18 lat i co dalej? Studia/praca/nauka programowania

0

Witam, jestem uczniem 4 klasy technikum logistycznego. Niedawno doznałem oświecenia i zrozumiałem, że w przyszłości chcę iść w stronę informatyki/programowania. Pochodzę z niedużego miasta i po maturze planuję przeprowadzkę do Poznania.
Aktualnie myślę o połączeniu studia zaoczne + praca(7-15) + nauka programowania.
Moja wiedza na temat informatyki jest aktualnie zerowa (zacząłem zagłębiać się w pythona/c++, na którym skupić się jako pierwszym pierwszym języku?).

Myślałem o zaocznej informatyce na PP jednak teraz czuje się zagubiony bo jak wiadomo programowania nauczę się kodując a nie wkuwając jakieś nieznaczące przedmioty (tracąc czas), nie lepiej będzie wybrać informatykę na jakiejś innej uczelni? Może informatyka i ekonometria?

Dlaczego studia zaoczne+praca? Chce się uniezależnić od rodziców.

Docelowo za 2-3 lata chce dysponować skillsami do wskoczenia na juniora do jakiejś firmy, w międzyczasie jakieś staże, otwarte projekty - wiadomo im skill wyższy tym tego więcej.

Maturę zdaję z podstaw, angielskiego rozszerzonego i może z geografii(jest sens tracić czas?)
Co sądzicie o moich planach? Propozycje jakiś zmian?

Liczę na odpowiedzi i pozdrawiam.

2
  1. Jeśli chcesz studiować informatykę i nie piszesz rozszerzonej matematyki to nie wiem czy to dobry pomysł. Bo matematyki na studiach będziesz miał dużo. I będzie ona trudna. I często będzie potrzebna.
  2. Studia zaoczne w twoim przypadku odradzam. Gdybyś miał już dość skilla zeby załapać sie na staż / juniora to może, ale tak? Będziesz przez 3 lata robił w macu albo biedronce, nie będziesz miał specjalnie życia a na tą własna naukę programowania braknie ci czasu. Zastanów sie czy nie lepiej poczekać 2 lata na "uniezależnianie się".
  3. Informatyke i ekonometrię odradzam. Z tego co wiem to ani ekonomista z ciebie nie będzie ani tym bardziej koder.
0
  1. Generalnie podstawę napiszę na ok 80+ % więc aż takiego dramatu nie będzie chyba z późniejszym nadrabianiem.
  2. Co do pracy to wiem że będę ja mieć na magazynie lub na stanowisku młodszego spedytora (praca +- 7-15).

Podsumowując - pracując w ten sposób i studiując zaocznie ogarnięcie kodowania będzie praktycznie nieosiągalne lub bardzo,bardzo trudne?

2

praca 7-15 oznacza że musisz wstać przed 6 a w domu będziesz po 16. Realnie zostaje ci +- 6h na "życie". Studia zaoczne oznaczają ze masz cały weekend wycięty z kalendarza, ale na samo "siedzenie" na zajęciach. Oprócz tego zostaje ci cała masa nauki, projektów, zadań do zrobienia w domu. Szczególnie na 1 i 2 roku studiów.
Opcje są dwie -> jak studia będą słabe i "lajtowe" to będziesz marnował czas na chodzenie na nie w ogóle; jak będą ciężkie to będziesz miał problem z wyrobieniem się.

Poważnie pomyśl o tym czy musisz się już usamodzielniać, czy to jest tylko twoja glupia zachcianka i przytyk dla rodziców. Realnie, studiując dziennie możesz od 2 max 3 roku studiów spokojnie pracować na 1/2 czy 3/5 etatu w zawodzie. Przy stawkach dla programistów to jest wystarczająco dużo żeby się samodzielnie utrzymać.
Zastanów sie czy czasem nie skończy sie to tak, że po np. 2-3 latach takiego studiowania zaocznego i pracy nie okaże się że nadal umiesz za mało żeby się załapać do pracy jako koder (bo nie było kiedy się uczyć) i nadal będziesz ciągnął ten magazyn.

