Przebranżowienie na BA z programisty

1

Hej,
Jestem od kilku lat programistą. Jakis czas temu odezwala sie do mnie hrka z propozycją pracy, ale nie w samym developmencie, a jako BA(podobno szukają). Lubię kontakt z klientem, lubię uczestniczyć w tworzeniu wymagań i kontaktach z innymi zespołami. Jednak nigdy nie byłem BA. Czy warto rozważyć taką oferte i czy doświadczenie jako BA mogłoby mi sie ewentualnie przydac jako programiście? Jak wyglądają przeciętne zarobki takiego mid analityka biznesowego na rynku? Czy warto rozważyć taką ofertę i przebranżowienie z deva na BA?

0

Lubię kontakt z klientem, lubię uczestniczyć w tworzeniu wymagań i kontaktach z innymi zespołami.

Hmmm ...

Jednak nigdy nie byłem BA.

To dlatego to lubisz :P .

2

Bardzo często od BA wymaga się specjalistycznej wiedzy biznesowej jak bankowość, ubezpieczenia, energetyka, kontroling, itd co zwykle prowadzi do zamknięcia się w bańce, co może skutkować ograniczoną elastycznością w zakresie zmiany pracy. Jak ktoś siedzi 5 lat w bankowości i nagle chce przeskoczyć do na przykład farmacji czy energetyki, to musi startować z niższego poziomu i zapierdzielać żeby nadrobić wiedzę, a i tak dopiero daną dziedzinę można poznać po kilku latach ostrego zapierdzielu.

Tak się składa, że pracuję obecnie w jednej z największych firm farmaceutycznych na świecie i większość ludzi w stylu BA czy innych konsultantów to ludzie którzy siedzą tam od wielu lat, zwykle 10+ i znają wszystkie procesy i systemy firmy na wylot. Jako architekt mimo, że zajmuję się tylko jedną poddomeną biznesową całego procesu farmacji (badania kliniczne), to często korzystam z ich usług bo są praktycznie nieskończoną skarbnicą wiedzy jak coś w firmie działa, co w sytuacji, gdy nasze systemy muszą integrować się z kilkudziesięcioma innymi, często legacy jest wręcz zbawienne, a przy modernizacji istniejących rozwiązań opartych na kupnie SaaS czy zrobieniu czegoś swojego w chmurze to już w ogóle.

Ja nigdy bym nie chciał być BA, za duża presja, użeranie się z ludźmi którzy mają sprzeczne interesy, ciągłe spotkania i brak czasu na pracę - większość analityków jakich znam zapieprza po godzinach żeby opracować dokumentację bo w ciągu dnia zwyczajnie nie mają na to czasu przez ciągłe spotkania i dyskusje. Dlatego wybrałem ścieżkę IT Architekta, mam czas na spotkania, programowanie, projektowanie rozwiązań, walkę z biznesem i enterprajs architektami i ogólnie nie narzekam. Aha i co najważniejsze to w każdej chwili mogę iść robić rozwiązania dla dowolnego biznesu.

0

Bylem trochę na podobnym stanowisku i kasa jest mniejsza, trudno zmienić robotę. Wróciłem do programowania bo łatwiej o kasę i pracę.

1

Spróbuj, może ci się spodoba a zawsze możesz wrócić do dev. Swoją drogą nigdy nie spotkałem dobrego BA, wszyscy byli bezużyteczni bo nie programowali wcześniej więc może tobie będzie łatwiej.

0

Byłam analitykiem w korpo, bezpośredni szef próbował mnie traktować jako sekretarkę , TL faceta zresztą też tak traktował ;)
Nie przedłużył mi umowy po roku bo jak ci eksperci których zatrudniał PiS nie chciałam mówić tego co mi kazał tylko to co wynikało z analizy. i rozmów
To że zadawałam pytania innym ludziom też mu się nie podobało.
Ale widziałam w akcji analityków z SAS, można sie było od nich nauczyć jakie trzeba mieć podejscie . Czyli zależy gdzie trafisz, czy naprawdę potrzebuja kogoś do analizy czy tylko cargo cult żeby taka rola była na schemacie

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1