Absolwent w czasie kryzysu

0

Cześć!
Tak jak w temacie jestem w lutym obroniłem inżynierkę na AGH na dość trudnym kierunku ale nie związanym bezpośrednio z IT. Głównie jestem samoukiem a mój stack to java8, spring, hibernate,sql, maven. Nie powiedziałbym że jestem mistrzem z tych technologii ale wydaję mi się że w miarę sprawnie się nimi posługuję. Dodatkowo mam już jakieś doświadczenie dzięki stażowi w poprzednie wakacje. Plan był taki że doszkolę się jeszcze po obronie i szukam stanowiska na juniora albo jeszcze jakiś staż, ale przyszedł kryzys ofert dla juniorów nie ma już od miesiąca, część firm odwołała staże, jak już się coś pojawi to wg linkedIn jest >100 kandydatów, część przyjmowała ale na razie jest brak jakichkolwiek informacji, po jednej rozmowie dostałem informację że staż może się w ogóle nie odbyć. Może wiecie jak to wygląda od strony firm? Wytrwale czekać czy jest się czym przejmować i szukać pracy w innych sektorach( jakich?) ?. Będę wdzięczny za wasze przemyślenia i porady :)

0

U mnie firma na razie nie prowadzi żadnych rekrutacji ani podwyżek, myślę że wiele firm będzie miało tą samą decyzję. Możesz szukać ale ja bym przeczekał po prostu. Taki okres i już.

1

Teraz jest taki okres, że bez doświadczenia praktycznie nie ma opcji żebyś się dostał.

Teraz jest raj dla pracodawców, milion cv, miesięczne rektrutacje, castingi i wybrzydzanie pośród których znajdą seniorów z oczekiwaniami 8 brutto na czas kryzysu, bo u siebie dostali wypowiedzenie/nie przedłużył im ktoś umowy.

Nie przesadzam. Na tablicy na linkedinie co chwilę widzę devów z 5+/ 10+lat doświadczenia co proszą o kontakt, gdyż stracili etat w związku z koronawirusem.

1
urke napisał(a):

Nie przesadzam. Na tablicy na linkedinie co chwilę widzę devów z 5+/ 10+lat doświadczenia co proszą o kontakt, gdyż stracili etat w związku z koronawirusem.

Potwierdzam, też to widuje non stop.
Ale ważnym jest dodanie, że zapewne nie stracili pracy bo byli słabi, mimo doświadczenia, a w 99% przypadków dlatego, że pracowali w pechowym sektorze. Turystyka, HoReCa itp.
Są firmy które non stop rekrutują. Czasy jakie mamy każdy wie, więc trzeba się zastanowić czy lepiej zgodzić się na obniżkę stawki o te 'kilka' zl/h czy lepiej nie mieć pracy w ogóle.

Autorze, doszkalaj się dalej z technologii, które wypisałeś i po prostu za kilka miesięcy startuj na juniora. Większa szansa niż dostanie się na staż, gdyż myślę, że mało która firma wznowi swoje programy stażowe.

3
morgenz napisał(a):

jestem samoukiem a mój stack to java8, spring, hibernate,sql, maven. Nie powiedziałbym że jestem mistrzem z tych technologii ale wydaję mi się że w miarę sprawnie się nimi posługuję.

Jak pozostali z tysięcy samouków spring-hibernate. Można już chyba mówić, że to modelowy anti pattern na sukces.

Czytałem (chyba w rzepie) artykuł o branżach które ponadprzeciętnie dobrze radzą sobie w czasie pandemii. Wypowiadali się ludzie z firm szkoleniowych, przyspieszone bootcampy on-line (zgadnijcie co ma największe wzięcie? java-hibernate-spring :-p ) odnotowują największe w historii zainteresowanie "przebranżawiających się na nowe czasy".