1
hvbi napisał(a):

Podsumowując - pracując w ten sposób i studiując zaocznie ogarnięcie kodowania będzie praktycznie nieosiągalne lub bardzo,bardzo trudne?

20% studentów zaocznych wraca z pracy do domu, odbębnia po łebkach to, czego wymagają na studia, ogląda film / gra na kompie i idzie spać.
Dalsze 70% postępuje podobnie, z wyjątkiem robienia czegoś na studia.
Góra 10% chce robić coś więcej.

Moim zdaniem jest to bardzo trudne, ale jeśli potrafisz się sam motywować, i uczyć nowych rzeczy, mimo tego, że Twoja praca nie jest z tym związana, to może Ci się to udać.
Za to mając wiedzę z logistyki, możesz potem być cennym programistą w firmie, która robi soft dla tej branży.

2

18 lat i co dalej?
Jak to co? stoo laat, stoo laat...

PS. swojej babci ostatnio musiałem życzyć „jeszcze drugie tyle” bo „100 lat” byłoby już niegrzecznie.

:-P

0

Generalnie podstawę napiszę na ok 80+ % więc aż takiego dramatu nie będzie chyba z późniejszym nadrabianiem

Studiuje na PP i z takim wynikiem nie dostaniesz się, 100 z podst. 60-80 rozsz i ~80 dodatkowy przedmiot rozszerzony to takie minimum zeby o inf na WI myslec, na WE troche latwiej ale duzej roznicy punktowej nie ma.

Pozdrawiam

0

Ja skończyłem inżyniera zaocznie cały czas pracując fizycznie i na 6 semestrze dostałem pracę jako informatyk w helpdesku, gdzie programowałem trochę w c# i sql - nie jest to może idealne doświadczenie, ale zawsze coś. Teraz, po 2 latach, pracuje jako programista w C#/C++, więc da się.
Było mi dość trudno, bo często zdarzało się tak jak piszecie, po pracy nie robiłem nic albo konieczne minimum i przez to czuję że odstaję wiedzą od osób w podobnym wieku po dziennych.

Nie zmienia to faktu, że na dziennych więcej się nauczysz.

0

nie ma szans żeby nauczyć się czegokolwiek mając pracę, studia, dziewczynę i życie towarzyskie - z co najmniej jednego musisz zrezygnować

ewentualnie zainwestuj dużo w lecytyne sojową
nie tylko dlatego że wspomaga pamięć i koncentrację, ale głównie dlatego że ma własności antydepresyjne ;)

0

to jak wytłumaczysz że tacy ludzie istnieją i jest ich sporo ?

solidnie*

nie znam takich, istnieją na pewno - wyjątki potwierdzają regułę

2

nie ma szans żeby nauczyć się czegokolwiek mając pracę, studia, dziewczynę i życie towarzyskie

Dobra, fakt, nie mam dziewczyny :D Ale mam mężczyznę. I powiem tak - śmiać mi się chce, jak widzę któreś z kolei wypowiedzi osób, które twierdzą, że nie da się żyć, tak jak ja żyję / żyłam :D

Co się nie da, dlaczego? To, że ty nie jesteś w stanie czegoś zrobić, to nie znaczy, że się nie da... Tego typu rady, jeśli już chcecie dawać, to dawajcie uczyciwie: "JA nie miałbym tyle samozaparcia", "JA nie dałbym rady". A ja od siebie dam równie uczciwie: ja studiowałam dziennie i pracowałam od pierwszego roku studiów. Pierwsze 3 lata na pół etatu, potem na 3/4. Da się. A jak to się da, to studiować zaocznie + pracować na pewno się da.

Wszystko zależy od tego, czego chcesz od życia, co chcesz osiągnąć. Jeśli chcesz, to możesz! A jak ci się nie chce, to faktycznie nie ma sensu i nie ma o czym rozmawiać...
Też miałam na roku takich, co uważali, że nie da się jednocześnie studiować i pracować. Jeden taki konkretny to nawet dziewczyny nie miał, a i tak czasu jakoś mu brakło. Ta sama osoba żaliła mi się, że dostaje od rodziców tylko 1000zł miesięcznie (+ opłaty + słoiki). Ja w tym samym czasie w McDonald's wyrabiałam ok. 600zł na miesiąc, jeśli wszystkie weekendy miałam 3*12h...

