czyli kompetentny ma na pełny etat uczyć juniora. jak ten kompetentny nie zwieje z firmy to będzie cud. no i Nie ma metodyki w którą możesz włożyć niekompetentnych ludzi, żeby wyszedł z tego dobry software.
czyli z tej nauki nie będzie nic wartościowego. firma płaci dwóm osobom pensje i nic z tego nie ma?
Mógłbyś raz przestać pisać pierwszą rzeczy która Ci przyjdzie na język? Nigdzie nie napisałem o uczeniu na pełen etat i o tym że nic z tego nie ma.
Jeśli firma ma (powiedzmy) seniora i juniora, to większość firm robi coś takiego że senior robi swoje, a junior swoje. Jednocześnie junior nie dostaje swoich odpowiedzialności, nie może projektować softu tylko daje bardzo techniczne tech-taski, przez co nie może się uczyć i na zawsze pozostanie juniorem w tej firmie.
To co można zrobić, to to, że do części rzeczy (np 10,20,30%) tego co robi senior włączyć juniora. Może mogliby zrobić jedno zadanie razem które tego samego dnia pójdzie na proda? Może mogliby razem zdebugować jakiś bug, albo może mogliby razem zrefaktorować jakąś klasę lub napisać test. Feature'y i zadania będą wypełniane tak jak powinny. Stosowałem takie podejście wiele razy i ono działa w porządku. Jeśli taka praca tak potrwa rok, dwa, to junior będzie stopniowo podnosił swoje kompetencje, aż w pewnym momencie będzie mu można zaufać z dowiezieniem całkowicie nowego feature'a samemu.
A co do "zwiewania z firmy" to problemem jest - czemu ludzie chcą zwiać z Twojej firmy? Może dlatego że jest słaba, nie pozwala ludziom się uczyć, przez co ludzie są nie zadowoleni, nie mogą być kreatywni, nie mogą być zadowoleni ze swojej pracy? Może dlatego że nie pozwala im się developować software'u wysokiej jakości tylko daje im tech-taski które bardziej przypominają przepisywanie z tablicy niż rozwój oprogramowania. Taki pomysł tylko.