Przykład:
- Nie pij wysokozmineralizowanej wody min. bo cię zabije.
- Kup suplementy bo nie dostarczasz minerałów i to cię zabije.
(BTW zbilansowana dieta jest źródłem potrzebnych minerałów, może za wyjątkiem maratończyka który w krótkim czasie traci ich dużo).