Fajnie ogłoszenie o pracę :)

0

Witam,
http://www.infopraca.pl/praca/programista-php/bytom/2170893?utm_source=push&utm_medium=email&utm_campaign=ofertas_push

Moje pytanie brzmi czyli za ile taki programista ma pracowac na reke za 1000 zl ?
Buhhaha niedlugo bedziemy za minimalną krajową pisać ;-)

0

Szukają klepacza PHP, ile Ty byś chciał takiemu płacić? Bądźmy szczerzy, programistów PHP, nawet tych niezłych, jest jak psów. Specjalista nie będzie za klepacza-klikacza robił, reszcie zwyczajnie nie ma za co płacić więcej. Do prostego klikania w PHP nie trzeba cholera wie kogo, tak samo jak do pracy na kasie w biedronce.

0

A do jakiego programowania trzeba cholera wie kogo?
IMHO taka stawka wynika raczej z tego, że projekty pisane w PHP mają niski budżet.

0

PHP to tania masówka. Raczej zajęcie dorywcze dla studenta zaocznego, a nie poważne projekty za poważne pieniądze (w Polsce znaczy się).

@0x200x20, COBOL, PL/SQL - by działał sprawnie. Pewno się trochę tego znajdzie.

0

No i co w COBOLu jest takiego trudnego? Kiedyś prawie wszyscy w tym klepali więc nie sądze, żeby to był jakiś elytarny język.

0

Co jest takiego trudnego? Utrzymanie wiekowego kodu. Poza tym Cobol ma rekordową ilość słów kluczowych i baardzo fajną mechanikę przechowywania liczb, stringów etc.

0

@0x200x20, chociażby sposób zapisu struktur danych, sterowanie przepływem, skoki, brak dynamicznej alokacji pamięci, nietypowa obsługa napisów, sekcje i paragrafy. Jest tam trochę "ciekawostek". Implementacje są piekielnie wydajne, ale niestety napisanie czegokolwiek co działa wymaga nie lada praktyki. Rok już jak poprawiam projekt COBOLOwy zmigrowany na Javę.

0

E tam, PHP radzi sobie nad wyraz dobrze jak na zaśmiecony i napisany raczej na pałę język zorientowany na newbies. W Polsce dużo fajnych, często złożonych witryn jest napisanych na PHP. Portale społecznościowe typu Wykop czy NK to przecież PHP, prawda? Allegro chyba też. A pod względem złożoności można je uznać za "poważne projekty", tak samo jak pod względem wartości.

Czy niezłych programistów PHP jest "na pęczki", to nie wiem. Niezłych, a szczególnie dobrych programistów zawsze bardzo brakuje. Trzeba też wziąć pod uwagę, że w Polsce programuje się dla Sieci głównie w PHP właśnie, szczególnie gdy chodzi o strony internetowe (oferta pracy dotyczy właśnie nich). Przez to popyt na programistów PHP jest duży. Fakt, być może w tym języku programuje więcej osób niż w innych, więc siłą rzeczy bezwzględna liczba dobrych programistów jest większa, ale ofert pracy też jest więcej. I większe jest zapotrzebowanie nie tylko na tanich "klepaczy słabego kodu", ale również na dobrych koderów w tym języku.

Zgodzę się, że projekty napisane w PHP często miewają niskie budżety. Bo jak ktoś "chce mieć stronkę jak najtaniej", to idzie do agencji tworzącej strony za jak najmniejsze pieniądze. Oni często zatrudniają jak najtańszych programistów i być może wybór PHP pozwala im jeszcze bardziej obniżyć pensje (bo słabych klepaczy PHP jest mnóstwo). Ale co nas obchodzą takie firmy? Czy ktoś naprawdę chce tam na dłuższą metę pracować?

