Mieliście kiedyś wielkie plany/większe ambicje/chcieliście zmienić świat:D?

0

A na końcu okazało się, że Wasze zmienianie świata to klepanie podobnych rozwiązań w korpo? Czy od początku chcieliście po prostu etat i programować?

0

Zmienić świat, większe ambicje, wynaleźć coś fajnego i mieć atencje - chyba tak jak każdy, ale kończy się i tak przeciętnie.

1

pewnie, że tak :) chciałem być konstruktorem lotniczym... potem okazało się, że informatyka jest wspaniałym narzędziem do tego i tak już zostało - nie mam czasu na pierwotną pasję, wypełniła ją druga. A czy to mnie spełnia, tak :) w między czasie założyłem rodzinę (proszę bez dalszych komentarzy bo są to sprawy osobiste), czasami bym zbudował jakiś model samolotu z wnusiem :) z mojej perspektywy, to właśnie w taki sposób zmieniamy świat :)
(trawy nie wąchałem)

0

ja miałem, ale potem wytrzeźwiałem i mi przeszło

0

in progress... :D

0

Ja mam taki plan żeby stworzyć państwo w który nie byłoby już innych Polaków. I żebym był tam dyktatorem. I żebym moje państwo posiadało najlepszą armię.
in progress.

But wait. Ktoś już tak zrobił.

0

Ja zawsze marzyłem o stworzeniu przezroczystego papieru toaletowego dzięki, któremu mógłbym naklejać wizerunki kałów, na różnych powierzchniach i wyglądało by to porostu jakby się ktoś wytarł :D

1

nigdy nie mialam planow czy ambicji zwiazanych ze zmienianiem swiata. staram sie zeby moje istnienie jak najmniej wplywalo na otoczenie a co dopiero na swiat.

0

Ja dalej mam! No ale ja jeszcze młody jestem ;(

0

ja liczylem ze bede inzynierem bede mial zone dzieci normalne zycie

a pozniej sie okazalo ze jestem important

i sie zaczelo ...

a moze wlasnie important to jest to pierwsze

0
addicted napisał(a):

ja liczylem ze bede inzynierem bede mial zone dzieci normalne zycie

a pozniej sie okazalo ze jestem important

i sie zaczelo ...

I co było dalej?

1

Ja chciałam być naukowcem i odkryć coś ekstra i dostać Nobla (potem medal Fieldsa jak już wiedziałam, że Nobli nie dają za bazgranie koncepcji i wzorów opisujących świat). Ehh i jak skończyłam, formatki klepię, życie ;)

0
addicted napisał(a):

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1648826,Papiez-boli-mnie-gdy-mlodzi-sie-poddaja

A niech się poddają, lemingi gupie.
Przyzwyczaili się, że szybko dostają nagrodę to teraz tak mają.

0

Zamiast zmieniać świata wole patrzeć jak wszystko się rozpierdala :D

2

Miałam i mam ale z biegiem lat to znika ;/

0

Ja zawsze pragnąłem mieć dziewczynę, ale tak jakoś wyszło, że żadna nie chce nawet ze mną porozmawiać.

Od depresji to zawsze miałem pełno pomysłów jakby to do tego zostało stworzone.

A będąc szczęśliwym nie myśli się o problemach, których rozwiązaniem są pomysły.

Ale mózg się przeprogramowuje co kilka lat i wówczas jakoś sobie idzie radzić z takimi problemami.

0

Twórca tego posta chyba za dużo naoglądał się serialu Mr Robot, tam w tym serialu programista haker, też chciał zmieniać świat. Wykasować backupy banków i usunąć ludziom zadłużonym w bankach kredyty, aby rynek na giełdzie się zawalił.

0

każdy kiedyś był młody.
Jedne marzenia są realne inne to bujanie w obłokach (np Power System).
Potem trzeba mieć wkład własny na mieszkanie … .

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1