Jakie zarobki mają testerzy pracujący zdalnie dla innego kraju?

0

Cześć,
Jakie macie doświadczenie jako testerzy, jakich technologii uzywacie, jaki macie staż i pracujecie dla oddziału polskiego czy b2b zdalnie dla USA. Niemiec UK itp?

Jak znaleźliście pracę zdalna dla innego kraju? Na jakich portalach szukacie itp?

Czy dorabiacie gdzieś po godzinach? Jak znajdujecie takie firmy?

2

Nie było podobnego tematu niedawno? Po co zakładać nowy skoro odpowiedź można banalnie znaleźć na tym forum.

Odp: Przez znajomości, albo LinkedIn. Można oszukiwać zmieniając miejsce zdolne pracy na zagraniczne miasto/kraj i wtedy podobno rekruterzy zagraniczni piszą z ofertami nie dla taniej siły roboczej.

0

Znalazłam jedynie dla programistów, a jednak oferty dla programistów mocno się różnią od testerów, dlatego założyłam nowy wątek. Dzięki za odpowiedź :)

0

Jakich testerów masz na myśli? Jeśli manualnych to przewinęły mi się pare razy oferty global remote z firm z USA tak do 80-90k USD rocznie. Takie oferty raczej są nieliczne i pewnie jest tam spora konkurencja (szczególnie z Indii) jednak nie sprawdzałem w praktyce, bo interesują mnie tylko testy automatyczne. W polskim oddziale zagranicznego korpo to już raczej płacą maksymalnie okolice połowy tej kwoty (mówię o testerach manualnych).

0

Mam na myśli automatyczne, ale chce poznać pełen przekrój. W jakim języku jakie zarobki itp. Mam doświadczenie w manualach, ale teraz się uczę automatów i chce pełni przejść na to. Walczę pomiędzy Java i Pythonem, zastanawiam się co będzie dla mnie bardziej rozwojowe, No i jak wielka różnica jest pomiędzy ofertami, a może już dużej nie ma. Gdzie takie oferty widziałeś? Głównie linkedin? A w jakim języku Ty piszesz?

1

Chyba trend jest bardziej w kierunku Pythona, szczególnie za granicą to widać gdzie ofert Javowych jest raczej mało, głownie JS lub Python. W Polsce też na nofluff możesz zerknąć że Testing + Python ma więcej ofert niż Testing + Java. Zarobki testera raczej nie zależą od języka programowania.

0

@Anna Stolarska: nie ma wielkiej różnicy. Dostaję oferty zarówno z USA jak i UE i po przeliczeniu na złotówki mam praktycznie to samo aktualnie w dużej polskiej firmie. Jest pewien sufit, którego się nie przekroczy ani w Polsce, ani w USA. To jest ten minus testów. Sufit szybko przychodzi (patrz mój drugi wątek). Jak ciekawi cię temat stawek to wal na pw.

Mam teraz wynegocjowane x zł i praktycznie nic ponad tą stawkę już nie przychodzi zza granicy. 1 oferta na 25-30 może jest wyższa, a po rozmowach pewnie okazałoby się, że to i tak naciąganie kandydatów po prostu.

Inna kwestia, że bez expa w automatach ciężko znaleźć pracę jako automatyzujący. Uczestniczę czasem w rekrutacjach na jednych i na drugich i jak próbujemy sprawdzać kandydata na automata, który ma doświadczenie tylko jako manual to jest czasem przepaść merytoryczna. Mimo, że coś tam próbuje kodzić na własną rękę. Praca z żywym projektem, a kodzenie z tutoriali to są dwie inne bajki. Warto się zastanowić, czy nie próbować przejść z manuala na automata w ramach obecnej firmy.

0
KarnyJerzy napisał(a):

@Anna Stolarska: nie ma wielkiej różnicy. Dostaję oferty zarówno z USA jak i UE i po przeliczeniu na złotówki mam praktycznie to samo aktualnie w dużej polskiej firmie. Jest pewien sufit, którego się nie przekroczy ani w Polsce, ani w USA. To jest ten minus testów. Sufit szybko przychodzi (patrz mój drugi wątek). Jak ciekawi cię temat stawek to wal na pw.

Sufit przychodzi tak samo szybko jak dla programistów imho, nie jest łatwo dostać zdalny kontrakt z USA gdzie faktycznie stawki są lepsze lub wbić się na jakiś wysoko płatny kontrakt w Europie. Jeżeli nie masz farta to max możesz dostać przez kontraktornie stawki rzędu 30-33 netto na b2b. Nie widzę tu wielkiej różnicy między programistami a testerami.