Znam wiele firm, które kodują backend w PHP. Jedna próbowała robić strony jak najtaniej, ale za to hurtowo. Przy tym jednak programistów miała całkiem niezłych i nie płaciła im 1500 czy 2000 brutto. Myślę że minimum 2500-3000 brutto, ale to naprawdę minimum i niektórzy zarabiali tam więcej. Niestety ten segment rynku firmie nie służył -- nie dziwię się -- i po prostu nie był opłacalny, więc go zmienili i chyba teraz radzą sobie lepiej. Inna forma prosperuje świetnie i ma świetną jakość kodu, ale projekty robi głównie dla klientów zza granicy. Płacą bardzo przyzwoicie, ale wymagania mają spore i ciężko było im znaleźć odpowiednich ludzi. Myślę, że u nich 3k netto dla studenta (i to nie na ostatnim roku) nie było niczym szczególnym. Oni patrzyli nie na wykształcenie, ale na umiejętności. I backend (bardzo porządny!) robili w PHP. Inna firma za miesięczne projekty rutynowo zgarnia w granicach 10-20 k, przy czym jest to praktycznie osobomiesiąc (czy może półtora osobomiesiąca), więc stawki też nie są niskie. Jeszcze inna firma współpracuje z bogatymi klientami i tam projekty osiągają czasem wartości dla większości agencji kosmiczne (tj. o parę rzędów wielkości większe). Wszędzie tam robią w PHP.

Co do tej oferty pracy to tak, 1400-2000 brutto to jest śmiech na sali (nawet górna granica netto byłaby skromnym wynagrodzeniem). Ale spojrzałem na ich stronę i tam w ofercie nie piszą "atrakcyjne wynagrodzenie" tylko "Wysokie premie od wyników pracy". Czyli wiedzą, że ich płaca podstawowa jest niska, więc to o wysokich premiach można potraktować w miarę poważnie i możliwe, że przy zsumowaniu tego wszystkiego wychodzi całkiem przyzwoicie.

Ciekawe jest też to, że wlazłem na ich stronę i kod frontendowy wygląda... przyzwoicie. HTML stosunkowo czysty i poniekąd semantyczny (chociaż czemu na stronie głównej nie użyli nagłówków?!). CSS w spójnym formacie one-linerowym, co niekoniecznie musi być dobrym wyborem, ale przynajmniej ktoś próbował różnych stylów (mało kto zaczyna od one-linera). Selektory OK, nadpisywanie własności OK, sprite'y CSS są. Wygląda na to, że przynajmniej któryś z pracowników nie jest ignorantem ;).

0

1400 zł? Wiem, że programistów PHP jest dużo, ale 1400zł to trochę mało, nieprawdaż?

PS: To jest jakiś pojedynczy przypadek, czy to normalne, że programiści PHP tyle zarabiają?

0

@Dynax:
To nie jest normalne. Więcej informacji o przykładowych płacach i skali projektów w PHP masz w moim poście. Poza tym 1400 zł to tutaj płaca podstawowa. Być może zarabia się tam głównie ma premiach etc. Takie wynagrodzenie motywacyjne. Problem w tym, że ciężko znaleźć dobre kryteria dawania premii dla programistów. Za linie kodu? Nonsens. Za skończone moduły? Niesprawiedliwe i też mało sensowne. Za brak bugów? To wtedy nikt nie będzie ich testował (chyba że będzie drugi team, który by miał płacone za znajdowanie bugów). Itp. Itd.

0

Swojego czasu czytałem artykuł, w którym autor postawił tezę, że ciężko zmotywować programistę za pomocą premii.

Inna sprawa, że strona tej firemki wygląda jakby była zrobiona na kilku ifach. Do tego zero mowy o jakimkolwiek frameworku PHP. Najprawdopodobniej sami nie wiedzą kogo szukają i nie mogą wiele zaoferować prócz podstawy, no i premii jeśli znajdą frajera, który będzie zapieprzał po 12h dziennie.

Do tego to analfabeci

http://www.movio.pl/index.php?p=5 napisał(a)

Zapraszamy do współpracy przedstawicieli handlowych różnych branż działających na terenie Śląska szukających możliwości dodatkowego zarobku. Umożliwiamy sprzedaż serwisów korporacyjnych oraz stron internetowych dla firm. Prowizja to aż 30% wartości sprzedanej strony. Nawet 1500 zł od jednej tranzakcji.

0
Dynax napisał(a)

PS: To jest jakiś pojedynczy przypadek, czy to normalne, że programiści PHP tyle zarabiają?

Kolejny przypadek :)
http://www.infopraca.pl/praca/informatyk-php-i-java/mikolow/2176233?utm_source=push&utm_medium=email&utm_campaign=ofertas_push PHP +JAVA
Problem wynika z tego, że prawdę mówiąc sa to firmy jednopokojowe, zazwyczaj zatrudnione są 2 osoby (szef + wspólnik)
No coż niestety każde ogłoszenie np w UK to wynagrodzenie dla PHP-owca rzędzu 20tys-40tys funciaków na rok + premie. Tyle że w UK premie są bo u w PL tylko piszą a wygląda to tak że mam min płace + premia , w Polsce pojęcie premii jest wypatrzone ;-)

0
deus. napisał(a)

Szukają klepacza PHP, ile Ty byś chciał takiemu płacić? Bądźmy szczerzy, programistów PHP, nawet tych niezłych, jest jak psów. Specjalista nie będzie za klepacza-klikacza robił, reszcie zwyczajnie nie ma za co płacić więcej. Do prostego klikania w PHP nie trzeba cholera wie kogo, tak samo jak do pracy na kasie w biedronce.

