Nie chcę wchodzić w szczegóły. Mam ponad 5 lat expa, głównie backend. Python/Java/Cloud. W ostatniej firmie pracowałem dwa lata z hakiem i było całkiem spoko. W aktualnej firmie poszedłem na UoP i pracuję już 5 miesięcy. Jest to korporacja, a nie żaden Januszex.
Niestety jest problem taki, że w zespole mam 8 osób z czego jest tylko jeden Developer BE. Reszta to 3 PO, 1 Analityk, 1 Tester, 2 FE no i ja na Backendzie.
Odkąd pracuję jest na mnie zbyt duży ciężar, tak naprawdę piszę sam cały kod, review robią inni ludzie z innych zespołów co de facto mają w pompie moje PR, zazwyczaj od razu akceptują. Czyli tak naprawdę nie mam review, cała odpowiedzialność za kod, błędy spoczywa na mnie. 2 Front End Developerów mnie wyprzedziło już z funkcjonalnościami. Informowałem mojego przełożonego o tym, że jest mi ciężko, że jestem sam ale tak jakbym rzucał słowa na wiatr. W zespole jest też atmosfera taka, że ciągle jesteśmy opóźnieni co jeszcze bardziej wywiera na mnie nacisk by pracować np. robić nadgodziny i zostawać do wieczora.
Robię rzetelnie 8h dziennie, a mam też dni że siedzę po 10h. Nie rozliczam tego, ale po prostu jak jest jakiś bug w trakcie Sprintu to naprawiam na bieżąco. Po tych 5 miesiącach jestem przemęczony i nie daję już rady. Zacząłem myśleć o pracy po pracy, miewam nieraz problemy ze snem. Czuję się za bardzo tym przytłoczony. Pracuję też zdalnie i szukałbym 2 pracy zdalnej ale martwię się że nic nie znajdę.
Co myślicie o opcji aby wyczekać rok czasu np. do lipca i złożyć wypowiedzenie? Nie chciałbym się jeszcze teraz zwalniać. Jak pracodawcy patrzą na takich ludzi jak ja? Co mówić ewentualnie na przyszłej rozmowie? Jestem w stanie dociągnąć do roku czasu w CV, ale bardzo mnie już praca przytłacza.
Mam pierwszy raz taką sytuację w życiu.