8

Z java to jesteś jak ciężkozbrojny rycerz. Standardowo kończysz akademię machania mieczem, do tego nosisz zbroje, która Cię spowalnia, ale jednocześnie chroni przed wieloma typowymi uderzeniami. Znasz jakieś proste wzorce ruchów, formacje i powtarzasz je jeśli ktoś wyda taki rozkaz.

Taki rycerz nie cierpi braku wojen, bo jest wtedy mało przydatny, może wtedy czytać o taktycznym podejściu i strategii, ale to wszystko bez coraz większych batalii niemal zerowo wpływa na jego umiejętności i doświadczenie.

Postać ciężkozbrojnego rycerza w rzeczywistości jest mało skuteczna, gdy nie bierze udziału w wielkich bitwach na koszt króla czy polowaniu na smoki. Sam w miarę dobry atak i obrona nie wystraczy by progresować. Obok tego wszystkiego ponosisz koszty związane z przemieszczaniem się, z konserwacją zbroii i ogólnie wychodzi, że możesz być finansowym ciężarem w akcjach pozbawionych finansowania ze strony króla.

Propozycje:

  1. Zrzuć ciężką zbroję i spróbuj przestawić się na lekką zbroję. Możliwe, że staniesz się łatwiejszym celem, ale w ten sposób zyskasz szybkość. Z dwoma lekkimi mieczami i dodatkwymi nożami możesz zadać więcej złożonych ciosów. A tego, że jesteś lżejszy, co poprawia zwinność i sprawia, że możesz uniknąć wielu obrażeń. Ekonomicznie taka opcja nie jest zła, bo możesz szybciej eksplorować tereny IT, brać udział w większej liczbie wypraw - a i doświadczenie, które zdobędziesz pozwoli Ci w przyszłości stać się drogo opłacanym najemnikiem B2B, albo liderem własnej drużyny. Przygoda czeka!

WYBIERZ WTEDY: php, js, node, python, ruby

  1. Jeśli szkoda Ci czasu na walkę z goblinami, zbirami czy jaszczurami i jeśli długie wędrówki to nie to, to może rozważ opcję zamknięcia się w wieży i zgłębianiem tajemnic z pradawnych magicznych ksiąg o: haskell, lisp, erlang, prolog. Wiedza z tych ksiąg będzie mało użyteczna w walce z goblinami (bo miecz i łuk/strzała są tańsze), ale jeśli będziesz chociaż w tym trochę dobry to na zdalnym dworze znajdziesz dobrze opłacane projekty. Natomiast Twoje rzadko spotykane umiejętności będą nie małą przewagą w starciu z golemami (big data, machine learning, skalowane serwisy), ponieważ mało kto zna się dobrze na magii :D

WYBIERZ WTEDY: python, scala, elixir, clojure

2

Dzisiaj są takie czasy, w sumie już nadeszły, że rynek super weryfikuje przydatność danych kierunków studiów w kierunku pracy, wartości rynkowej. Wiele absolwentów przez studia nie będzie pracowało fizycznie bo... byłaby to ujma na honorze. W związku z tym lepiej jest być bezrobotnym albo pójść na kurs programowania, niektórzy co odważniejsi wyjeżdżają za granicę.

Czasy, w których się śmiało z kolegów co szli do technikum na kursy obrabiarek numerycznych czy spawania, mechaniki już minęły. Niektórzy teraz, po 3.5 latach studiów inżynierskich, maturze z matematyki, tysięcy straconych złotówek rodziców i litrów piw wypitych na miasteczku są zdesperowani... bo Spring i Hibernate nie wystarczy. A było parę lat temu, spojrzeć pragmatycznie na życie, pójść do tego technikum, robić te 8 godzin i mieć wszystko gdzieś, 4500 zł netto zarobić i żyć spokojnie.... na tej wsi.