Klepacza tzn? Według Ciebie co robi zwykły klepacz którego powównujesz do pracownika biedronki a co robi specjalista bo jakoś za granicą da się zarobić jako PHPowiec.
Proste klikanie tzn? Ja tu nie mówie o stworzeniu strony www z tekstem i jedenym zdjęciem.

A tak na marginesie co wg Ciebie jest trudnego w byciu np kierowca? Tez jest ich jak psów i jakoś każdy potrafi zarobić min 2,5 tys.

0

Byle idiota może produkować fatalny, ale działający kod w PHP - wiele firm takich właśnie ludzi poszukuje, klient się nie zna to się robi byle działało, po najniższych kosztach. Chcesz porównanie? Porównaj przymierających głodem 'programistów' PHP i np. Marooneda.

http://ferrante.pl/2007/07/07/mamo-umiem-php/ tak BTW.

Glina napisał(a)

A tak na marginesie co wg Ciebie jest trudnego w byciu np kierowca? Tez jest ich jak psów i jakoś każdy potrafi zarobić min 2,5 tys.

No dobra, ale kierowca musi być zdrowy, wyrobić prawo jazdy, pracuje w znacznie trudniejszych warunkach niż klikacz PHP... Ile potencjalnych wypadków czeka kierowcę w pracy, a ile klepacza PHP?

Uraziłem Twoją dumę... znaczy nie uważasz się za programistę?

0
deus. napisał(a)

Uraziłem Twoją dumę... znaczy nie uważasz się za programistę?

Nie wcale nie :)
Nie uważam że każdy co potrafi zrobić coś prostego w php jest programistą, żeby była jasność, chodzi mi tylko o to że w Polsce mamy dużo firm gdzie pan X z panem Y zakładają firmę myślą ze zatrudnia kogoś kto będzie ogarniał wszystkie nowe trendy , ajaxy, sklepy, systemy płatności, i duzo duzo innych, również widziałem ogłoszenia gdzie wymagano znajomości frameworków jak Zend czy Kohana i zarobek proponowany na poziomie 1600zl.
Problem w tych ze duzo firm to firmy bez żadnego kapitału które działają tylko tu i teraz, jeden klient nie zapłaci i już problem bo brak funduszy.

Tak szczerze dlatego pytam, bo wiele razy byłem na rozmowach gdzie firmy naprawde miały potencjał, tworzyły wielkie systemy, dla przykładu nie mogę podać nazwy ale topowa firma która tworzy oprogramowanie dla szkolnictwa i zaproponowano mi 1600 zl a naprawde potezne systemy z milionami rekordow w bazie i tam raczej zwykły klepacz bał by się podejść do kompa.

0

@Glina, pytanie czy php+java tonie przez przypadek javascript. Jednak jest to śmieszne. Za 1600 brutto to nie za bardzo ja swój javowy tyłek nawet z domu ruszę.

0
Koziołek napisał(a)

@Glina, pytanie czy php+java tonie przez przypadek javascript. Jednak jest to śmieszne. Za 1600 brutto to nie za bardzo ja swój javowy tyłek nawet z domu ruszę.
Może jest to praca zdalna [diabel]

A tak na serio to ja raczej myślę, że oni szukają raczej kogoś zaraz po szkole średniej, kto umie nieco więcej niż nic. A te pisanie "bardzo dobra znajomość" PHP/Java jest dla tych, którzy uważają, że po przeczytaniu jednej książki są już ekspertami (i mogą po tym napisać nowy pionierski OS ;) ).

Zwróćcie uwagę, że chętni się znaleźli.

