Przecież te pieniądze leżą na ulicy.
Właśnie biorę udział w szkoleniu z pythona od zera i to są jakieś jaja. Zupełnie jakbym oglądał tutoriale na jutubie z tą różnicą, że tutorial jest za darmo, a szkolenie za 3000 zł za dzień (za grupę).
Prowadzący nie mówi prawie nic czego byś nie usłyszał/wyczytał samemu z tutoriali, a przy tym na jakąś super biegłą osobę nie wygląda: wykłada się np. przy pytaniach "jak przekonwertować floata na inta w pythonie".