0

Napisano dużo artykułów, że młodzi którzy wkraczali na rynek pracy 10 lat temu podczas Wielkiej Recesji w USA, Hiszpanii, Grecji, pod pewnymi względami są straconą generacją, bo brak możliwości zdobycia doświadczenia w młodym wieku znacząco obniża ich zarobki i oszczędności w całym życiu. Np.:
https://247wallst.com/economy/2018/05/20/the-great-recession-has-created-a-new-lost-generation/
https://www.theatlantic.com/ideas/archive/2020/04/millennials-are-new-lost-generation/609832/
Być może obecny kryzys będzie miał podobne skutki, tylko na większą skalę. Tak więc w życiu trzeba mieć trochę szczęścia, albo patrząc na to pragmatycznie radziłbym spróbować poszukać pracy za wszelką cenę. Tzn bez wybrzydzania, oby dawała doświadczenie. Znajomości, zagranica (Ukraina?), wszystkie opcje powinny być otwarte. Bo kryzys nie będzie trwał wiecznie, ale zatrudnialność w zawodzie, absolwenta bez doświadczenia, kilka lat po studiach znacząco spada, a jeśli potrwa to minimum rok, to wytworzy się górka absolwentów, więc każdy z nich będzie miał trudniej znaleźć pierwszą pracę.

2

Teraz ludzie i tak mają 100 razy łatwiej niż 10 lat temu.

  1. jest więcej języków (i bibliotek!) z nastawieniem na różne potrzeby
  2. łatwiej jest pisać całe apki webowe (dawniejszy js to meksyk)
  3. administracja jest łatwiejsza, mamy chmury i wiele wygodnych narzędzi
  4. jest więcej materiałów dla początkujących, jest więcej serwisów z myślą o rozwiązywaniu zadań algorytmicznych
  5. na youtube jest mnóstwo filmików, które pozwalają szybciej zrozumieć rzeczy związane z wyglądem (ja tak uczę się rzeczy wymagająych klikania w UI)

Dla przykładu, gdy uczyłem się C++ to pierwszy kierunek związany z oknami jaki czułem, że muszę zrozumieć, zbadać i używać to winapi :-D Już widzę jak taki student w tym robi, a ja po kilku dniach potrafiłem strugać nawet całkiem ładne okna :-D Jak poznałem wx, a potem Qt to myślałem, że jestem w raju :-D

Czy ktoś pamięta tę stronkę: https://lazyfoo.net/tutorials/SDL/ Ja wszystkie kody przepisywałem na papier (ograniczony dostęp do kompa) i analizowałem co z czego wynika i dlaczego. A i tak to było mało, bo w kodzie robiłem błędy z wskaźnikami :D

Instalacja bibliotek w c++ np Ogre trwała u mnie 2 dni i za cholercię nie mogłem zrozumieć gdzie robiłem błąd, a teraz w językach to dodajesz do managera zależności info o bibliotece, jej wersji i gotowe.

Do linuksa nie umiałem podpiąć neostrady bo miałem problem z firmware.

Technika COW, Mutexy, spinlocki własne implementacje serwerów :D ogólnie wiele rzeczy gdzie na drobny efekt trzeba było mieć więcej cierpliwości niż teraz, gdzie wystarczy kliknąć parę razy i gotowe (i to większości bez potrzeby kodowania!).

Też pamiętam gdy na pierwszym roku rozglądałem się za pracą z C++ w Krakowie i okazało się (mimo 4 lat kodowania w domu) do wielu ofert byłem za słaby, bo to brak doświadczenia albo nie ogarniam niskopozomowych rzeczy związanych z elektroniką (która nigdy mnie nie interesowała). Poza tym porównując się z innymi programistami C++ nadal czułem OGROOOOMNĄ przepaść między tym jak ja myślę i co wiem, a tym jak oni (bajery związane z szablonami, własne managery pamięci, sztuczki z prywatnym dziedziczeniem, własne inteligentne wskaźniki, rozmaite szyfrowanie, współbieżność, protokoły oparte na udp) - i to wg mnie była konkurencja, a nie to co teraz gdzie jest dziesiątki osób klepiących na ogół to samo - blog / todo list, a jak ktoś zdolniejszy to robi klon instagrama.