0

@Glina:
O coś takiego pytałeś, więc powiem Ci jak na dłuższą metę wygląda to z najtańszymi programistami, których niektóre firmy z lubością zatrudniają jeśli tak naprawdę zależy im tylko na krótkoterminowym cięciu kosztów. Otóż tacy koderzy (mówię głównie o tych w branży webowej, ale gdzie indziej jest analogicznie):

-O dziwo, nie wszystkie całkiem normalne rzeczy potrafią zrobić, tj. nie są w stanie samodzielnie znaleźć nawet potrzebnych informacji, by się ich nauczyć. Piszą tacy tutaj czasem na forum. "Witam mam taki kod+blok beznadziejnego kodu który skądś przekleił+Jak zrobić żeby xyz". Czasem okazuje się, że ten "ich" kod do xyz ma się... nijak. Muszą zrobić stronę w JavaScripcie, a nie znają praktycznie w ogóle JavaScriptu. Muszą zrobić bazę danych, ale ich pojęcie o SQL-u jest minimalne. Albo ktoś inny im pomoże, albo w tym miejscu utkną.

-Ich aplikacje nie skalują się. Zrobią "sklep"? Oby tylko nie odniósł sukcesu! (Prawdopodobnie nie odniesie, bo będzie lipny -- w końcu zleceniodawcy zależy tylko na niskich początkowych kosztach, koderzy mało potrafią etc.) Jeśli odniesie, to zacznie zamulać przy kilkuset towarach, bo o wydajności pan "klepacz" zbyt wiele nie wie. Nie wspomnę o tym, że będzie potrzebny lepszy hosting, bo frontend też nie będzie optymalnie zrobiony.

-Ich aplikacje mają mnóstwo błędów. Tak, niby jakąś funkcję "na zamówienie" dopisali, niby działa, ale... tak naprawdę nie do końca działa.

-Ich projekty nie są kończone na czas. To właściwie całkiem normalne w projektach informatycznych, ale oni o zarządzaniu projektem nie mają żadnego pojęcia, doświadczenia wielkiego też nie mają i godzą się tępo na wszystkie zmiany proponowane przez klienta, nie ostrzegając go nawet o tym, że zmieni się czas ukończenia projektu. A gdy zmian takich nie ma, to i tak się nie wyrabiają. A gdy się niby wyrobią (gdy się nie wyrobią też tak zresztą jest), to w wypuszczonej aplikacji (np. stronie www) są kosmiczne ilości bugów i niedoróbek.

-Ich projekty mają potężne luki bezpieczeństwa. To akurat bardzo widać na przykładzie PHP. Unieszkodliwianie wejścia? A po co? Nie mówię tu o zapobieganiu atakom CSRF czy jakichś zaawansowanych kradzieżach sesji, tylko o podstawach. Gdy ktoś może bez problemu wykonać dowolną operację na twojej bazie danych dlatego że zatrudniłeś tańszego programistę, to nie jest dobrze.

-Jakość ich kodu wymaga zatrudnienia innych koderów, którzy to poprawią. Dwa przykłady. Pierwszy uniwersalny, który wielu z nas zna: z tanimi koderami się rozstajesz, bo zauważyłeś, że wcale to ci się najbardziej nie opłaca. Więc zatrudniasz jakichś normalniejszych, którzy dziedziczą grube tysiące linii cholernie lipnego kodu. Ogarnianie tego "chwilę" im zajmie. Drugi przykład z branży web: ktoś ci zrobił stronę, a potem zatrudniasz speca od SEO. I on mówi, że HTML strony (a więc i CSS oraz być może skrypty) musi praktycznie przepisać od nowa, bo jest cholernie zaśmiecony i zupełnie niesemantyczny. Zobaczcie ile firm SEO ma w swojej ofercie przepisanie kodu strony na coś semantycznego, dostępnego i zgodnego ze standardami. To wszystko kosztuje. Gdy pracowałem jako webdeveloper, to właściciele paru moich stron zdecydowali się na późniejsze SEO. I co? Ani razu mój kod nie musiał być praktycznie w ogóle ruszany. A jeśli jakąś drobną część ruszyli, to by jakoś -- przynajmniej lekko -- "oszukać" (tj. np. dodać nagłówek do czegoś, co niczym takim nie jest).

W perspektywie czasu może się okazać, że tani koderzy nie są wcale aż tak tani. Co więcej, jeśli wziąć pod uwagę późniejsze losy projektu, to zatrudnienie kogoś lepszego się po prostu opłaca. Ja przynajmniej głęboko w to wierzę.

Aha, zaznaczę jeszcze, że pisałem tu o tanich, słabych koderach. Zdarzają się -- bardzo sporadycznie -- przypadki, gdzie ktoś jest dobry i kompetentny jeszcze np. na dość wczesnym etapie studiów, ale brakuje mu doświadczenia (i odrobiny sprytu) i niemal mógłby pracować za darmo. Takie wyjątki istnieją, ale to wyjątki.

