Od jakichś 3-4 miesięcy staram się co ~3 tyg. wysyłać 'masowo' CV na oferty, które mi pasuję (tu rzadziej) lub te, na które moim zdaniem byłbym odpowiednim kandydatem patrząc po ich wymaganiach i tym co sobą mogę zaoferować. Obecnie z ~200 wysłanych CV zaproszony na dalsze rozmowy zostałem raz i przeszedłem całą rekrutację, po czym klient anulował rekrutację na pozycję, na którą aplikowałem.
90% to brak jakiegokolwiek odzewu
pozostałe ~9% to auto-respond z podziękowaniami za udział w rekrutacji i odmowa
Krótko o mnie:
1,5+ roku doświadczenia komercyjnego jako Junior .NET Developer z Reactem u jednego pracodawcy.
Pracuję na codzień z .NET 6, Reactem, piszę w TypeScripcie i C#, rozwiązania SaSS na chmurze Azure etc. Generalnie stack głównie Microsoftowy. Obecnie uczę się Dockera i K8s, ale nie pracowałem w tym nigdy komercyjnie i nie mam tych technologii w swoim CV. Język angielski używam na codzień w pracy, zespół głównie z zagranicy, swój poziom w mowie i piśmie określiłbym na mocne B2. Nie mam wykształcenia wyższego, jestem samoukiem, z rzeczy IT-related skończyłem techinkum informatyczne w 2020 roku
Zazwyczaj wymagania finansowe określam na ~ +10/10,5 tys. brutto UOP / ekwiwalent tego na B2B. Interesuje mnie praca full zdalna lub hybryda/in office we Wrocławiu.
Swoje CV staram się dostosowywać w miarę regularnie, kiedy po kolejnej 'fali' wysłanych CV odpowiedzi nadal nie otrzymuję.
Może mam jakieś wybujałe wymagania lub źle definiuję rynek?
Swoje CV wysyłam głównie na oferty na słabego mida/mocnego juniora (definiuję to zazwyczaj czytając ogłoszenie i wymagania w nich stawiane, m.in. technologie, exp czy same widełki finansowe). Korzystam przy głównie z popularnych job boardów (jjt, nofluff, glassdoor, indeed) piszę bezpośrednio do rekruterów, szukam po znanych mi firmach zatrudniających .NET Devów i tam też podsyłam swoje CV.
Macie może jakieś rady, jak urozmaicić swoje CV lub jakich technologii dodatkowo się uczyć, żeby myśleć przyszłościowo o zmianie pracy? Może rzeczywiście to CV dalej jest problemem? W obecnej firmie odczuwam, że chcą ukrócić moje ambicje rozwojowe ze względu na to, że jestem Polakiem a cały wyższy management to Indie/Hindusi żyjący za granicą (słyszałem o tym również od ludzi z Polski, którzy mają podobne odczucia, lub osoby które odchodząc mówiły o tym wprost).