Niestety lepiej niż walczyć o jak najwyższe oceny na uczelni to lepiej już w trakcie studiów ogarnąć pracę w zawodzie na jakąś część etatu np 4/5, 3/5, 1/2 .
Ja jestem na podobnym etapie i w przyszłym roku (o ile się ze wszystkim wyrobię) będę miał mgr na AGH i 2 lata doświadczenia jako Java Developer.
Gdybym mógł cofnąć czas to bym zaczął pracę w zawodzie jeszcze wcześniej. Pomimo faktu iż czasami zazdroszczę osobą które nie pracują że mogą na spokojnie zająć się jakimś ciekawym projektem który robimy na uczelnię a ja zarywam nocki oddając go zrobionego na 3.0. A wiem, że mógłbym zrobić znacznie lepiej. I bym chciał.
W pracy nabywasz dobrych nawyków w programowaniu, pracujesz w zespole robisz coś za co ktoś Ci płaci ale też jest konsekwentny w swoich wymaganiach.
Jak przyjdziesz do pracy to gwarantuję Ci że miną 2-3 miesiące nim podczas code review współpracownicy zaczną cię chwalić a nie refaktoryzować każdą linijkę.
Kolejną rzeczą którą bym przytoczył jest fakt, że na uczelni nieraz uprawiasz "reinventing the wheel". Cóż dzięki temu że implementujesz pewne algorytmy które już ktoś wcześniej napisał uczysz się jak to działa. Zobaczysz, że na początku w pracy często się złapiesz na tym że implementujesz coś co już ktoś inny napisał, albo że jest biblioteka która ma wszystkie potrzebne ci rzeczy. Jak inny programista zobaczy Twój wysiłek to się złapie za głowę. Pokaże ci, że starczyło zaimportować pewną bibliotekę i wywołac z niej 3 metody z odpowiednimi parametrami. Minie trochę czasu nim nabierzesz takiej intuicji i przynajmiej u mnie na studiach z pewnością byś ich nie nabył.
Więc na Twoim miejscu nie wybrzydzał bym w zarobkach tylko starał się zdobyć doświadczenie.
Co nie zmienia faktu, że jak gdzieś przy pracy na pełny etat jako programista jak dadzą ci poniżej 4000 zł brutto to już trochę mało. Ale spokojnie myślę że nawet jakby zarobki nie były za dobre to jak już się zaklimatyzujesz po 2-3 miesiącach możesz się starać o podwyżkę, albo pracę w innej firmie :) .