Firmowe wypowiedzenie umowy 2024

0

Witam. Pracuje w firmie powyżej 6 miesięcy. Wypowiedzenie zlożyłem 1.02.2024 i trwa ono 1 miesiąc. Koniec rozwiązania umowy przypada na 31.03.2024. Czy w marcu muszę chodzić do pracy ?

0

Nie rozumiem, jeśli umowa trwa do 31 marca, to tak, w marcu musisz chodzi do pracy.

6

Nic nie musisz, jesteś „wolnym”’człowiekiem :D

0

Przy 6 msc idź do HR powiec że chcesz wcześniej zakończyć współpracę, powinni się zgodzić bo to nie ma sensu trzymać gościa co się i tak będzie opier... przez ostatnie 4 tygodnie.
Zawsze liczy się wypo od końca bieżącego miesiąca, straszna lewizna co nie? W stanach i pracownik i pracodawca mogą z dnia na dzień zrezygodnować z pracy (przynajmniej w stanach gdzie nie doszło lewactwo i nadal jest at-will-employment).

0

Dokładnie tak, musisz. Witamy w polskim prawie pracy ;).

0

Z czego muszę wybrać urlop i nadgodziny kiedy najlepiej to zrobić ?

2
Klano napisał(a):

Z czego muszę wybrać urlop i nadgodziny kiedy najlepiej to zrobić ?

?? A kiedy byś chciał mieć wolne?

0

W marcu jeśli dobrze myślę ? A w lutym bym musiał do końca przepracowac

13

Czy teraz na programistów zatrudniają ludzi, którzy mają problem z logicznym myśleniem?

"Koniec rozwiązania umowy przypada na 31.03.2024." - no to pracujesz do 31.03.2024

"Z czego muszę wybrać urlop i nadgodziny kiedy najlepiej to zrobić ?" - nie musisz, to kwestia ustaleń z pracodawcą. Jeśli jest to uop, to albo wybierasz wolne (w dowolnym czasie zaakceptowanym jak każdy urlop przez managera) albo dostajesz pieniężny ekwiawalent.

0
Klano napisał(a):

Z czego muszę wybrać urlop i nadgodziny kiedy najlepiej to zrobić ?

Od 4 do 8 marca i drugi 15 do 29 marca. Inaczej nie możesz, tak wynika z przepisów KP.

0

XD
OP chciał być pewnie cwany i rzucić papierami, żeby Janusza zabolało, ale nie podumał i nie przeczytał przepisów, że trzeba to zrobić w miesiącu poprzedzającym, choćby w ostatni dzień miesiąca.

Chciałeś wydymać Janusza, polaczku, to teraz cierp xDD

1
szarotka napisał(a):

Czy teraz na programistów zatrudniają ludzi, którzy mają problem z logicznym myśleniem?

Na pewno z jakimś uszkodzeniem umiejętności społecznych
Ale w ogolnosci sie zgadzam, byle piekarz murarz lepie się dogaduje w kadrach.

0

Jasne, że nie musisz. Zarabiać też nie musisz.

12

Nie musisz, jeśli rodzic napisze Ci zwolnienie.

0

Musieć nie musisz, ale pracodawca może wyciągnąć konsekwencje do Ciebie jak poniesie z tego tytułu starty. Oraz nie zapłaci za czas gdy Ciebie nie ma a powinien być. Może też zwolnić cię z świadczenia pracy. Można też takie zwolnienie na nim wymusić się nie myjąc.

1

Jeszcze zwolnienia lekarskiego na depresję czy inną przypadłość nie masz? oO

1

Póki co to autor się zwolnił z forum xD

1

Teoretycznie to możesz od dziś nie pracować, najwyżej Ci nasrają w papiery. Ale jak sobie znajdziesz coś na B2B to papierów nikt nie będzie chciał.

