Umowa cywolno-prawna - stłuczka.

0

Cześć.
Ma ktoś doświadczenie w umowach cywilnych i cywilno-prawnych?

Problem: Dwa tygodnie temu, wjechał we mnie koleś, zaczekał na mnie, poprosił o nie wzywanie policji.
Dał mi swój dowód osobisty i telefon.

Dopiero wczoraj miałem czas, żeby podjechać do blacharza.
Zaśpiewał mi 700zł.
Powiadomiłem sprawce, a ten zaczął mi marudzić, że jego ojciec zrobi to za 250zł i tak dalej i tak dalej.
Wiecie co ,za 250 zł, to chyba lakierem do paznokci.

Po krótkiej wymianie zdań przez telefon ustaliliśmy, że w poniedziałek się umówimy i podjdeziemy do losowo wybranego warsztatu celem oszacowania kosztów.

Teraz tak, ponieważ facet zaczyna kombinować, to chciałbym wiedzieć dwie rzeczy:

Czy mogę to zgłosić do prokuratury? jeśli tak, to jaki rodzaj wykroczenia/przestępstwa?

Chciałbym z gnojem podpisać umowę, tak żeby jak się okaże, że naprawa w innym warsztacie wybranym losowo również wyniesie 700zł to żeby gnój nie mógł marudzić.

Pytanie: co musie się znaleźć w takie umowie? chodzi mi o to ,czy musi być np. na podstawie art tego i tamtego ble ble ble.

Wiem, ze jak w umowie powinna być specyfikacja kto jest kto i co jest celem umowy.
Na końcu chyba powinno być, że kwestie nie wymienione w umowie podlegają przepisom prawa.

Ale nie jestem pewien, proszę o pomoc kogoś, kto ma większe doświadczenie.

Pozdrawiam.

0

Problem: Dwa tygodnie temu, wjechał we mnie koleś, zaczekał na mnie, poprosił o nie wzywanie policji.
Dał mi swój dowód osobisty i telefon.
Trzeba było wtedy mu wcisnąć do podpisania oświadczenie o winie. Wtedy naprawę ściągasz z jego OC.
Ale teraz to pewnie nie będzie chciał podpisać.

0

Nie ma co jak sie człowieka nie zna, to policja to najlepsze rozwiązanie. Jeżeli znasz go, chociaż z widzenia, lub wiesz co to za człowiek to co innego. Jakoś nie lubię ufać obcym ludziom w takich sytuacjach, bo w jaki sposób teraz udowodnisz, że to on w Ciebie wjechał ? Przepraszam - on dał Tobie dowód rejestracyjny ? Za przetrzymywanie dokumentów jest paragraf i on może to wykorzystać.

0

Mam skopiowany jego dowód osobisty, a nie że mam fizycznie jego dowód.

Generalnie tak: podjechałem na posterunek dzielnicowy i okazało się, że jeśli facet będzie jutro kręcił, to jadę do KMP do wydziału ruchu i zgłaszam zdarzenie.
Facet z automatu dostaje mandat 500zł, w wypadku, jeśli nie ma obowiązkowego OC, dostaje drugi mandat rzędu podobno 5000 zł.

I tyle, nie będę się bawił w umowy, czy inne pierdoły.

0

Jedno jest pewne,to co się ustala ustnie to się raczej nie liczy... Tak jak wyżej napisali koledzy, warto zrobić, na kolanie, krótki opis, ustalić kto jest winny i jego zobowiązanie do pokrycia szkód zgodnie z wystawionym rachunkiem, od fachowca (jeśli nie chce z OC).
Ale w dzisiejszych czasach to chyba warto wezwać policję... Jak sprawca dmuchnie i mu wykaże, to znacznie uprości :D

0

Jedno jest pewne,to co się ustala ustnie to się raczej nie liczy...

Takie tylko małe sprostowanie - ustalenia ustne liczą się jak najbardziej. Umowa nie musi być spisana, by była zobowiązująca.
Ale tutaj i tak lepiej wezwać policję niż się bawić w dochodzenie swego.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1