Cześć,
Jakiś czas miałem kontakt z rekruterem na LN w sprawie propozycji pracy. Standardowo prosil o CV i numer kontaktowy. Zadzwonił z propozycją wzięcia udziału w rekrutacji i miałem podać stawkę godzinową za jaką zgodziłbym się zmienić firmę. Generalnie projekt nie wydawał się zbyt interesujący, ale stwierdzilem że wezmę udział w rekrutacji nawet, żeby odświeżyć sobie rozmowy rekrutacyjne. Woec rzuciłem stawką bez konkretnego przygotowania. Odbyłem rozmowę i podejście do nowej, potencjalnej firmy mocno się zmieniło, bo okazało się że projekt jest dużo fajniejszy niż przedstawił to telefonicznie rektuter. Więc zacząłem poważniej myśleć o tej propozycji. Wiem już że przeszedłem do następnego etapu, jednak zastanawiam się ja ugryźć temat stawki. Bo chciałbym ją zwiększyć o 15-20% (byłbym zatrudnimy przez kontraktornie). Rektuterka ma dzwonić odnośnie terminu kolejnego etapu na początku tygodnia. I pytanie czy powiedzieć jej teraz, że chciałbym wyższą stawkę, czy przedstawić swoje wymagania dopiero jak będą w 100% chętni, żeby podpisać ze mną umowę. Bo też nie chce zawracać nikomu głowy gdy stawka nie do końca mnie zadowala (tak, wiem - sam taką podałem. Ogólnie jest spoko, ale jest niewiele wyższa od tego co mam teraz). Jak to ugryźć i jakich argumentów użyć ?