Poważnie pomyśl o tym czy musisz się już usamodzielniać, czy to jest tylko twoja glupia zachcianka i przytyk dla rodziców.

Zachcianka to jest nowy telewizor albo słodycze na kolację. Chęć usamodzielnienia się, to jest dorosłość, a nie zachcianka. Jeśli ktoś czuje się na tyle dorosły, że nie chce by dłużej utrzymywali go rodzice, nazywanie tego "zachcianką" jest głęboko niesprawiedliwe.

0

To ciekawe co powiecie na brak czasu jak bedziecie dzieciaka mieli:)

0

Dlaczego studia zaoczne+praca? Chce się uniezależnić od rodziców.

Docelowo za 2-3 lata chce dysponować skillsami do wskoczenia na juniora do jakiejś firmy, w międzyczasie jakieś staże, otwarte projekty - wiadomo im skill wyższy tym tego więcej.

Generalnie przez forum przewijało się dużo opinii mówiących że studia nie są koniecznie potrzebne by rozpocząć karierę. Niestety u ciebie nie widać, żebyś był tak zdolny i obrotny, żeby coś zdziałać bez studiów. Dlatego myślę, że pójście na studia to będzie dobra opcja w twoim przypadku.

Wątpliwości budzi u mnie twoje podejście do pracy - moim zdaniem nie ma sensu być sprzątaczem czy innym cieciem. W oczach pracodawcy to żadna zaleta, a obawiałbym się nawet, że wada. Dodatkowo, przy pójściu na studia, mógłbyś spokojnie pracować już po drugim roku (przy samozaparciu nawet na pierwszym ale po co się spinać tak mocno). Czy dwa lata poświęcone tylko na solidne studiowanie to tak dużo? Moim zdaniem nie warto stawiać na swoim, no chyba, że rodzice wprost nie chcą cię utrzymywać.

Dodatkowym argumentem za porządnymi studiami (a więc raczej dziennymi) jest to, że obecnie jest system dwustopniowy i po 3 latach dostajesz papiery i masz wykształcenie wyższe (na 100% nie jestem pewien, ale chyba tak). Dlatego wystarczą spokojnie 3 lata nauki na studiach. Zdążysz poznać kolegów, może jakieś projekty, konkursy, wyjazdy, staże w korpo. Wszystko to może zaprocentować później. A na 4 i 5 roku studiów i tak jest zwykle mało rzeczy do zrobienia, więc mógłbyś zrezygnować (z II stopnia), gdyby cie jednak nie pociągało.

0

Życzę ci powodzenia, oby twój plan się powiódł !! ja jakoś nie mogę swojego planu rozwinąć, ponieważ ciężko cokolwiek zacząć, jak żaden pracodawca nie chce przyjąć do pracy!! A tym bardziej na jakikolwiek staż!!

0

Macie wszyscy bardzo dużo racji, dziękuję Wam! Muszę to wszystko jeszcze przemyśleć i potem się wypowiem na ten temat (po przeanalizowaniu planów studiowania, wymagań itp).

Mam też ponownie kilka pytań:

  • jeśli informatyka w Poznaniu to tylko PP?
  • w co zagłębić się bardziej na początku, ten Python czy C++?
  • jakie książki postrzegacie jako klasyki, co z teorii mi się przyda na początku tej przygody?

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.

0

Jeśli jesteś zielony to poszedłbym w stronę C/C++. Od tego się zaczyna i będziesz już w temacie..

W Poznaniu jest jeszcze Uniwerek..

2

w co zagłębić się bardziej na początku, ten Python czy C++?

Z tej 2 wybrałbym C++. Bo jak zaczniesz od pythona to przesiadka później na coś w stylu c++ czy nawet javy będzie bardzo bardzo bolesna ;]

0

Poznań u mnie odpadł, chyba wolę Wrocław pomimo większej konkurencji na rynku i ilości studentów kierunków informatycznych tam jest potencjał. Tak mi się wydaje przynajmniej. Pożyjemy zobaczymy

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1