Tak więc gdybym miał od zera startować to nie chciałbym cofać się o te 10 lat, ponieważ teraz można więcej osiągnać, w krótszym czasie i z technikami, które parę lat temu były akademickie lub nieosiągalne. Dlatego IMO łatwiej jest coś zrobić i tym samym droga do wyróżnienia jest dużo prostsza.

1

Świeża oferta we Wrocławiu: Junior Software Developer

*Oczekujemy od Ciebie

Wymagane umiejętności, języki programowania lub technologie (poziom):
Python (średni lub zaawansowany)
SQL (średni lub zaawansowany)
JavaScript, JQuery (podstawowy)
HTML, CSS, Bootstrap (średni lub zaawansowany)
Linux, Bash, crone (podstawowy)
GIT

Dodatkowym atutem będzie wiedza z zakresu poniższej tematyki - część z niej nauczysz się w trakcie pracy:
AWS
PHP
Django
Praca z API i webserivce’ami
Oferujemy:
etat w pełnym wymiarze
umowę o pracę
wynagrodzenie w przedziale: 3500 - 5000 zł netto (przy umowie b2b) - czyli jakieś 1700-2000 zł netto w zależności od kosztów* (mówię o tych dolnych widełkach bo pewnie na takie trzeba się nastawić bo te górne to mrzonka zazwyczaj)

(źródło: https://www.pracuj.pl/praca/junior-software-developer-wroclaw,oferta,7468693?utm_source=jooble&utm_medium=cpc&utm_campaign=it_programowanie)

Przecież to jest jakiś żart.

Ktoś tam wyżej pisał o 4300 zł jako java developer z 2-letnim doświadczeniem po studiach? Ludzie!

Zacznijcie cenić adekwatnie siebie i swoje umiejętności bo niedługo przegonią was kasjerki z biedronki. To jest śmieszne co wy tu piszecie.

W trakcie studiów na polibudzie, w mojej pierwszej pracy miałem 3500 zł netto na UoP nie potrafiąc promila tego co jest w tej ofercie, nic nie potrafiąc tak naprawdę (inna branża). Za sam dyplom inżynierski dostałem pracę.

Jestem w szoku. Niedługo będziecie robić za darmo i się cieszyć, że robota jest, jak w tych memach januszowych :D

1
jupiterowicz napisał(a):

Przecież to jest jakiś żart.

A kto zakładał temat "Wywiad z kodillą- odnieście się proszę" ? :)

Tam gdzie bariera wejścia jest "bootcampowa" tam w tłumie kandydatów rozdziela się "oferty - żart ", finansowo <= kasjer dyskontu

jupiterowicz napisał(a):

W wywiadzie piękne kolorowanie, a jak jest naprawdę? Czy naprawę rynek jest wciąż tak nienasycony, że po 6 miesięcznym kursie jestem w stanie dostać pracę jako junior java programista powiedzmy?
Realnie, jak jest teraz z pracą, na ile rekruterzy poważnie traktują ludzi bez doświadczenia komercyjnego, bez studiów informatycznych, a jedynie samouków + ewentualnie absolwentów takich kursów typu kodilla/coders lab itd.?

2
morgenz napisał(a):

Nie wiem skąd jesteś, jak duże miasto to bym szukał jednak miejsca na juniora, oczywiście na kasę się nie nastawiaj, najważniejsze to robota taka żeby dali Ci się nauczyć, pieniądze przyjdą z czasem. Nie rezygnuj z szukania, przeszukuj różne portale, ćwicz sam dużo, na github codziennie wrzucaj chociaż jedno zadanie nad którym się uczyłeś, popytaj znajomych czy nic nie szukają juniora, spróbuj sam atakować większe firmy

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1