B2B a zapis o odszkodowaniu "no-limits" w umowie

0

Witajcie,

to mój pierwszy post na forum, zatem witam towarzystwo IT :)

Przymierzam się do przejścia na b2b i zaczynam rozgryzać zapisy w kontrakcie, który mi zaproponowano. Chodzi głównie o tytułowy zapis o odszkodowaniu. Dla mnie brzmi groźnie, a chodzi w końcu "tylko" o programowanie. Czy mieliście podobne zapisy i czy to nie jest "mina"?

Poniżej tłumaczenie angielskiego oryginału tego fragmentu przez gugla:

"Doradztwo zobowiązuje się zwolnić Klienta z odpowiedzialności za wszelkie koszty, roszczenia, żądania, zobowiązania, wydatki, szkody lub straty (w tym między innymi wszelkie bezpośrednie lub pośrednie straty wynikowe, utratę zysków i utratę reputacji oraz wszelkie odsetki, kary oraz prawne i inne koszty i wydatki zawodowe) wynikające z lub w związku z zaniedbaniem, niewykonaniem zobowiązania, naruszeniem lub niewykonaniem niniejszej Umowy przez Doradztwo"

i jeszcze inny fragment o podobnym znaczeniu:
"W celu uniknięcia wątpliwości, w przypadku uznania, że Doradztwo i/lub personel wyznaczony na mocy niniejszej Umowy poprzez jakiekolwiek działanie lub zaniechanie naruszyło powyższe warunki oraz warunki w jakiejkolwiek Umowie o zachowaniu poufności i PWI z klientem, będą oni odpowiedzialni za wszelkie koszty, wydatki, szkody, zobowiązania lub straty (w tym między innymi wszelkie bezpośrednie lub pośrednie straty wtórne, utratę zysków i utratę reputacji oraz wszelkie odsetki, kary oraz koszty i wydatki prawne i inne zawodowe) wynikające z lub w związku z naruszeniem. Klauzula ta obowiązuje po zakończeniu niniejszej Umowy "

PWI to prawa własności intelektualnej

1

przede wszystkim, polecam porozmawiać z prawnikiem. Dość osobliwe konsultować to na forum.

ale co to jest to Doradztwo? W sensie Twoja firma vel. jednoosobowa działalnośc gosp.? jeśli tak to pierwszy akapit jest raczej jasny - jak spitolisz, to Ty ponosisz odpowiedzialność, a nie "kontraktornia" lub Klient. Na taką ewentualność jak kary umowne, można wykupić ubezpieczenie i to jest dobra opcja.

Ogólny wniosek jest taki: nie spie***l :D

0

@trojanus:
Dzięki za odpowiedź.
"Doradztwo" to moja przyszła JDG ;). Miałbym być bezpośrednio u klienta końcowego.

3

Witam w prawdziwym świecie 😁

Pierwszego akapitu nie rozumiem, ponieważ nie wiem kim jest doradztwo i klient w kontekście tej umowy.

Kary to norma, ale!
Cały drugi akapit, jeśli to całość, śmierdzi.
W życiu bym takiej umowy nie podpisał z nikim.

Odpowiedzialność za wszelkie straty, w tym domniemane (utrata zysków), jest po prostu śmieszne. Tylko mało zabawne.
No, ale taki to styl negocjacyjny...

Kary umowne to trudny temat, ale jeśli już, to muszą być JASNO określone granice tych kar - np. możesz odpowiadać finansowo, ale tylko do wysokości tego co zarobiłeś. Czy tam jakiegoś procentu tego - wiesz co mam na myśli.

Jeśli druga strony odpowie na to, że to nie do przejścia, to... Taka umowa nie jest partnerska i takiej bym nie podpisał.

0

@wloochacz:
dzięki!
Doradztwo to moja JDG, Klient to firma, z która podpisuję umowę. To oni będą mi płacić.

Też mi ten zapis nie pasuje. To przecież może być dowolna kwota...
Firma duża, zagraniczna. ponoć mają w PL ludzi na takich umowach... Będę negocjował.

2

wwiesz co sie smieszne? ze jak w umowie nie ma zapisow o karach, to jest dokladnie tak jak w tym zapisie.

0

@renderme:
tak, w umowie nie ma innych zapisów o karach. Czy dobrze rozumiem? Czyli twierdzisz, że taki zapis jest lepszy niż ten z góry określonym zakresem kar?

0

@b2b_or_not_b2b:

formalnie zakres odpowiedzialnosci jest identyczny. jakby przepisali z kc jak wyglada odpowiedzialnosc cywilna.

czy w praktyce sadowej ma to jakies znaczenie, ze to podkreslili? nie mam pojecia.

jakbys podpisal umowe bez dzialu kary umowne, to w zasadzie oznaczalaby to samo.

Edit: wiem, bo mnie byla firma straszyla odpowiedzialnoscia i bralem prawnika. w zasadzie to taka automatyczna odpowiedzialnosc przedsiebiorcy. ja mialem lakoniczna umowe bez dzialu kary umowne.

2

Tak ten zapis w skrócie sprowadza się do tego, ze mogą Cię pozwać za cokolwiek co uznają, że przyniosło im straty i w sumie z grubsza to jest to co masz by default przy JDG, dlatego NIGDY nie podpisuj umowy B2B, gdzie nie ma ograniczenia za błędy nieumyślne do jakiejś rozsądnej kwoty typu 1-5 miesięcznych pensji. Potencjalne straty firm nawet z powodu małych błędów mogą być spore.

Wyobraź sobie sytuacje, gdzie pracujesz np. dla dużego e-commerca i przez Twój błąd wyciekają dane osobowe, sklep dostaje karę - w przypadku morele.net to było chyba 1mln złotych.

Problem tutaj jest taki, ze Ty de facto nie ponosisz odpowiedzialności za programowanie tylko za skalę biznesu dla którego pracujesz. Ten sam błąd może rozejść się po kościach w wielu biznesach, ale w innych spowoduje milionowe straty. Dlatego ZAWSZE wpisuj do umowy odpowiedzialność kwotowo, która koresponduje z Twoimi zarobkami, albo odpowiednio podnieś stawkę do tych 100-150Euro/h jakie biorą agencje i załóż sp. z.o.o./wykup dobre ubezpieczenie na dużą kwotę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1