Jak przestać robić nadgodziny w projekcie i zwolnić tempo - po okresie próbnym

1

3 miesiące temu dołączyłem do nowej kontraktornii na UoP po tzw. masowych zwolnieniach z innej kontraktornii. Szukałem pracy w firmie produktowej, ale nie udało się parę razy mnie odrzucili. Jakoś w przypływie stresu zatrudniłem się do koporacji/kontraktornii na UoP.

Od 3 miesięcy jestem u klienta. Niestety z racji że byłem na okresie próbnym od razu zacząłem dawać z siebie 100% dzień w dzień. Bardzo wiele rzeczy przez te 3 miesiące dociągałem pod koniec Sprintu za darmo po godzinach, byleby wypaść za wszelką cenę dobrze na Demo, zakończenie Sprintu. Miałem lęk przed powiedzeniem wprost, że nie zdążyłem. Bałem się złego feedbacku od klienta do mojego opiekuna z kontraktornii i np. nie przedłużenia umowy. Przez moje zachowanie narzuciłem sobie zbyt duże tempo w pracy i tzw. Velocity które teraz manager oczekuje ode mnie, a wręcz ostatnio zaczął coś gadać o podnoszeniu/dodawaniu dodatkowych Story Pointów do Sprintu. Martwię się, bo doszło do mnie, że tym tempem pracy nie pociągnę długo. Np. ostatnie 3 Sprinty to dla mnie były maratorny. Jak teraz odkręcić to wszystko. Sytuacja jest głównie stąd, że od początku, oraz z racji tego że byłem na okresie próbnym chciałem dobrze wypaść zacząłem się starać, robić nadgodziny nie mówiąc o tym. (wstydziłem się mówić)(pracuje zdalnie)

Czy zebranie się i opowiedzenie o tym wszystkim mojemu opiekunowi z kontraktornii będzie w porządku? Nie wiem w ogóle jak to wszystko ugryźć, a zacząłem się męczyć ponieważ zaczyna mnie np. kręgosłup boleć i oczy. Dzięki za pomoc

18

Kontraktornia + UoP + Nadgodziny + Scrum - niezłe combo. Szanuj się

3

Widzę, że kontraktownia/klient sobie dobrą plantację założyła. Jak @jmk napisał, szanuj się. Patoscrum w polskiej kontraktowni na UoP to chyba najgorsze możliwe połączenie. Ale jest też plus. Na UoP nie ma czegoś takiego jak bezpłatne nadgodziny. Nie jesteś zobligowany do ich robienia. Zacząłbym od trzymania się zegarka i kończeniu roboty równo po 8h. Jak ktoś się będzie czepiał, że velocity za niskie, to wtedy możesz wytłumaczyć, że się zbyt wkrecileś. Poza tym docelowo szukałbym innej pracy.

3

Dostałeś szybką lekcję życia. Dla zarządu zawsze będziesz zasobem i jeśli pokazałeś się jako bardzo wydajny pracownik to teraz będą tak Ciebie traktować. Ja bym pogadał z opiekunem i jakoś to dobrze uargumentował ale jeśli sytuacja nie uległa by poprawie i miałbyś narzuconą presję to ja bym pracował max 8h i szukał sobie nowej roboty. Potem żadne pieniądze nie pomogą jak poleci psycha.

1

Porozmawiaj ze swoim przełożonym od strony kontraktorni i powiedz mu dyplomatycznie jaka jest sytuacja. Dla firmy lepszy jest pracownik który daje z siebie 80% niż taki co daje 0% bo wylądował na pół roku na L4 przez załamanie nerwowe.

12

no opanuj się bo już na ciebie narzekają Nadgorliwy pracownik w zespole

0

Ciekawe i wpadłeś na pomysł założenia konta na jakimś losowym portalu i podzielenia się swoimi problemami w internecie?

Teraz to już zostaje robienie nadgodzin do końca życia.

Wiesz podam ci przykład jak myślą ludzie, jeśli pracowałbyś w handlu i przypadkiem podał za niską cenę i później podwyższył to spotkasz się z oburzeniem wśród klientów przy zakupie i nawet odmową zakupu produktu, jeśli to zrobisz odwrotnie, najpierw za dużą potem zmniejszysz to będą może trochę bardziej usatysfakcjonowani, mimo to że cena w obu przypadkach była taka sama.
Ludzie nie myślą logicznie tylko emocjami.

I jak przestać to już sobie kpisz, po prostu siedzisz nad problemem 8h i koniec na dzisiaj, dlatego dobrze jest pracować w biurze wychodzisz po 8h, a w domu są zbyt elastyczne godziny to trudniej kontrolować czas spędzany na pracy.

No i jako, że to kontraktornia to jak cię tu wyjebią to dostaniesz innego klienta.
Lepiej nic nie mówić, zmienić, dopiero jak się zaczną czepiać, to można jakoś próbować wytłumaczyć.

Ucz się od kobiet, bo tak jak one kłamią to można powiedzieć, że aż zawodowo, faceci często za bardzo są prawdomówni i mogą źle wypaść, a mogliby tego uniknąć gdyby pominęli kompromitujące informacje lub niepotrzebne szczegóły.

I tak 99% troll confirmed

2

Ja zawsze wykorzystuję mechanizmy, które są wykorzystywane przeciwko nam - zawsze podnoszę, że sprinty są przeszacowane, za dużo tasków w tym sprincie itd. Nie programista jest problemem a osoba planująca sprint - taką narrację musisz obrać i ja wdrożyć sukcesywnie

1

Psyche ogarnij i nie daj się zmanipulować.