0

Ja bym nie bluzgał tak od razu tych, którzy są chętni na takie ogłosznia. W części przypadków to są wartościowi programiści ale po prostu jeszcze nie znają swojej wartości.
Znam dwóch dobrych programistów ze studiów zgodziło się pracować za 2k brutto + lojalka po ustaniu zatrudnienia na pół roku. A praca wymagała znajomości J2EE.
Inna sprawa, że niektóre firmy od razu skreślają ludzi bez doświadczenia, chociaż mogą być bardziej wartościowi od klepaczy, którzy dostali pracę przypadkowo i trzymają się jednej fimy/technologii/projektu kilka lat. Dlatego nie ma się co dziwić, że są chętni na takie oferty (zwłaszcza w kryzysie).

0

Programistów PHP jest na pęczki, dobrych programistów PHP jest mało. Dlatego, że łatwo w PHP o spaghetti code - potrzeba talentu, żeby utrzymać kod na poziomie. Ja zaczynałem od klepania PHP i od stawki 8zł/h, po dwóch latach w firmie mam stawkę 23zł/h i nie narzekam (wychodzi 3900 na rękę).

Problem polega na tym, że pracodawcy myślą, ze jak jest dużo tych co znają PHP to mogą im płacić jak na kasie w biedronce. Później projekt, który miał być rozwijany przez kilka lat po roku zaczynają pisać od nowa, bo już nic się w nim nie da zrobić - i nawet nie wiedzą, że to efekt ich skąpstwa i tego, że dobrych programistów wystraszyli, a ściągnęli hołotę...

0
rnd napisał(a)

Ja bym nie bluzgał tak od razu tych, którzy są chętni na takie ogłosznia. W części przypadków to są wartościowi programiści ale po prostu jeszcze nie znają swojej wartości.
Znam dwóch dobrych programistów ze studiów zgodziło się pracować za 2k brutto + lojalka po ustaniu zatrudnienia na pół roku. A praca wymagała znajomości J2EE.
Inna sprawa, że niektóre firmy od razu skreślają ludzi bez doświadczenia, chociaż mogą być bardziej wartościowi od klepaczy, którzy dostali pracę przypadkowo i trzymają się jednej fimy/technologii/projektu kilka lat. Dlatego nie ma się co dziwić, że są chętni na takie oferty (zwłaszcza w kryzysie).

Prawda, jednak wszyscy idą na łatwiznę - zamiast wysilić się na znalezienie dobrych programistów wśród kandydatów odsiewają tych bez doświadczenia mimo, że mogą tam być prawdziwe perełki...

0

No dokładnie jest Panowie jak mowicie, na przykładzie kumpla który wyjechal do UK, fakt facet mial wiedze, ale np JAVY nie w pień, firma go zatrudniła ponieważ doszlo do wniosku po testach ze szybko sie uczy, ma potencjał, wysłali go na szkolenie z angielskiego, teraz facet ma certfikat z JAVY i pracuje juz kupe lat u nich. W polsce by go nie zatrudnili bo niestety JAVY nie ogarniał. Tam dali szanse zainwestowali i kazdy jest zadowolony.
U nas jest trochę inaczej, ze swojego doświadczenia wiem ze jest dużo firm gdzie zwolniono dużo programsitów naprawdę dobrych bo niestety nie chcieli pracować za 2 tys. Znam tych ludzi osobiście i wiem ze mają duży potencjal. A jak wynikał jakiś problem, burza mózgów , szperanie doszkalanie i za tydzień juz problem znikał ale niestety. Zwolnili ich i zatrudnili łebków za 1100zl efekt?
Wlasnie systemy sa przepisywane , nieterminowe, i mija miesiąc za miesiącem a projekty leżą.

Również są takie firmy które na programiste zrzucają wszystkie obowiązki, kontakt z klientem, spokania, szkolenia , czesto nawet szefostwo nie wie co to za projekt i na jakim jest etapie, wazne zeby sie fakturę wystawilo. A jezeli programista mowi o specyfikacji technicznej to dostaje od szefa tekst ze nie da sie zrobić dokumentacji technicznej. Efekt? Po zakonczeniu klient mowi ze jeszcze chcial to i to i tamto a tego wcale tak nie chcial i projekt sie ciagnie miesiacami bo nie ma zadnej podkladki na to.

