Jesteście w pracy pełne 8 godzin?

0

Czy możecie sobie wyjść trochę wcześniej, przyjść trochę późnej?

0

Jesteście w pracy pełne 8 godzin?
Czy możecie sobie wyjść trochę wcześniej, przyjść trochę późnej?

To są dwa, niezależne pytania. Dlaczego zakładasz, że jedno równa się drugiemu?

0

Nie zakładam, że jedno równa się drugiemu. Dla mnie przecinek nie oznacza znaku równości. Coś jak zdanie "Jaś miał koty, psy".

0
  1. Jeśli deklaruje że jestem 8 i za tyle mi płacą to tak
  2. Nikt nigdy nie stał nade mną z batem i zegarkiem. Jak zrobiłem co do mnie należało to nigdy nikt nie robił problemów.
0

Miałem kiedyś przyjemność i zaszczyt być "pracownikiem technicznym",
czasem trzeba było wyjść wcześniej bo j.m.rektor chciał się dowiedzieć "czemu tak krótko się pracuje"
Jaki jest średnio procent pracowników technicznych n naszych uczelniach (politechnikach)?
Być jednym z dwu których wśród (procent ten) z ponad półtora tysiąca nie obowiązywała karta zegarowa to też pewna frajda.
Zawsze starałem się być punktualny (poza bzdurnym wymogiem co do 7:00) ale jakoś nigdy nie patrzyłem na zegarek, może miałem to szczęście, że zawsze robiłem co lubiłem?

3

ja moge przychodzic do pracy w przedziale 8-10 rano i pracowac do 16-18. Nikt nade mna nie stoi, raz na jakis czas szef wpadnie zapytac jak idzie i tyle. Firma nie oszukuje mnie, to ja nie oszukuje jej.

0

Ja pracuję kiedy chcę i jak chcę, z wyjątkiem spotkań, na których muszę być (jak są 3 w miesiącu, to maks.). Ma się zgadzać mniej więcej liczba godzin wyrobionych miesięcznie - muszę pisać raporty miesięczne, ale podobno nikt tego nie czyta.

0

w moich czasach jeszcze hamerykańskie mody na sprawozdania nie dotarły,
na uczelniach miałem dwu szefów
jednemu musiałem wykręcić rękę by odebrał moją pracę (wspaniały gość, profesor a nawet matury nie miał, ale wielka klasa)
drugiemu, dość często przez ponad pół dnia opowiadaliśmy, czemu nie można szybko pracować
to było trudne, bo jak tylu tytułom powiedzieć by wyp.... ? :)

0

Mi powiedzieli, że zespół ma spędzać razem 6,5h dziennie. Jak znam siebie, to to się zmieni. ;)

@Xitami - razem, czyli wszyscy jednocześnie w biurze. Jedni przychodzą wcześniej, inni później, ale część wspólna ma wynosić 6,5h.

0

Tylko?

0

jak pracowałem w jednej firmie na produkcji to było 8 h, ale nie można było się spóźnić ani minuty, wyjść wcześniej też nie (ba, nawet zejść ze stanowiska 2 min. przed czasem nie można było). Generalnie dla mnie 8 h to za dużo w robocie ;/
choć to i tak nic, jak niektórzy w innych "zawodach" pracują nawet po 48 h (chociażby w ochronie, dlatego tam cudzysłów)

0

Ostatnio czytałem Maka Hołyńskiego "E-mailem z Doliny Krzemowej"
chcesz pracować osiem godzin: to weź się za przetykanie rur

2

Ciekawostka: Kodeks Pracy mówi, że czas pracy to czas, w którym pozostajemy do dyspozycji pracodawcy w wyznaczonym przez niego miejscu, więc jeżeli nie ma nic specjalnego do roboty i siedzimy sobie na forum 4programmers to również jest to praca. Legalna.

0

Zaczynam o 8:30, praca do 17:00 - przerwa obiadowa w srodku tak kolo 12:30, ktora i tak sie spedza przy kompie. Wczesniej nikt raczej nie przychodzi, bo i tak przed 17sta sie nie wyjdzie, co innego w druga strone bo tu juz jest te 30min roznicy i automatyczny przesow godzinowy czyli np 9:00 - 17:30

W starej pracy jednak bardziej mi sie podobal system, ze trzeba sie pojawic do 10tej, max 11 i pracowac te +8h i to juz z wliczona przerwa, a nie jak teraz, ze 8,5h wychodzi.

2

Ja dopiero co przeszłam z 3/4 etatu na kontrakt, który jasno mówi, że firma nie może mi narzucić godzin pracy. Mam być codziennie (od poniedziałku do piątku) dyspozycyjna. Podejrzewam, że jak przyjdzie do renegocjacji warunków, to zostanie zwrócona uwaga na ilość pracy jaką wkładam w rozwój firmy ;) Teoretycznie powinni patrzeć po ilości wykonanej pracy, ale w praktyce oczywiście, że będzie widać też ilość czasu włożonego.

Niestety, na razie mam ogromny problem z przestawieniem się na "całodniowe" pracowanie ;) Póki musiałam latać między uczelnią a pracą, to było spoko, bo 3 godziny tu, 5 godzin tam + sobota albo niedziela cała i jakoś się zbierało te 120h. Teraz ciężko mi wysiedzieć te 8h, średnio raczej wychodziłoby 7h dziennie. Ale może złożyło się to po prostu z dużym, żmudnym projektem i po prostu nad nim się ciężko siedzi... Zdarzało się przecież, że coś mnie wciągnęło i nie wychodziłam z pracy po 9h i więcej, bo jak już się tworzy i dobrze idzie to się nie przerywa ;)

0

Ja dopiero co rozpocząłem pracę. Pracuję na umowę zlecenie, pełne 8 godzin w firmie.
Od 8 do 16.
Z tego co widzę ludzie przychodzą około 7:55 a wychodzą 16:05, czyli w sumie widać, że każdy trzyma się swoich godzin.

Jak dla mnie 8 godzin to za dużo, tym bardziej, że ja faktycznie pracuję i działam w kodzie dość dużo. Chyba będę musiał sobie robić przepisowe 5 minut przerwy na godzinę.
Jak dla mnie czas produktywny to 6 godzin. Potem niewiele już chcę pisać, bo wszystko co napisze po tych 6 godzinach, następnego dnia z rana muszę poprawiać i ulepszać bo kod pisany po 6 godzinach pisze już bez takiej świeżości umysłu.
Poza tm krzesła są mało wygodne.

6

"Kto nie okrada swojego pracodawcy - okrada swoją rodzinę"
~Anonimowy Pracownik

:p

4

Praca programisty nie nadaje się do normalnego etatowego trybu pracy. To nie jest pracownik fizyczny, który zazwyczaj wykonuje rutynowe czynności.

0

Ja zwykle przychodzę na 6 albo 7. Czasami jak mi się nie chce wstawać, to na 8-9. Wychodzę zwykle po 8 godzinach, ale szef mi nigdy problemu nie robił, jak mówiłem, że chcę wcześniej wyjść. Plus to, że jak coś trzeba zrobić to i posiedzę dłużej, przeważnie się wyrównuje ;)

0

A weź pod uwagę, że można przyjść do pracy na 9:00, wyjść o 17:00, ale w trakcie pojechać gdzieś na obiad.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1