2
testuser1 napisał(a):
KarnyJerzy napisał(a):

@Anna Stolarska: nie ma wielkiej różnicy. Dostaję oferty zarówno z USA jak i UE i po przeliczeniu na złotówki mam praktycznie to samo aktualnie w dużej polskiej firmie. Jest pewien sufit, którego się nie przekroczy ani w Polsce, ani w USA. To jest ten minus testów. Sufit szybko przychodzi (patrz mój drugi wątek). Jak ciekawi cię temat stawek to wal na pw.

Sufit przychodzi tak samo szybko jak dla programistów imho, nie jest łatwo dostać zdalny kontrakt z USA gdzie faktycznie stawki są lepsze lub wbić się na jakiś wysoko płatny kontrakt w Europie. Jeżeli nie masz farta to max możesz dostać przez kontraktornie stawki rzędu 30-33 netto na b2b. Nie widzę tu wielkiej różnicy między programistami a testerami.

Jeżeli nie widzisz wielkiej różny to ustaw sobie filtr >30k na portalach typu nofluffjobs oraz justjoinit chociażby i sprawdź ile jest ofert dla QA, devów i devopsów

QA niestety wypada najsłabiej, jeżeli w ogóle takie występują. Wiem co mówię, bo sam w ten sufit zaraz walnę, a wiem ile zarabiają moi koledzy programiści i devopsi. Rozmawiałem bezpośrednio z firmami z USA już i stawki są praktycznie takie jak napisałeś czyli 30-32 zazwyczaj w przeliczeniu na złotówki. Więcej to jak białe nosorożce.

To, że raz na "ruski" rok spadnie jakieś 38k czy 42k niczego nie dowodzi.

Oczywiście mowa o samej topce QA, w której ja, nieskromnie przyznać jestem, patrząc po rozmowach, tym jaką mam skuteczność w rekrutacjach czy feedbacku jaki otrzymuję, albo chociażby porównując się z gośćmi, którzy mają 2x-3x taki staż jak ja, a jak blado przy mnie wypadają.

0

Ogólnie się zgadzam, QA wypada słabiej, chodziło mi o to że dla zwykłego Javowowca ten sufit zamiast 32 wypada na 37, czy to duża różnica to już pozostawiam do oceny własnej. Pomijam tu stanowiska typu architekt, lead itp tylko porównuje potencjalne zarobki senior klepacza QA vs senior klepacza Java. Sam mam podobny problem i też zamierzam zmienić trochę działkę, właśnie może ze względu, że nie ma za bardzo ciekawej drogi dalej w QA, ciężko zostać leadem zespołu czy architektem. Ale uważam, że stosunek wiedzy do zarobków w testach automatycznych jest bardzo dobry i szybko można wbić maksymalne zarobki.

0
testuser1 napisał(a):

Ogólnie się zgadzam, QA wypada słabiej, chodziło mi o to że dla zwykłego Javowowca ten sufit zamiast 32 wypada na 37, czy to duża różnica to już pozostawiam do oceny własnej. Pomijam tu stanowiska typu architekt, lead itp tylko porównuje potencjalne zarobki senior klepacza QA vs senior klepacza Java. Sam mam podobny problem i też zamierzam zmienić trochę działkę, właśnie może ze względu, że nie ma za bardzo ciekawej drogi dalej w QA, ciężko zostać leadem zespołu czy architektem. Ale uważam, że stosunek wiedzy do zarobków w testach automatycznych jest bardzo dobry i szybko można wbić maksymalne zarobki.

i po paru latach właściwie nie wiadomo co ze sobą zrobić. Ja się już trochę nudzę szczerze mówiąc i czuję, że mój potencjał techniczny jest dużo dużo wyżej niż to czym się aktualnie zajmuję i jestem w kropce. Albo zaczynać od nowa jako devops / dev, albo iść na QA Leada i liczyć na to, że z QA Leada pójdę gdzieś wyżej (czy to w ogóle się wydarza?)

