Nie wiem, czy "Kariera" to odpowiedni dział na to pytanie, ale chyba najbardziej pasuje.
Pytanie wynika z tego, co kiedyś robił pewien kolega. On był właścicielem różnych serwisów i portali internetowych, z których czerpał zyski. Najczęściej było tak, że miał jakiś pomysł, zlecał firmie programistycznej zaimplementowanie jakiegoś portalu, kupował domenę, kupował hosting, uruchamiał portal, a potem pozycjonował w Google. Zarobek był z reklam kontekstowych i ze sprzedaży płatnych usług świadczonych na danym portalu. Tematyka portali była różna. Kolega korzystał z uslug programistycznych różnych firm, w sense, że jeden portal robił w jednej firmie, drugi portal w drugiej firmie itd.
Jest jedna rzecz, która mnie zainteresowała. Sam nieraz przyznał, że w każdej umowie z firmą programistyczną zastrzega sobie pracę na wyłączność, która znaczy tyle, że ta firma nie zrobi podobnego portalu innemu zleceniodawcy. Jak chciałem dopytać o szczegóły (a mnie to naprawdę interesowało), to rozmowa już nie bardo się kleiła. Kolega też twierdzi, że warto to zastrzegać, bo to ogranicza konkurencję.
W takim razie pytam tu i teraz, bo może niektórzy słyszeli o podobnych praktykach:
Załóżmy, że kolega zlecił wykonanie strony gromadzącej filmiki o układach elektronicznych (taki ala Youtube, ale na jeden temat) i zastrzegł w umowie wyłączność, o której pisałem wyżej. Załóżmy, że mnie interesuje ten sam temat, ale nie znam kolegi i nic nie wiem, że kolega ma to samo. Przypadkiem trafiam do tej samej firmy, w której kolega przede mną zlecił wykonanie portalu, ale nie jestem tego świadomy i chcę złożyć zlecenie. Czy pracownik tej firmy powinien powiedzieć "nie zrobimy takiego projektu, bo mamy klienta, który to zlecił na wyłączność"? To byłoby trochę dziwne. Przecież mnie chyba nie powinno obchodzić, kto i co zlecał przede mną, czy jak? Czy to nie jest objęte tajemnicą handlową? A może takiej tajemnicy nie ma, skoro dużo firm programistycznych i wdrożeniowych umieszcza loga klientów na swoich stronach, a więc każdy może się zapoznać, kto zlecał prace w tej firmie, a czasami jest napisane, co było przedmiotem zlecenia?
A co do ograniczenia konkurencji, to o co chodzi? Przecież firm programistycznych jest dużo i mogę zlecić to samo innej firmie, która nie zna ani mnie, ani kolegi i będę miał to, co chcę.
Czy w ogóle obecnie praktykuje się umowy na wyłączność przy wdrażaniu systemów informatycznych i portali internetowych? Na czym to polega, bo może coś źle zrozumiałem?