Jak renegocjować termin zapłaty za fakturę na B2B?

0

Czesc mam na umowie b2b termin platnosci za fakture do 14 dni. Wyglada na to, ze firma dosc kurczowo sie tego trzyma bo jest 11 a ja jeszcze nie dostałem pieniędzy. Pytanie czy ciezko wynegocjować zeby zmienili mi na 7 dni? Wiem, ze sa programisci w firmie co maja te 7 dni, nie ukrywam, ze bardzo by mi na tym zalezało. Pytanie jak podejsc do tematu, jak sensownie pogadac w tym zakresie? Troche sie stresuje a to moja pierwsza umowa b2b :|

3

Przecież i tak będziesz miał pieniądze co miesiąc wiec jaka to różnica?

19

Jak ma to dla ciebie znaczenie to piszesz do kadr: Dzień dobry, czy jest możliwość negocjacji umowy i zmiany terminu płatności na 7 dni. Pozdrawiam, Stanley

2
jmk napisał(a):

Jak ma to dla ciebie znaczenie to piszesz do kadr: Dzień dobry, czy jest możliwość negocjacji umowy i zmiany terminu płatności na 7 dni. Pozdrawiam, Stanley

Samodzielny niezależny biznesmen pisze do kadr ... ops ... chyba zapomniałem o co chodzi

Firmy płacące blisko końcowych dni terminu płatności są dobrze zarządzane, powiedziałbym że jest to jeden z czynników zwrotu z inwestycji dla dobrego wdrożenia + szkolenia + organizacji ERP-Financial.
Fatalnie świadczy o firmie jak płacą ze świeżej kupki faktur stawiając krzyżyki kolorowymi długopisami (stawiam tam pytanie do przemyślenia: co jak kiedyś na koncie nie będzie nieograniczonych zasobów i trzeba będzie wybierać)

4

Chłopie 14 dni to i tak szybko, standardem obecnie jest 30 dni.

2

czy ciezko wynegocjować

Prawdopodobnie nie współpracujemy z twoim kontrahentem, więc skąd mamy wiedzieć jak on to widzi.
Zgodziłeś się na warunki które nie są jakieś niezwykłe. Jeśli płacą na czas to pomiędzy przelewami i tak jest miesiąc, więc to kwestia zarządzania finansami.

jest 11 a ja jeszcze nie dostałem pieniędzy

Pierwszy miesiąc pracy na b2b?
Generalnie to chyba standard, że płacą faktury najpóźniej jak się da.

3

W kontaktach firma vs firma to normalne, że fakturę płaci się pod koniec terminu. Z ciekawości co za różnica? Jeśli zmienisz termin, to w jednym miesiącu będzie miał o miesiąc szybciej, ale później znowu będzie co miesiąc, tylko przesunięte o tydzień, a nie o dwa tygodnie.

3

Dokładnie, uważam tak samo jak przedmówcy - skoro masz wpłaty regularnie, to zmiana terminu jednorazowo skróci Ci czas czekania na wypłatę o tydzień. A potem będzie i tak wpływać przelew co miesiąc, więc serio - niczego to nie zmieni. Jeśli Ci się budżet nie spina/masz problem na początku miesiąca, to wynika on z czegoś innego, a nie z terminu płatności wystawianych przez Ciebie faktur.

Ale jeśli z jakiegoś powodu (którego nie chcesz zdradzić, a w sumie - nie musisz) ma to serio znaczenie, to zamiast zakładać wątki na forum, weź zagadaj do firmy, z która masz podpisaną umowę i która Ci te przelewy wykonuje. To jest B2B, czyli pełna dowolność ustalania warunków współpracy. Jeśli oni będą chcieli to możecie ustawić nawet płatność natychmiast po dostarczeniu faktury. Ale to jest sprawa do dogadania - niczego nie wymusisz, na nic innego od tego, co macie podpisane, nie muszą sie zgodzić - więc jedynie kwestia negocjacji, ewentualnie szantażu że odejdziesz jak się nie zgodzą. Chociaż w sumie to taki szantaż też jest elementem strategii negocjacyjnej :D

3

Ponieważ zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami to powiem tylko że podoba mi sie tah java tutaj. Tak jakby C# miał coś zmienić. A jak już jesteśmy przy C# to chyba @somekind pisał kiedyś w swoim miłym stylu że ludzie co godzą się na 30 dniowy termin płatności są idiotami, ale 14 dniowy jest w porządku. No a jak @somekind powiedział że to w porzadku to musi być w porządku :P

A wracając do głownego wątku to jedyną sytuacją gdzie termin płatności 14 na coś wpływa to gdy sami musimy zapłacić coś wcześniej np ratę kredytu do 10. I teraz jak przewalasz wszystko od razu i boisz się że nie starczy ci na ratę to może warto pogadać z bankiem i przesunąć ratę na 20?

