Rozmowa techniczna po angielsku

0

Witam wszystkich,

W najbliższym czasie mam mieć rozmowę techniczną całkowicie po angielsku z osobą z Wielkiej Brytanii. Strasznie się tego obawiam, bo na co dzień nie rozmawiam po angielsku. Do tej pory też nie musiałem rozmawiać po angielsku na projektach w których byłem. Co prawda podczas rekrutacji miałem typowo 2-3 pytania rekrutacyjne po angielsku i rekruter mówi, że mój poziom powinien być wystarczający. Jednak jak na podstawie kilku prostych pytań można ocenić czyjś angielski? Mam wrażenie, że mój angielski jest przeciętny.

Jakieś rady od weteranów? Był ktoś w podobnej sytuacji?

3

Dostaniesz pewnie jakiegoś 40 letniego typa, który mówi szybciej niż Jaś Fasola. Jedyne rady to super ciche pomieszczenie i wybitnie dobre słuchawki, bo i tak z akcentu połowy nie wyłapiesz i 3 razy będziesz prosił o powtórzenie a wyrozumiały Brytol nawet nie spróbuje powiedzieć tego wolniej czy innymi słowami.

Ale głowa do góry. Może po 5. rozmowie się przyzwyczaisz :D

3

Amerykanina albo obcokrajowca pewnie byś zrozumiał ale jeśli nie miałeś nigdy do czynienia z brytyjskim akcentem to powodzenia. To raczej nie będzie super poprawny angielski jaki słyszysz w filmach, newsach i TED talkach. Ja przy pierwszym spotkaniu z brytyjczykiem zwątpiłem że znam ten język.
No cóż - w najgorszym przypadku się trochę osłuchasz. Po paru zdaniach powinieneś być w stanie wychwytywać pojedyncze słowa. Po paru "eee yyy potato" pewnie też zacznie mówić powoli jak do debila. Jak chcesz trochę pooszukiwać na start to odpal sobie tłumacza google w trybie konwersacji i będziesz miał zapis tekstowy.
Nie martw się - jeśli to rozmowa techniczna to większość słów pewnie znasz z IDE i dokumentacji i się domyślisz. Jest też spora szansa że to będzie hindus, ale to nie pocieszenie bo ja ich do dziś słabo rozumiem.
Polecam się przygotować słuchając trochę przypadkowych dialogów na youtube / tiktoku - gdzieś gdzie można można znaleźć bardziej codzienną luźną mowę.
Daj znać jak poszło ;)

8
froziu napisał(a):

Dostaniesz pewnie jakiegoś 40 letniego typa, który mówi szybciej niż Jaś Fasola.

To jaś Fasola cokolwiek kiedykolwiek powiedział? ;)

Osobą z Wielkiej Brytanii może być Polak, Bułgar, Żyd, Rosjanin, Nigeryjczyk, no i oczywiście Hindus.
A, jeszcze podobno jacyś Anglicy się zdarzają. Z nimi jest ten problem, że jeśli pochodzą z północy, to rozumie się ich max w 70%. (Pod warunkiem, że jest się Anglikiem z południa.)

Co do rad - ułóż sobie wypowiedzi na kilkanaście zdań na temat swojego obecnego projektu, najciekawszego projektu w jakim pracowałeś, problemu, z którego rozwiązania jesteś najbardziej dumny, itp.

2

Jak wyżej + obejrzyj sobie kilka filmów w oryginalnych ścieżkach na parę dni przed rozmową. Mów sam do siebie po angielsku. Brzmi idiotycznie, ale taki "warm-up" mocno odświeża i przekłada się na lepsze posługiwanie się językiem.

2

You are the lucky one. You could have a tech interview with a guy from India, with terrible and horrible accent that no sane person can understand.

Keep calm and watch some example tech interviews on YouTube. Then try to answer the questions for yourself. Practice makes perfect.

Currently I work in US company. You would be very surprised how low the language bar can be. There are people that are speaking like robots: "I (pause) thinking (pause) task too (pause) complicated (gasp for air)." The only people that can speak fluently are usually the ones that spend some time in english speaking country.

So relax, watch YT interviews and maybe ask someone for real life practice.

I did it about 6 or more times already, and if you understand this post then english is not a problem.

2

Wszyscy maja problem na poczatku ze zrozumieniem angielskiego akcentu i anglicy o tym wiedza - wystarczy powiedziec, ze to twoja pierwsza praca w takim srodowisku i poprosic, zeby mowil wolniej, oni sie na to nie obrazaja. Maja przyjemna kulture pracy i zawsze chetnie pomagaja, mowia prostszym jezykien, no i ciesza sie, ze starasz sie z nimi dogadac.

Bedzie gicior.

3

Brytyjskie akcenty są straszne, w szczególności że ich mają tam mnóstwo. Aczkolwiek podejrzewam, że to nie będzie pierwsze rodeo tego brytyjczyka z obcokrajowcem i wykaże się zrozumieniem. Gorzej jak trafisz na jakiegoś losowego programistę dla którego również to będzie pierwszy raz, wtedy to już po tobie.

1

Po rozmowie. Jednak nie rozmawiałem z Brytyjczykami, a z Duńczykami. Ale mimo to może zrozumiałem z 50-60% z tego co mówili, bo mieli jakiś taki brytyjski akcent. Na kilka pytań odpowiedziałem bez problemu płynnie. Jedno pytanie powtórzył mi Polak (po angielsku), bo nie mogłem zrozumieć co Ci Duńczycy mówią. Z kolei było też jedno pytanie, które słabo zrozumiałem i generalnie coś im odpowiedziałem, ale tylko się zaśmiali z tego :). Nie wiem czy to wynikało z tego, że po prostu powiedziałem jakieś zdanie wyrwane z kontekstu czy faktycznie to było coś śmiesznego.

Powiedzcie mi czy ja jestem jakiś upośledzony, że tak mało zrozumiałem z tego co oni mówili czy to normalne? Z mówieniem raczej nie miałem problemu jak rozumiałem o co pytają. Problem się pojawił przy dwóch pytaniach, które średnio zrozumiałem.

1

@Gonzales: wszystko git, tak to po prostu wyglada na poczatku, z czasem bedziesz coraz wiecej rozumial i oni tez zdaja sobie z tego sprawe. najwazniejsze to sie dogadac, a jesli czegos nie zrozumiales, to po prostu popros, zeby zadali to pytanie innymi slowami - zawsze mozesz zgonic na stres albo brak obycia z akcentem.

Dobra, to teraz otwieraj piwerko i czekaj na info zwrotne, jak cie beda chcieli i dogadacie sie o hajsy, to bedziesz mial robote w fajnej kulturze pracy, w koncu bedzie jak w cywilizowanym kraju.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1