Nazwa stanowiska a szukanie pracy w przyszłości

0

Cześć, szukałem w lupce ale niestety nie znalazłem.

Jestem obecnie na etapie zmieniania pracy za granicą. Mam rozmowy w trzech firmach, technologie bardzo podobne (JS+React lub HTML,CSS,JS,REACT).
Oferty te maja inne nazwy stanowisk, najbardziej zastanawia mnie jedno. Czy przyjmując pozycje w firmie jako „Digital Developer” nie będę miał problemu później ze znalezieniem pracy w Polsce?
Szukałem w Polsce i nie znalazłem ani jednej oferty pod taką nazwą. Warto pytać czy można na umowie wpisać Front end dev? Czy raczej przyszły polski pracodawca ma gdzieś nazwe stanowiska, a patrzy na technologie?

Pytanie może głupie, ale im dłużej o tym myśle tym mniej wiem.

3

Nie ma znaczenia jak się to nazywa - w CV możesz wpisać programista.

1

Tak. Nazwa stanowiska ma znaczenie. Warto negocjować nazwę stanowiska oraz zakres obowiązków. To wszystko zależy od pozycji negocjacyjnej z jaką startujesz, ale często dla klienta nie ma to znaczenia i zmieni to nawet przy podpisywaniu umowy, a dla Ciebie może to mieć spore znaczenie w pozycjonowaniu się na rynku.

Oczywiście, ktoś powie, że tytuł nie ma znaczenia i najważniejsza jest wypłata. To też jest prawda. Ale weź pod uwagę to, że przeciętny czytelnik Twojego CV czyta je łącznie kilka minut i liczą się pierwsze skojarzenia. Jak będziesz refaktorował swoje CV za kilka lat to poprzedniemu pracodawcy nie zrobi różnicy, że na CV masz napisane "frontend" zamiast "digital", bo stan faktyczny był taki, że byłeś frontem.

3
twoj_stary_pijany napisał(a):

Ale weź pod uwagę to, że przeciętny czytelnik Twojego CV czyta je łącznie kilka minut i liczą się pierwsze skojarzenia.

Tylko w wypadku juniorów i wannabe juniorów. W innych przypadkach rekruterzy wkładają naprawdę dużo wysiłku, żeby wcisnąć kandydata w wymagania klienta. Np raz rekruterka trzy razy się mnie pytała czy mam 5+ lat doświadczenia w Javie (z CV to dla nie nie wynikało a to był wymóg klienta)

3

Jeśli pracujesz w js/react to wpisz sobie JavaScript Developer / Frontend Developer i po problemie. Niektóre firmy stosują różne udziwnienia z nazewnictwem stanowiska, które i tak jest adekwatne do normalnej terminologii, którą podałem wcześniej.

2

@KamilAdam

Tylko w wypadku juniorów i wannabe juniorów. W innych przypadkach rekruterzy wkładają naprawdę dużo wysiłku, żeby wcisnąć kandydata w wymagania klienta.

Nie rekrutowałem frontów, ale czasem jak widzę jakąś dziwną nazwę stanowiska to szukam jakie dana firma ma otwarte pozycje i sprawdzam zakres obowiązków. Zakładam, że nie każdy robi to samo i odsiewają te osoby.

Np raz rekruterka trzy razy się mnie pytała czy mam 5+ lat doświadczenia w Javie (z CV to dla nie nie wynikało a to był wymóg klienta)

To też jest absurd. A jak ktoś ma 4 lata i 11 miesięcy to już odpada? Ja np. mam około 10 lat doświadczenia w branży , ale zwykle mam 4-5 technologii w projekcie. I jak niby mam liczyć lata doświadczenia w poszczególnej technologii? Albo, ja np. zrobiłem porządną inżynierkę i magisterkę na studiach i jak ktoś się mnie pyta o fajne projekty to opowiadam o nich. Często widzę, że goście nie traktują poważnie tego co mówię i nie liczą jako doświadczenie. Ja mam konkretne projekty na koncie, a inni mają lata doświadczenia w jednym języku na koncie. Dla mnie to nie jest profesjonalna rekrutacja kiedy słyszę o wymogu 5+ w jednym języku. Osoby z HR biorą tę liczbę dosłownie. Jeżeli Twoje być albo nie być na rekrutacji zależy od takich osób lub takich wymagań to nie jesteś traktowany poważnie.

0

Kiedyś spotkałem się z sytuacją, że stanowisko wpisane na umowie o pracę/świadectwie pracy miało znaczenie, a mianowicie kiedy starałem się o dofinansowanie z urzędu pracy. Pani dopytywała czy mam wpisane "programista", nie "informatyk", czy coś, bo za to są punkty. Ostatecznie i tak pieniędzy nie dostałem. Teraz mam wpisane "konsultant" i raczej to też nie zadziała nigdzie na moją korzyść.

A jeżeli chodzi o LinkedIn/cv to nikt nigdy nie dopytywał o wpisane stanowisko. Zmieniałem je sobie z "programista" na "full-stack developer" pod wpływem mody.

0

Nie ma znaczenia, z firm finansowych często przychodzą ludzie z wpisanymi tytułami typu "executive employee" a tutaj okazuje się że to junior.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1