1
KamilAdam napisał(a):

może warto pogadać z bankiem i przesunąć ratę na 20?

Zmienia się tylko podmiot z którym trzeba negocjować.

Możesz wynegocjować co chcesz, ja też w ostatniej umowie zmieniałem termin płatności (bo był 30 dniowy, meh), ale 14 dni to nie jest źle (ani dobrze, do tej pory wszyscy mi z jakiegoś powodu płacili wcześniej niż wynikało to z umów, 3-4 dzień miesiąca i pieniądze na koncie).

1
stanley123 napisał(a):

Czesc mam na umowie b2b termin platnosci za fakture do 14 dni. Wyglada na to, ze firma dosc kurczowo sie tego trzyma bo jest 11 a ja jeszcze nie dostałem pieniędzy. Pytanie czy ciezko wynegocjować zeby zmienili mi na 7 dni?

Nie wiem w sumie jaki jest okres między 14 jednego miesiąca a 14 następnego (kalendarz bywa zdradliwy) ale nie prościej ci po prostu nie przepijać wszystkiego po dziesiątym przez miesiąc/dwa?

0
jmk napisał(a):

Jak ma to dla ciebie znaczenie to piszesz do kadr: Dzień dobry, czy jest możliwość negocjacji umowy i zmiany terminu płatności na 7 dni. Pozdrawiam, Stanley

A odpowiedź dostanie " Przykro nam, ale nie."
A chodzi o to, żeby odpowiedzieli, że "pewnie można".
Zakładam oczywiście, że OP nie chce/nie może zmienić firmy i nie bierzemy tego pod uwagę.

0
KamilAdam napisał(a):

Ponieważ zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami to powiem tylko że podoba mi sie tah java tutaj. Tak jakby C# miał coś zmienić. A jak już jesteśmy przy C# to chyba @somekind pisał kiedyś w swoim miłym stylu że ludzie co godzą się na 30 dniowy termin płatności są idiotami, ale 14 dniowy jest w porządku. No a jak @somekind powiedział że to w porzadku to musi być w porządku :P

Gratuluję, bzdura i pomówienie godne Morawieckiego.

Nigdy tak nie pisałem, ani nigdy tak bym nie napisał. Na nazwanie idiotą trzeba sobie zasłużyć, ja zaś bardzo dbam o precyzję wypowiedzi, więc dobieram jak najbardziej precyzyjne określenia do sytuacji. Jeśli ktoś epatuje swoją niewiedzą, to nie nazwę go idiotą, tylko ignorantem. Jeśli przewala wszystkie swoje zarobki i nic nie oszczędza, to nie nazwę go idiotą tylko osobą nierozważną finansowo. Jeśli przebiega przez trzypasmową jezdnię na czerwonym świetle, to nie nazwę go idiotą tylko ryzykantem. Itd., itp.

O 30dniowych terminach płatności pisałem, że w moim odczuciu nie są niczym normalnym, bo niosą ryzyko nieodpłatnej pracy przez co najmniej 2 miesiące, a poza tym stanowią mechanizm darmowego kredytu obrotowego dla zamawiających. Z tego powodu nazwałem takich zamawiających cwaniakami.
W żaden miły ani niemiły sposób nie nazwałem osób podpisujących takie umowy. Moim zdaniem ryzykują - ale to ich sprawa.

2

keyword: faktoring, kredyt obrotowy jezeli nie masz plynnosci zeby zaplacic zobowiazania przed otrzymaniem platnosci za fakture

3

Generalnie to problem w większości korpo nie jest hajs a chain akceptacji takich faktur. So korpo gdzie pod taka faktura musze się podpisać ze 3/4 działy. W stylu kierownik klepie liczbę godzin, dział umów klepie ze kasa za godzinę się zgadza, dopiero ktoś finalnie to zatwierdza. Potem trafia to do księgowości. Księgowość tworzy paczkę przelewów i wgrywa to do systemu bankowego (manualnie albo przez program księgowy). Potem ktoś drugi musi taka paczkę przelewów klepnąć i juz pieniądz mogą wyjść :p

A teraz wyobraźcie sobie duże firmy i liczbę tych faktur a potem co się dzieje w takim procesie jak ktoś zachoruje xD.

1

Załóżmy, że chłop ma 50k na fakturze i 8% oprocentowanie w skali roku na 3 miesięcznym koncie oszczędnościowym.
Posiadanie 50k na koncie 7 dni wcześniej (bo potem musi zapłacić tymi 50k podatki) powoduje, że w 7 dni zyskuje 50000 * 8% * 7/365 = 77zł (minus podatki, pomijamy jak zawsze :D).

Myślę, że zasadnym jest, jak ugryźć temat by mieć rocznie prawie dodatkowy tysionc.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1