1

ale ogólnie to wiecie. Problem jest ciekawy. Robić prace umysłowa do której nie ma się przekonania.
Bo o ile to jeszcze można rozliczyć kogoś z noszenia cegieł to jak go rozliczyć z pracy umysłowej jeśli sam pracownik na wypowiedzeniu mówi iż magicznie zapomniał jak się programuje i nie umie ifa napisać?
Jak zwykle wychodzi iż prawo pracy było napisane dla ludzi pracujących przy taśmie bo tam nie ma estymat i story pointow
Oczywiście wchodzi tez opcja przyniesienia zwolnienia lekarskiego na depresje

0
KamilAdam napisał(a):

ale ogólnie to wiecie. Problem jest ciekawy. Robić prace umysłowa do której nie ma się przekonania.

Kombinujesz - przecież jeśli robi remote to problem jest trywialny. A jak nie robi remote to i tak musi zdać sprzęt.

1
KamilAdam napisał(a):

ale ogólnie to wiecie. Problem jest ciekawy. Robić prace umysłowa do której nie ma się przekonania.
Bo o ile to jeszcze można rozliczyć kogoś z noszenia cegieł to jak go rozliczyć z pracy umysłowej jeśli sam pracownik na wypowiedzeniu mówi iż magicznie zapomniał jak się programuje i nie umie ifa napisać?
Jak zwykle wychodzi iż prawo pracy było napisane dla ludzi pracujących przy taśmie bo tam nie ma estymat i story pointow
Oczywiście wchodzi tez opcja przyniesienia zwolnienia lekarskiego na depresje

Rownie dobrze mozesz nosic cegly 2 razy dluzej. Koniec koncow jak ktos na wypowiedzeniu chce leciec w ciula to zadne przepisy go nie powstrzymaja.

Za to sposob w jaki czlowiek pracuje na wypowiedzeniu mowi duzo o nim samym.

1

Ja z firmy którą można podciągnąć pod fang zwalniałem się... jakiś kwartał. Manager robił wszysko abym odszedł jak napóźniej. Zastanawialem się a czemu to tak? Chodziło o premię. W firmach takich jak fangach premia melanżerów zależy od kilku czynników. Dopiero jak napisałem na chacie projektowym, że złożyłem wypo i za miesiąc papa i czas przejąć taski - wówczas sprawie nadano właściwy bieg. Było trochę dymu, zamieszania i sporo żali. Nie żałuję bo miałem serdecznie dosyć tamtego projektu.

1
0xmarcin napisał(a):

Zawsze liczy się wypo od końca bieżącego miesiąca, straszna lewizna co nie? W stanach i pracownik i pracodawca mogą z dnia na dzień zrezygodnować z pracy (przynajmniej w stanach gdzie nie doszło lewactwo i nadal jest at-will-employment).

Straszne pieprzenie. U nas też można, to jest kwestia dogadania się, bo nikomu nie zależy na trzymaniu na siłę kogoś, kto i tak nic nie będzie robił. W mojej poprzedniej firmie jak kasowali zespół to wszyscy dostali zwolnienie z obowiązków od dnia wypowiedzenia, więc mieli płatne za prawilne nie robienie niczego przez 1,5-3,5 msc w zależności od stażu. i mogli na spokojnie szukać nowej pracy. Jak ja się zwalniałem i miałem 3 miesiące wypowiedzenia, które mnie uwierało to zredukowaliśmy do 3 tygodni za porozumieniem stron.

Za to z punktu widzenia pracownika nie musisz się przejmować, że z dnia na dzień Cię wywalą bez żadnej odprawy.

2
mrxormul napisał(a):

Ja z firmy którą można podciągnąć pod fang zwalniałem się... jakiś kwartał. Manager robił wszysko abym odszedł jak napóźniej. Zastanawialem się a czemu to tak? Chodziło o premię. W firmach takich jak fangach premia melanżerów zależy od kilku czynników. Dopiero jak napisałem na chacie projektowym, że złożyłem wypo i za miesiąc papa i czas przejąć taski - wówczas sprawie nadano właściwy bieg. Było trochę dymu, zamieszania i sporo żali. Nie żałuję bo miałem serdecznie dosyć tamtego projektu.