4

@Anna Stolarska: Tak jak koledzy wcześniej pisali, patrząc po ofertach to w USA/Zachodniej Europie najpopularniejsze są JavaScript/TypeScript oraz Python, chociaż Java też czasami się przewija. Z kolei na rynku polskim zdecydowanie najbardziej popularna jest Java. Generalnie wybór aż tak dużego znaczenia to nie ma, bo toole do pisania testów są podobne i to nie jest wielki problem przestawić się potem z jednego języka programowania na drugi. Co do ofert i zarobków to nie do końca się zgodzę z kolegami, na rynku polskim sufit dla QA jest gdzieś około 180-190 zł/h. Natomiast bezpośrednio z zagranicy można uzyskać sporo większe stawki, nawet takie powyżej 100k USD rocznie są osiągalne, z tym, że tutaj już trzeba być już bardzo mocnym i mieć sporo doświadczenia. Z tym, że tak jak już wspomniano jeśli nie masz dużego doświadczenia w testach automatycznych to będzie bardzo ciężko Ci znaleźć coś z bezpośrednio zagranicy, najpierw najlepiej dobij gdzieś do około 5 lat doświadczenia w testach automatycznych w polskich oddziałach zagranicznych korpo, a potem można myśleć o szukaniu lepiej płatnych ofert z zagranicy.

@KarnyJerzy: Nie ma co się sugerować stawkami na justjointit czy nofluffjobs, są to portale głównie skierowane na rynek polski, a jak ktoś z zagranicy wstawia tam oferty to zazwyczaj szuka jelenia po dużo niższych stawkach niż u siebie.
Do szukania ofert z zagranicy ja głównie używam:
https://angel.co/jobs
https://web3.career
https://remoteok.com
https://weworkremotely.com
https://freshremote.work
https://www.indeed.com/worldwide
https://www.glassdoor.com
https://arc.dev/remote-jobs
https://www.linkedin.com

Polecam też to repo, bardzo pomogło mi w szukaniu pracy bezpośrednio z zagranicy:
https://github.com/lukasz-madon/awesome-remote-job

0
KarnyJerzy napisał(a):

i po paru latach właściwie nie wiadomo co ze sobą zrobić. Ja się już trochę nudzę szczerze mówiąc i czuję, że mój potencjał techniczny jest dużo dużo wyżej niż to czym się aktualnie zajmuję i jestem w kropce. Albo zaczynać od nowa jako devops / dev, albo iść na QA Leada i liczyć na to, że z QA Leada pójdę gdzieś wyżej (czy to w ogóle się wydarza?)

Widziłem parę takich karier od QA do Head of QA w sporej organizacji więc pewnie się da, ogólnie myślę, że pójście w stronę managerską nie ma większego znaczenia czy z QA czy z dev, gorzej z tymi bardziej eksperckimi technicznymi stanowiskami, a pewnie to nas najbardziej interesuje bo w tym są największe pieniądzę :)

@skiter4: dzięki za repo, dosyć ciekawie wygląda. Co do stronek to większość znam, próbowałem załapać jakąś lepszą ofertę z zagranicy, niestety bez rezultatu. O ile na na polskim rynku jestem w stanie dostać górne, tutaj wspomniane oferty finansowe to tam nie mogę się przebić nawet na etapie selekcji CV, mam wrażenie że konkurencja jest duuużo większa i trzeba mieć albo farta albo naprawdę sporo expa i mocne CV. Trzeba próbować i kiedyś może się uda.

0
Czitels napisał(a):

Nie było podobnego tematu niedawno? Po co zakładać nowy skoro odpowiedź można banalnie znaleźć na tym forum.

Odp: Przez znajomości, albo LinkedIn. Można oszukiwać zmieniając miejsce zdolne pracy na zagraniczne miasto/kraj i wtedy podobno rekruterzy zagraniczni piszą z ofertami nie dla taniej siły roboczej.

fajnie ale Polska w IT to już nie jest tania siła robocza.

0
aoeuidhtn napisał(a):
Czitels napisał(a):

Nie było podobnego tematu niedawno? Po co zakładać nowy skoro odpowiedź można banalnie znaleźć na tym forum.

Odp: Przez znajomości, albo LinkedIn. Można oszukiwać zmieniając miejsce zdolne pracy na zagraniczne miasto/kraj i wtedy podobno rekruterzy zagraniczni piszą z ofertami nie dla taniej siły roboczej.

fajnie ale Polska w IT to już nie jest tania siła robocza.

Jest nadal, ale pewnie porównujesz do Indii gdzie jest bardzo tania siła robocza. 10-15k zł to nadal są psie pieniądze dla Amerykańskiego korpo/molochu/firmy a dostają za to z reguły spoko MID-a/seniora w utrzymaniówce gdzie w samych stanach to by nikt nie chciał pracować, chyba, że Hinuds który się relokował. Cżęsto brakuje localsów, chyba, że mówimy o researchu to i pracy na naprawdę nowoczesnych tecnologiach, ale wówczas to tylko stacjonarna praca.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1