Jakie możliwości dodatkowego godziwego zarobku dla programisty na UoP?

0

Z pewnością niejeden znalazł się tu w podobnej sytuacji - mianowicie: pojawiło się parę dodatkowych wydatków i fajnie byłoby na nie zarobić a dochód z pracy jako mid na UoP obecnie może być niewystarczający. W obecnej firmie jestem za krótko by wynagrodzenie zmienić, w poprzedniej byłem też kilka miesięcy więc przejście do firmy innej na inną UoP lub na B2B byłoby dość ryzykowne. Często tez słyszymy o layoffach, nieprzedluzeniach umów na czas próbny, co mogłoby być katastroficzne dla dalszej „stałości zatrudnienia”.
Zastanawia mnie więc, jakie prace dodatkowe można wykonywać wykorzystując obecne umiejętności oraz rozwój, zgodnie z założeniami o zakazie konkurencji w umowie.

Nie chodzi mi tu o prace typowo dorywcze jak magazyn/kasjer/prace fizyczne gdzie zarabiałoby się najwyżej 1/4 tego co w analogicznym czasie w IT a byłoby się zmęczony tak że znacząco utrudniałoby to pracę główną. Nie po to uczę się i rozwijam itd.

Jak radzą sobie ludzie w takich sytuacjach? Czy np są jakieś firmy, które zatrudniłyby na część etatu np na stanowisku minimalnie mniej zarabiającym jak tester w innej domenie(to by nie wykluczało zakazu umownego)?
Jak tego typu prac szukać? Czy pisać bezpośrednio do potencjalnych pracodawców czy są jakieś fora/miejsca w sieci typowe dla tego typu dodatkowego zatrudnienia?

Nie chodzi mi tu też o „portale ze zleceniami” gdzie dziesiątki kandydatów przekrzykują się w komentarzach, jacy to dobrzy są, trochę jak na fotka.pl u atencyjnych dziewczyn :)

2

Próbuj uderzać do startupu na jakiś UoD, UZ, lub ewentualnie B2B. Startupy są często bardziej elastyczne i rozumieją, że praca dla nich wiąże się z mniejszą stabilnością, przez co może nie być preferowana jako jedyne/główne źródło dochodu. Jako bonus duża szansa na 100% remote.

Co do przejścia na B2B - nie bardzo rozumiem obawy. Nikt nikomu nie karze podpisywać niekorzystnej umowy - warunki można dogadać, w tym okres wypowiedzenia. Ostatnie 2 moje umowy były od razu na czas nieokreślony z okresem wypowiedzenia jaki mi pasował - nawet 3 miesiące, które ostatecznie okazały się dla mnie bardziej kulą u nogi przy chęci zmiany, a samą umowę z nowym pracodawcą podpisywałem przed złożeniem wypowiedzenia u poprzedniego pracodawcy.

0

Nie zakazany w umowie o niekonkurowaniu i w dodatku dochód wolny od podatku.
Godziny pracy tez dogodne do połączenia z etatem

2

Bez sensu podejście. Jak Ci brakuje siana, to zamiast się rozdrabniać, podnieś swoje kwalifikacje i znajdź lepiej płatną pracę lub zmień formę umowy z UoP na B2B z najkorzystniejszą dla Ciebie formą opodatkowania. Jasne, że istnieje ryzyko, że po zmianie pracy Cię wywalą, albo coś będzie nie tak, ale musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy wolisz zaryzykować i potencjalnie więcej zarabiać, czy nie ryzykować, siedzieć w ciepłym kurwidołku i mieć hajs jaki masz. Jedno z drugim nie idzie w parze. Jak już koniecznie chcesz dywersyfikować przychód, to zamiast szukać g**no-zleceń w g**no-firmach na 1/4 etatu za jakieś grosze, lepiej odpalić jakiś własny projekt/biznes w formie apki mobilnej/webowej/innej lub odpalenie kursu on-line, itp. Oczywiście na początku nie będzie z tego kasy, ale masz potencjał na skalowanie. Jeszcze prostszym patentem jest dyskutowany tutaj już wcześniej na forum over-employment czyli praca na więcej niż 1 etat zdalnie.

