Zaciekawiony tematem postanowiłem zapytać co wy najbardziej ciekawego wrzuciliście w koszty. https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-wydatki-na-psa-jako-koszt-uzyskania-przychodu-to-mozliwe
A jak powiem, że psa to wyjdzie dziwnie? :D
W firmie mamy parking, na którym trzymamy różne rzeczy - samochody, koparki, kompresory (takie za kilkadziesiąt tysięcy - na przyczepie), narzędzia itp. I tam mamy psa, wilczurka - którego żarcie kupujemy na fakturę :D
Poza tym znajomi mają agencję reklamową. To jest bardzo szerokie hasło. Biedni nie są, 2 razy w roku leca do USA na shopping. Kupują jakieś markowe ciuchy, okulary itp, a oczywiście wszystko wrzucają w koszty. Bo "było potrzebne na sesję dla klienta". Mam wrażenie, że agencja reklamowa to taki worek bez dna, w którym możesz utopić dowolny koszt, nawet helikopter i słonia :D
łapówkę dla pana Policjanta lepiej w koszta nie wrzucać ;)