Chcielibyście wrócić do dzieciństwa/przeżyć je jeszcze raz czy dorosłe życie jest dla Was atrakcyjni

0

-ejsze? Bo ja tak, a nie, że wszyscy "przyjaciele z piaskownicy" po rozjeżdzali się po świecie, a Ci najbliżsi na stałe zagramanicę:(

3

ja to bym najchętniej wrócił do życia płodowego i się poronił, to rozwiązałoby wszelkie problemy

7

Zamiast się użalać weź się za robienie dzieci - to będziesz miał dzieciństwo jeszcze raz. Od drugiej strony.

2

@Azarien Chcesz go dobić :D ? Dzieciństwo od drugiej strony wystawia cierpliwość dorosłego na wielką próbę.

Ja po głębszym zastanowieniu w sumie chciałbym wrócić do tego stanu umysłu. Kiedy wszystko było nowe i nieznane, kiedy programowanie, filmy i gry bardziej bawiły.
Teraz, kiedy wiem jak działa oprogramowanie, kiedy widziałem już tyle filmów, grałem w tyle gier, nie da się tym cieszyć w ten szczególny młodzieńczy sposób...

0

Nie

1

A ja bym chciał bo bardzo dobrze wspominam swoje dzieciństwo. Swoje pierwsze C64, potem PC i Doom, SimCity 2000, to było piękne. Problem jednak w tym że wspominamy zwykle same dobre rzeczy, a tych gorszych nie chcemy pamiętać, a jak wracamy to do całości.

6

Nie. Dzieciństwo jest okropne.

6

Nie chcę. Dorosłe życie przy wszystkich swoich wadach ma jedną ogromną zaletę: masz możliwość decydowania.

0

Co to jest dzieciństwo? Do wczesnego niekoniecznie bym wracał, ale wiek ~17 (tak pi razy oko połowa lo) był chyba najlepszy w moim wieku, potem (mimo, że ciągle fajnie) to jednak gorzej. Tzn. nie, żebym obecnego życia nie lubił, ale wiek "prawie dorosły" ściągał z człowieka sporo odpowiedzialności, a jednocześnie było się w miarę świadomym.

1

Oczywiscie, tyle wspanialych rzeczy robilem w zyciu ze chcialbym to powtorzyc. Do tego gdyby sie udalo zachowac czesc wiedzy o swiecie jaka mam teraz, to zueplnie inaczej podchodzilbym do niektorych spraw (np. zdecydowanie mniej przykladalbym sie do rzeczy na ktorych mi nie zalezy a skupilbym sie na tym co istotne)

2

Ale mógłbym wrócić z posiadaną aktualnie wiedzą i wspomnieniami? To bym sie poważnie zastanowił! :)

1

Ale co to za pytanie? Przecież większość użytkowników 4programmers, łącznie ze mną, to takie duże dzieci :)

0

Oczywiście, że nie. Teraz mogę robić co chcę. W dzieciństwie nie mogłem.

3

Nie. Zbyt bardzo cenię sobie swoją wolność osobistą i to że nikt nie ślęczy nade mną, nie robi ze mnie głupka nie bawi mnie to. Mam swoje mieszkanie, swoje pieniądze, swoje życie i nie chciałabym nigdy być od kogoś uzależniona.
Szkoła jest akurat drugorzędna tutaj, nawet lubiłam chodzić do szkoły, ale brak mi było tej wolności którą mam teraz czyli posiadanie prawo jazdy samochodu, mieszkania itd. Bardzo źle reaguję też na próby wtargnięcia w moją przestrzeń osób spoza mojego najbliższego otoczenia i w sumie rodzice już są poza tym najbliższym otoczeniem. Hmm w sumie wyszło że jestem aspołeczna, ale uważam że mój dom, moja twierdza i nie spraszam sobie nikogo do domu tak jak to miało miejsce w moim rodzinnym domu, gdzie przychodziła koleżanka mojej mamy i latała po całym domu(!) dla mnie rzecz nie do przyjęcia.

2

odliczac minuty na lekcjach? nie miec wlasnej kasy? szlaban na komputer? :D dzieki ale nie

0

IMHO najbogatszym w możliwości okresem w życiu jest czas między dwudziestym a czterdziestym piątym rokiem życia. Da się ten okres przedłużyć, ale na pewno nie dzięki wspominaniu piaskownicy.

0

Ja osobiście z jednej strony chętnie bym się teleportował tak do 10-15 roku życia i wiele rzeczy rozegrał zupełnie inaczej, przykładałbym dużo więcej wysiłku do umiejętności miękkich które znacznie ułatwiają życie, ale z drugiej strony jakbym zmienił swoją przeszłość to nie byłbym w miejscu w którym jestem teraz a tu mi sie podoba ;P Zresztą co ja tam wiem młody jestem ;D

PS: Co zrobilibyście w wieku 20lat? Może będę miał okazje zrobić to za was ? :D

0
Interpod napisał(a):

PS: Co zrobilibyście w wieku 20lat? Może będę miał okazje zrobić to za was ? :D

Ja bym zapisał szóstkę w lotku.

0

Mysle ze sporo osob jest negatywnie nastawionych do pomyslu bo nie bierze pod uwage ze mialoby sie dla siebie jeszcze raz lata od 18 w gore:) A co do rodzicow i ograniczen - moi wiedzieli ze mam poukladane w glowie i mi sie za bardoz nie wtracali w to co robie. No i te wszystkie imprezy, ogniska, wyjazdy w gory etc... A teraz tez sa wieksze mozliwosci niz jak studiowalem wiec pewnie wybralbym sie na jakis program gdzie studiuje sie za granica albo praktyki zagraniczne.

0
several napisał(a):

IMHO najbogatszym w możliwości okresem w życiu jest czas między dwudziestym a czterdziestym piątym rokiem życia. Da się ten okres przedłużyć, ale na pewno nie dzięki wspominaniu piaskownicy.

Trzeba spytać Krzysztofa Ibisza, on nie tylko przedłużył ten okres ale nawet staje się coraz młodszy.

0

Wiadomo, że nie. Im dalej od szkoły tym jest mi lepiej, czuję się niezależny i sam decyduję o swoim życiu. Teraz jest już naprawdę fajnie, a wiem, że najlepsze jeszcze przede mną ;)

0

Tak. Nic nie jest w stanie dorównać w życiu niż beztroskie młodzieńcze życie. Najchętniej wróciłbym do okresu gimnazjum i przeżył ten okres jeszcze raz i jeszcze raz przeznaczył kilka lat na głupoty i nie martwieniu się o nic.

0
adhed napisał(a):

Wiadomo, że nie. Im dalej od szkoły tym jest mi lepiej, czuję się niezależny i sam decyduję o swoim życiu. Teraz jest już naprawdę fajnie, a wiem, że najlepsze jeszcze przede mną ;)

A studiowałeś? Uważasz to za zmarnowany czas?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1