0
idziebezrobocie napisał(a):

Nie chodzi mi tu też o „portale ze zleceniami” gdzie dziesiątki kandydatów przekrzykują się w komentarzach, jacy to dobrzy są, trochę jak na fotka.pl u atencyjnych dziewczyn :)

Dobrze kombinujesz, nie chodzić o zarobek a o znalezienie mecenasa. Dywersyfikacja mocno wskazana. Próbowałeś rozwijać się może w kierunku sztuki, np. rysunek, grafika 3D? Ludzie bardzo chętnie wspierają osoby które są w stanie poszerzyć im źrenice.

0

Byłem w podobnej sytuacji. Od pół roku udzielam prywatnych lekcji z programowania. Jest to w pewnym sensie odskocznia od tego co robię na co dzień i fajne, nowe doświadczenie no i też niezły zastrzyk gotówki - jestem w stanie z tego opłacić wszystkie stałe opłaty takie jak mieszkanie, studia, paliwo itd. Przez co wypłatę z głównej pracy mam już na swoje wydatki :)

Po podszlifowaniu pewnych umiejętności miękkich i większej pewności w przekazywaniu wiedzy pracuję aktualnie nad kursami do grupy docelowej z którą aktualnie mam do czynienia i mam zamiar to skalować.

Nigdy wcześniej nie myślałem o uczeniu kogokolwiek, ani tym bardziej o tworzeniu kursów, jednak życie piszę różne, dziwne scenariusze dlatego należy próbować wielu rzeczy.

0

szkoły programowania dla dzieci lub doroslych, prywatne lekcje, zadania dla studentow lub drugi etat/pol odpisujac na linkedinie ze jest sie taka forma zainteresowany i w koncu ktos na to pojdzie

1

Nie lepiej iść na B2B i robić po kontraktorniach i szukać coraz to wiekszych stawek? Znam ludzi co na B2B potrafią obskakiwać kontraktornie co chwilę, mam na myśli zmiany nawet co pół roku.

1

Załóżmy, że obecnie zarabiasz X.

Krok 1) Uczysz się - swojego języka programowania, dockera, Kubernetesa, AWSa, angielskiego i negocjacji

Po tym kroku, przy przejściu na B2B możliwe że bedziesz mieć około 2X.

Krok 2) Znajdujesz drugi etat

Po tym kroku, masz już 4X

Krok 1 pewnie zajmie 1-3 lata, Krok 2 kilka miesięcy.

0

zatrudnij sie w kilku firmach na raz powiedzmy od 1 marca na UoP i zloz wypowiedzneia pierwszego dnia albo po paru tygodniach onboardingu gdzie juz faktycznie zaczniesz jakies taski dostawac;) albo w ogole czekaj az cie wywala dla maksymalizacji zyskow. czasem mozna nie zrobic zadnego taaska abrdzo dlugo
wpadnie ci kilkadziesiat tys za nic jak znajdziesz pare firm

2

Pierwsze pytanie jakie powinienieś sobie zadać, to- ile tej dodatkowej kasy potrzebujesz miesięcznie? Czy 1000 zł czy 10000zł?
Generalnie opcji jest kilka:

  • prowadzenie kursów/ szkoleń z programowania- stawki bywają tu dobre, ale trzeba pamiętać, że zwykle nie szkolisz 8h dziennie x 5 dni w tygodniu + dolicz czas na przygotowanie się do zajęć itp.
  • drugi etat- dla mnie mimo wszystko opcja ciężka- można się zajechać, ale kasa spora
  • łapanie "fuch"- pogadaj ze znajomymi, czasem się zdarza, że ktoś kogoś zna i coś trzeba napisać, poprawić itp. Tutaj można ładnie zarobić, ale można mieć fuchę za 500 zł
  • poszerzenie swojej wiedzy i zmiana pracy- to jest opcja "spokojna" i sporo można ugrać, ja ją osobiście preferuję
  • nie wiem czy u Ciebie tak może być, ale znam wiele osób, które zmieniały pracę i od swojej byłej firmy dostały propozycję dalszej wspólpracy na zasadzie freelancingu- kilka/ kilkanaście godzin tygodniowo

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1