Ciężko znaleŹć firme ktora wie ze warto zainwestowac w programistę, wysłać może na szkolenia - niestety taka mentalność polskich firm.
Żaden programista nie nabierze w domu doświadczenia niestety, wszystko to nabieramy w pracy , jeżeli jest się lotnym nie ma problemu.

Dużo znam osób ktore były na rozmowach w polskich firmach i po przejściu roznowy kwalifikacyjnej, serii testów problem pojawiał sie przy pensji, pracodawca wyskakuje z kwotą 1500 na reke na poczatek.
Prawda jest taka ze ten początek czsami trwa 2 lata dopoki cie nie zwolnią bo zaczynasz chciec podwyzke. Przeciez przyjdzie mlody za tysiaca i bedzie grało.

0

Ale narzekacie w tym temacie :)

A ja znalazłem 2 ogłoszenia tej samej firmy, jedno pod drugim:
http://forum.php.pl/d_zdalna_Modszy_Programista_PHP_t118810.html
http://forum.php.pl/d_zdalna_Starszy_Programista_PHP_t118811.html

Jaki z tego wniosek?
Jak student informatyki ma do wyboru: pracować w McDonnalds lub w firmie programistycznej za te same pieniądze, to lepiej zrobi jak skorzysta z szansy jaką ma i pójdzie pracować za grosze do firmy zajmującej się programowaniem w PHP. Zarobi tam tyle samo co w McDonnalds, ale plus jest taki, że będzie miał już jakieś doświadczenie. Z ogłoszeń, które podaliście wynika, że te oferty pracy są dla osób bez wyższego wykształcenia.
A jak taki student popracuje ze 2 lata za grosze, w między czasie skończy studia i zdobędzie trochę doświadczenia, to będzie mógł starać się o taką pracę:
http://forum.php.pl/Katowice_Programista_PHP_wwweskypl_3000_3500_na_rk_t141175.html
http://forum.php.pl/Warszawa_Starszy_Programista_Aplikacji_Internetowych_t140982.html
http://forum.php.pl/Wrocaw_Programista_PHP_Zend_Framework_t141420.html

0

Igor trafil w sedno. Taka oferta jest w sam raz dla studentow bez doswiadczenia. Sam bym poszedl do takiej pracy ,gdyby mialy byc ciekawe projekty i atmosfera, mimo ze nie uwazam sie za poczatkujacego programiste ,ktory tylko "klepac" kod potrafi :)

0

Szczególnie biorąc pod uwagę to, że pół etatu / praca zdalna nie występuje w przyrodzie tak często, jest to dobra propozycja. Znam kilku studentów, co wzięli pełnoetatową pracę na 5. roku. Studiów nie skończyli.

0
Krolik napisał(a)

Szczególnie biorąc pod uwagę to, że pół etatu / praca zdalna nie występuje w przyrodzie tak często, jest to dobra propozycja.

Czasy pracy zdalnej się skończyły, kiedyś to było przez krótki czas bardzo modne. Po prostu lepiej mieć pracownika pod ręką, pracownik pracujący w biurze jest efektywniejszy od pracującego zdalnie. Poza tym zdalnemu zwyczajnie nie można ufać i dawać dostępu do co cenniejszych dla firmy zasobów.

0

deus... raczej u nas sie skonczyly... bo jesli pracodawca ma zatrudniach kogos zdalnie to rownie dobrze moze wziac programiste z indii za 1/10 stawki, ostatnio przegladalem serwisy freelancerskie i troche takich pracujacych za 2$/h sie znajdzie... masakra

0

Tak, jest trochę takich ofert, ale mówiłem o poważnej pracy, gdzie firma faktycznie dysponuje jakimś zapleczem, własnymi narzędziami etc. Że zatrudnia się klepaczy za kilka $/h to nic nowego, tak od wielu lat jest - kiepski chinczyk/hindus też paskudny, ale działający kod wyprodukuje, za 1/10 tego co porównywalny zawodnik z zachodu.

0

Swoją drogą jak człowiekowi przyjdzie pracować z kodem wyprodukowanym przez takiego wschodniego wyrobnika to mu się strasznie słownik zawęża...

0
deus. napisał(a)

Swoją drogą jak człowiekowi przyjdzie pracować z kodem wyprodukowanym przez takiego wschodniego wyrobnika to mu się strasznie słownik zawęża...

true, taka oszczędność to pseudooszczędność...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1