Ubezpieczenie zdrowotne przy braku klienta na B2B

1

Mam taki niekomfortowy przypadek. Mam już od kilku lat JDG ale mój ostatni zleceniodawca, polski software house (a może bardziej sweatshop?) okazał się porażką i ceniąc swoje zdrowie psychiczne ponad pieniądze wymówiłem umowę o współpracę. Problem w tym, że poszukiwanie dobrej pracy jest długim procesem i nie chce płacić składek zdrowotnych w momencie gdy de facto pozostaję bez pracy. Jednocześnie chciałbym mieć jako takie ubezpieczenie na wypadek W.

Naprawdę nie wiem ile zajmie mi znalezienie kolejnej pracy bo z góry jestem już uprzedzony do polackich firm i szukam tylko wśród zagranicznych.

Pytanie co zrobić w takiej sytuacji? Zawiesić tą działalność i zarejestrować się w PUP jako bezrobotny? Nie chcę szukać pracy "na chwilę" bo to bez sensu - wdrożenie do projektu to tygodnie albo nawet czasem miesiące.

2

zawieszajac dzialnosc jesli brales jakies dotacje sprawdz czy nie musialbys ich oddac/placic jakis kar.
w PUP jako bezrobony jak wysla cie gdzies do pracy na rozmowe to musisz sie stawiac zeby nie skreslili cie

0

Możesz zostać bezrobotnym. Swoją drogą to bez sensu instytucja, która udaje, że szuka pracy, a ludzie udają, że też szukają, a naprawdę pewnie większość idzie po ubezpieczenie.

Możesz też wykupić pakiet gdzieś w Luxmed, Medicover itp. Wtedy będziesz miał dostęp do prywatnych przychodni.

4

Można zapłacić ok. 600 zł za dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne: https://www.nfz.gov.pl/dla-pacjenta/zalatw-sprawe-krok-po-kroku/jak-ubezpieczyc-sie-dobrowolnie/ . Gdzieś przeleciał mi też ostatnio flash, że niedługo wszyscy obywatele polscy będą mieli darmowe leczenie NFZ (to od dawna był problem konstytucyjny, bo ustawa zasadnicza przewiduje równy dostęp do opieki zdrowotnej bez względu na sytuację materialną).

3

Najsensowniejsze faktycznie jest zawieszenie działalności i zarejestrowanie się w PUP - obie te rzeczy można zrobić przez internet i w tym momencie powolność działania naszych instytucji działa na naszą korzyść - "chwilę" zajmie zanim PUP ogarnie się i zacznie Cię ciągać na jakieś wizyty. Warto też otwarcie powiedzieć im, że rejestrujesz się dla ubezpieczenia zdrowotnego i sam aktywnie szukasz klientów a jak znajdziesz to odwieszasz działalność - tam też pracują ludzie i często wtedy będą zawracać Ci głowę na tyle tylko na ile muszą. I jeszcze ciekawostka, która może okazać się przydatna w Twoim przypadku - działalność możesz zawiesić wstecznie i to całkiem sporo w przeszłość, kluczowy jest stan faktyczny czyli, że nie pracowałeś (a w zasadzie - nie wystawiałeś faktur).

4
heretic napisał(a):

Nie chcę szukać pracy "na chwilę" bo to bez sensu - wdrożenie do projektu to tygodnie albo nawet czasem miesiące.

Nie rozumiem tej logiki. Takie zatrudnienie na 3-4 miesiące będzie wielką stratą dla danego klienta, ale nie dla Ciebie (fakturki wjeżdżają niezależnie czy się wdrażasz czy jest się już pro) xd

1

jeśli zamierzasz brać leasing lub kredyt w ciągu najbliższych 2 lat na tę działalność to być może lepiej nie zawieszać. Zawieszenie działalności jest minusem do scoringu, niektóre firmy policzą Ci jakbyś od czasu odwieszenia dopiero otworzył działalność. Uznaje się, że takie firmy mają jakieś problemy i mogą być niewypłacalne.

ZUS i NFZ na działalności wcale nie jest taki wysoki i płacisz nim za ubezpieczenie siebie samego.

W ciągu 1-2 mies. przejdziesz przez kilkanaście procesów rekrutacyjnych i sobie coś wybierzesz. Jak nowy wybór też okaże się pomyłką to rzucisz papierami po miesiącu i wrócisz do rozmów.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1