Nie czaje, przecież informujesz najpierw własnego menago, mówisz, że to ostateczna decyzja, (no chyba, że chcesz negocjować to mówisz, że czekasz max do "x" czasu) składasz wypowiedzenie do działu HR (wysyłasz maila skanu) i po sprawie. No chyba, że nie byłeś pewien i dałeś się zmanipulować to wtedy Ty zjeb***; albo zwalniałeś się za granicą, to tam nie wiem jak wygląda.

0
CePlotek napisał(a):

Straszne pieprzenie. U nas też można, to jest kwestia dogadania się, bo nikomu nie zależy na trzymaniu na siłę kogoś, kto i tak nic nie będzie robił.

Ja widzę straszny brak wiedzy w zakresie tego jak poukładane są organizacje.

Nie każda firma ma dedykowanego line managera który ma pod sobą kilkadziesiąt osób i którego głównym zadaniem jest dbanie o interesy tych ludzi w organizacji.

W wielu firmach rola line managera jest delegowana na jakiegoś heada departamentu, leada projektu, product ownera. Panom raczej będzie nie w smak, że ktoś chce odejść z tego przybytku bo mają dodatkową robotę, bo muszą się tłumaczyć, bo premia pójdzie się gwizdać. W kontraktorniach dochodzą jeszcze kwestie wynikające z umów z klientami.

1
mrxormul napisał(a):
CePlotek napisał(a):

Straszne pieprzenie. U nas też można, to jest kwestia dogadania się, bo nikomu nie zależy na trzymaniu na siłę kogoś, kto i tak nic nie będzie robił.

Ja widzę straszny brak wiedzy w zakresie tego jak poukładane są organizacje.

Nie każda firma ma dedykowanego line managera który ma pod sobą kilkadziesiąt osób i którego głównym zadaniem jest dbanie o interesy tych ludzi w organizacji.

W wielu firmach rola line managera jest delegowana na jakiegoś heada departamentu, leada projektu, product ownera. Panom raczej będzie nie w smak, że ktoś chce odejść z tego przybytku bo mają dodatkową robotę, bo muszą się tłumaczyć, bo premia pójdzie się gwizdać. W kontraktorniach dochodzą jeszcze kwestie wynikające z umów z klientami.

Mogę tu powtórzyć pierwsze 2 słowa z poprzedniego komentarza. Dajesz wypowiedzenie i na UoP firma ma zasrany obowiązek je przyjąć. Manager może się pocałować w dupę, chyba że chce odpowiadać za sprawę w sądzie. Kwestia dogadania się o skrócenie okresu wypowiedzenia oczywiście zależy od konkretnego przypadku, ale z mojego doświadczenia w firmach mniejszych, większych i korpo wynika, że o ile nie jesteś bucem to raczej idą na rękę pracownikowi. Z dnia na dzień pozwolą odejść raczej tylko jeśli nic ważnego nie robiłeś, inaczej będą chcieli trochę czasu na transfer wiedzy, ale to nie znaczy, że będą na siłę szukali Ci zajęcia, bo każdy średnio rozgarnięty manager wie, że pracownik, któremu robi się na złość będzie robił firmie na złość i ostatecznie nikomu się taki układ nie opłaci. Wszystko to można oznaczyć gwiazdką, bo jak trafisz na szefa-debila to się pomęczysz, ale i w takiej sytuacji można lecieć w wuja choćby z L4.

Wracając do clou komentarza, na który odpowiadałem - z punktu widzenia pracownika znacznie korzystniejszy jest ten układ, który mamy u nas niż wolna amerykanka i przytaczanie edge-case'ów nic tu nie zmieni.

1

Nieznajomość prawa szkodzi !
Warto wiedzieć jak się liczy okres wypowiedzenie i że warto składać wypowiedzenie ostatniego dnia a nie pierwszego ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1