Chcą mnie na programistę C#, małe miasto zarobki 1680 brutto. Nie mam doświadczenia w programowaniu. Mam tylko podstawy C#,Java, Oracle i pobieżna znajomość bibliotek, małe projekty i dobrze się czuje w algorytmach. Mam skończoną Astronomie, teraz robię magisterkę z informatyki. Z tego co rozmawiałem, to w firmie mają system kontroli wersji i to tyle, jeżeli chodzi o zarządzanie, nie ma pm itp. Wpada kierownik mówi, co ma być zrobione i ile wam to zajmie i koniec. Po 3 miesiącach mogę dostać 20% podwyżki, czyli dalej będzie poniżej 1500 zł netto, co już nawet nie jest śmieszne. Firma wygląda bardzo słabo, trochę się boje że nabiorę złych nawyków. Olać to? Dalej się uczyć i szukać? Czy nie gardzić tą pracą i po kilku miesiącach szukać gdzie indziej? Na rozmowie myślę, że wypadłem w miare, bo pytania były proste i nie miałem z nimi problemu.
jeśli nie masz dużego ciśnienia z kasą, to raczej to drugie ;)
Jeżeli nie masz aktualnie ŻADNEJ INNEJ MOŻLIWOŚCI to lepiej jak podejmiesz tę pracę - to jest zawsze komercyjne doświadczenie, a uczyć się dalej i szukać czegoś nowego za n miesięcy też możesz :D
W sumie możesz wziąć, popracować 2-3 miesiące. Jeśli nie będzie odpowiadać to szukasz czegoś innego pracując i uciekasz gdzie indziej :)
Jeśli wiesz, że nigdzie indziej Cię nie przyjmą - czy to z powodu umiejętności, czy też lokalizacji - to możesz przyjąć tę pracę.
Powiem dla porównania: Bydgoszcz.
Gdybym dostał taką ofertę zaśmiałbym się i powiedział, że jak znajdę przedszkolaka chętnego za taką płacę to dam im znać.
Z drugiej strony jeśli to wieś lub w najgorszym przypadku mała, naprawdę mała miejscowość, to cóż - alternatywy nie ma. Alternatywą byłoby tylko dojeżdżanie do innego miasta np. Wrocławia, Warszawy etc. a to by z kolei kosztowało, więc zarobki byłyby i tak niższe.
Jednak sama firma która potrzebuje prostego programisty za taką kwotę to cudów bym się nie spodziewał. Ot napiszcie coś prostego bym mógł używać, a przy okazji naprawcie drukarkę :)