ARiMR szuka młodych, zdolnych, ambitnych inżynierów oprogramowania, programistów C# i Java, administratorów serwerów aplikacyjnych oraz analityków.
Do końca lutego 2017 roku Agencja chce pozyskać ok. 30 pracowników. Docelowo w Lublinie zatrudnionych będzie ok. 70 programistów i informatyków.
Niestety w ogłoszeniach nie są podane żadne widełki finansowe. Zastanawiam się czy ktoś z was może wyestymować jakie pieniądze można wynegocjować w "państwówce"?
W typowo informatycznych instytucjach płacą rynkowo, bo inaczej nie zatrudniliby rozsądnych ludzi. Co innego, jeśli szukają młodych ambitnych inżynierów, brakuje tylko "do dynamicznego zespołu" :D
Na zachętę ;)
http://www.pulshr.pl/zwiazki-zawodowe/pracownicy-arimr-maja-dosc-nepotyzmu-beda-protestowac-bo-prezes-chroni-psl,28927.html
Na końcu masz załącznik -> http://www.pulshr.pl/media/plik/27241.html
z ciekawosci zapytam o nazwe firmy .... fajna nazwa :-)
ARtur i MiRek napisał(a):
z ciekawosci zapytam o nazwe firmy .... fajna nazwa :-)
"Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa" czyli ogólnie zabawa z dopłatami z ue, statystykami, reagowaniem w razie plag, pilnowaniem by przepisy ue wszędzie zostały wprowadzone itp.
Praca w stresie - przyjdzie kolejna ekipa i wymiecie cały pion informatyki do ostatniego "specjalisty".
to ciekawe, bo przecież był przetarg na ich system i jakaś firma zewnętrzna będzie go robić
Od lat ich system(y) robiły zewnętrzne firmy.
HP już kiedyś nawet dostało bana i miało zapłacić >=5Mzł kary za przekręty.
HP też samo wszystkiego nie robiło, i wynajmowało inną firmę, a tak z kolei też wynajmowała inną.
Polecam system każdemu kto lubi archeologię, długie nieaktualne dokumentacje, ręczne kopiowanie libów, kod w całości w języku ojczystym oraz wyjścia na obiad w trakcie kompilacji lub uruchamiania.
Dla osób ceniących stabilność jest to wprost doskonała oferta.
Dokładnie jak piszecie. Podobno urząd chce przejąć wszytsko co do tej pory obsługiwali dostawcy.
Czyli tak samo jak w COI :D
COI to epuapka i cepik, czy jeszcze jakieś znane i ciekawe projekty?
Chociażby SRP jest bardzo ciekawym projektem. Dodatkowo Profil Zaufany, jako nowy, wydzielony z ePUAPU system. Sam ePUAP utrzymuje teraz dwóch developerów xDDDDDDDDDD
Słyszałem, ale ten najmłodszy podobno daje radę.
Gdzieś min. Jurgiel pisał, że średnio będzie się zarabiać w dziale informatyki 65 zł brutto za godzinę.
To daje ok. 11 tys. brutto miesięcznie.
No ale trzeba brać pod uwagę, że "średnie" to znaczy z dyrektorem, kierownikiem i zastępcą kierownika.
Tak więc dla zwykłego programisty będzie pewnie....40 zł brutto za godzinę, czyli 7K brutto miesięcznie.
W Lublinie to całkiem niezła stawka.
Panowie, a jak wygląda rekrutacja do armir? Chodzi mi o stanowisko java dev
Wielki Orzeł napisał(a):
czyli 7K brutto miesięcznie.
W Lublinie to całkiem niezła stawka.
W Lublinie płaciłby tyle samo co Krakowie za samochód, paliwo, wyposażenie domu, media, wakacje, komunikację, spożywcze, ubrania, usługi.
Tylko raty za mieszkanie 500 zł mniej.
To po jakiego muchomora miałem wegetować w Lublinie w oczekiwaniu na mannę z nieba w kwocie 7 tysiaków brutto? Kraków daje dwa razy więcej.
Brunatny Jeleń napisał(a):
Panowie, a jak wygląda rekrutacja do armir? Chodzi mi o stanowisko java dev
Zgaduję, że analogicznie jak za PSL-u. ;P
- Co Pana skłoniło do ubiegania się o pracę u nas?
ajp napisał(a):
Zgaduję, że analogicznie jak za PSL-u. ;P
- Co Pana skłoniło do ubiegania się o pracę u nas?
- Oj tato/wujku, nie wygłupiaj się.
Nie ważne też jaka pensja ale kto premię wypłaca.
Pójdźcie lepiej do uczcciwej pracy i prywatnej firmy :P
Ale tak na serio pytam, czy ktoś z was przeszedł tam rozmowę rekrutacyjną? Bo zamierzam wysłać cv. A taty i wujka tam nie posiadam.:(
Dwóch kolegów z poprzedniej pracy w lbn poszło do tej firmy i podobno stawki są konkurencyjne.
Minusy:
-praca w określonych urzędniczych godzinach 7-15, albo 7.30-15.30 już zapomniałem.
Plusy:
-13 pensja
Zauważcie, że mają tam dość restrykcyjne formalne warunki już podczas składania CV, np udokumentowany staż pracy w oparciu uwaga o "umowę o pracę" (ciekawe jak bardzo restrykcyjnie to egzekwują) czy np konieczność wyższego wykształcenia.
Podobno pomimo konkurencyjnych stawek, kandydaci nie walą drzwiami o oknami. Warto więc próbować.
Na umowę o paracę płacą grosze. Inaczej wygląda sprawa gdy ogłaszają przetarg i firma, która go wygra zatrudnia programistów na b2b.
Te grosze to zależy od punktu siedzenia. Bo jeśli ktoś jest mocny i ma wieloletnie doświadczenie to zapewne nie będzie zainteresowany. Ja natomiast nie mam dużego doświadczenia to i stawką słabą się zadowolę. Ale ponowię pytanie. Jak tam wygląda rozmowa. Czy jakieś testy czy ustna i na jakim poziomie szczegółowości.