1

Proste - rezygnujesz z nadgodzin, jak nikt nie przyjdzie (a na ogół nikt nie przychodzi), to sprawa załatwiona. Jeżeli jednak przyjdzie, to na spokojnie tłumaczysz, że owszem, robiłeś więcej, bo wszyscy się strasznie przejmowali jakimś sprint demo, czy innym g...em i 2 razy przysiadłeś i zrobiłeś, ale na dłuższą metę tak nie dasz rady i wolisz się skoncentrować na osiągnięciu wysokiej długoterminowej efektywności :)

2

To trochę jak z gośćmi z PUA. Stosują tajemne techniki godne mistrzów kung-fu na pierwszych N randkach, a potem nie są w stanie utrzymać związku przez dzień, bo za wysoko postawili sobie poprzeczkę. U Ciebie jest to samo, zademonstrowałeś wszystkim dookoła że niezły z ciebie wymiatacz i dowoziciel.

Na szczęście nie wszystko stracone:

  • Większość ludzi po przepracowaniu przysłowiowego roku w korpo osiada na laurach i jedzie dalej już tylko na oparach produktywności. Licząc na to że przez pierwszy rok "sprawdzili się" więc nic im nie grozi jak teraz zdejmą nogę z gazu. Czy takie postępowanie jest dobre? Nie wiem, ale widziałem jak kilka osób z sukcesem wykonało tego typu manewr.
  • Jasne jest że człowiek na okresie próbnym się bardziej stara. Skoro już masz umowę to powinieneś zacząć z lekka schodzić z produktywnością. Jak TL zapyta dlaczego robisz wolniej rzuć coś o sustainable peace, i że nastawiasz się na maraton a nie na sprint.

Nadgodziny - pogadaj z TL, jak masz je raportować (bo przecież za darmo nie będziesz robił!). Jak powie że "no ale jakie nadgodziny" to kończ pracę po 8h, bo przełożony jasno się wyraził że nie akceptuje żadnych nadgodzin.

Wystarczy pogadać z TL i sprawa się wyjaśni...

4

"jak przestać robić nadgodziny" - normalnie. Nie robic.
Nie ma czegoś takiego jak praca w niezleconych nadgodzinach.

3

Ja mam w dupie story pointy i raz zjeb*** scrum masterkę jak zaczęła ludzi rozliczać z tego ile sp zrobili. My mamy dowieźć funkcję na czas i to jest istotne - a mnie to rozsierdza kiedy ktoś ze zgadywanek (bo tym jest decydowanie 3 SP czy 5 SP ) próbuje zrobić twarde kpi.

1

Nie kumam, skoro dawałeś się z siebie 100% to chyba OK, o to właśnie chodzi :D
co innego gdybyś dawał z siebie 150% ;)

3

Niestety sam stałeś się niewolnikiem własnej niedoli. Powiedz jeszcze ze masz kredyt na karku i srasz w gacie ze nie bedzie za co go splacac. Przez takie osoby psuje się rynek.

4
Oggy2 napisał(a):

Ja mam w dupie story pointy i raz zjeb*** scrum masterkę jak zaczęła ludzi rozliczać z tego ile sp zrobili. My mamy dowieźć funkcję na czas i to jest istotne - a mnie to rozsierdza kiedy ktoś ze zgadywanek (bo tym jest decydowanie 3 SP czy 5 SP ) próbuje zrobić twarde kpi.

Tak właśnie wygląda wycena zadań jedna z patologii scruma. Czytasz opis zadania i masz w 3 minuty zdecydować ile story pointów. Opis zadania 1 zdanie. Gdy normalnie zabierasz się za taska to pół dnia można rozkminiać co trzeba zrobić bo g**no z opisu wynika. W patoscrumie zdecyduj w 3 min.
Masz szczęście że masz wgląd ile sumarycznie zrobiłeś SP, bo w niektóre jauszexach ukrywaja tą funkcję ze statystykami w Jirze.

2
adamKowal napisał(a):
Oggy2 napisał(a):

Ja mam w dupie story pointy i raz zjeb*** scrum masterkę jak zaczęła ludzi rozliczać z tego ile sp zrobili. My mamy dowieźć funkcję na czas i to jest istotne - a mnie to rozsierdza kiedy ktoś ze zgadywanek (bo tym jest decydowanie 3 SP czy 5 SP ) próbuje zrobić twarde kpi.

Tak właśnie wygląda wycena zadań jedna z patologii scruma. Czytasz opis zadania i masz w 3 minuty zdecydować ile story pointów. Opis zadania 1 zdanie. Gdy normalnie zabierasz się za taska to pół dnia można rozkminiać co trzeba zrobić bo g**no z opisu wynika. W patoscrumie zdecyduj w 3 min.
Masz szczęście że masz wgląd ile sumarycznie zrobiłeś SP, bo w niektóre jauszexach ukrywaja tą funkcję ze statystykami w Jirze.

Nie no, robisz zadanie na estymatę i dopiero po długich badaniach wiesz ile potrwa task. Do tego estymatę do pilnego zadania trzeba zrobić w poprzednim sprincie, bo nie można wrzucić czegoś niewyestymowanego ot tak do trwającej ioteracji.

Ze scrumem nie ma co walczyć, najlepiej stosować się do niego w 100% co jest z jednej strony komiczne a z drugiej uczy pokory wszelakich scrum masterów i menagerów

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1