kariera IT wrocław

0

Hej,

Zamierzam się przeprowadzić z Lublina do Wrocławia i chciałbym znaleźć firmę, która stawia na indywidualny rozwój pracowników (no i wiadomo nie płaci minimum:)). W internecie krąży sporo rozbieżnych opinii na temat NSN, Tieto, Capgemini. Mógłby ktoś polecić firmę w której obecnie pracuje? Chodzi mi o pracę przy ciekawych projektach programistycznych jako developer Java (3 lata doświadczenia).
Dziękuje za wszelkie opinie.

pozdrawiam,
Tomek

0

Jeśli chcesz iść do korpo to zależy do jakiej grupy trafisz, kogo będziesz miał bezpośrednio nad sobą, itd. W NSNie i Tieto pracują moi znajomi, ale nie w Javie (albo nie chcą się przyznać ;) ), więc o projektach nie powiem nic. Jeśli chodzi o kasę to z takim doświadczeniem myślę, że problemu miał nie będziesz, żeby przeżyć ;-)

0

Jeśli warunki i atmosfera są ok to korporacja też może być;) Wymieniłem tamte 3 firmy bo najwięcej opinii o nich znalazłem w necie. Obserwuję ostatnio pilnie oferty i większość pochodzi z korporacji lub z firm outsourcingowych. Bardzo bym chciał żeby firma dawała możliwości rozwoju - szkolenia itp. Jestem osobą ambitną i chcę brać udział w ciekawych projektach , nie chcę być klepaczem w jakiejś hurtowni kodu;)

0

Nawiązując do tematu wrocławskiego rynku IT. Czy ktoś orientuje się, jak wyglądają warunki wstepne w takich korporacjach jak Capgemini czy NSN dla świeżaka po studiach? W ogłoszeniach podają ogólnikowo typu "knowledge of Java SE" czy "Umiejętność projektowania aplikacji w środowisku JAVA", ale nie wiadomo dokładnie, czy to oznacza swobodę w programowaniu w tym języku, czy jego znajomość na poziomie zaawansowanym (np. cały multithreading). Drugie pytanie dotyczy znajomości języka obcego "(good communication in English (both written and spoken)". Tutaj też mam wątpliwości co do tego "good" - konkretny certyfkat? Takowych nie mam, bo nigdy wcześniej nie potrzebowałem (pracowałem parę lat w innej branży, gdzie nie było kontaktu z obcokrajowcami). Zresztą to trochę dziwne, że jako junior developer mam gadać przez telefon z Finem czy Hindusem. Zawsze myślałem, że zwykły klepacz potrzebuje języka głównie do korzystania z dokumentacji, a w tym akurat jestem biegły.

0

Znajomość języka sprowadza się zwykle do tego abyś był "komunikatywny", tzn. rozumiesz co do Ciebie mówią i umiesz przekazać info tak, że Ciebie zrozumieją ;) No i abyś rozumiał/pisał docsy. Anyway, jako junior jak najbardziej możesz mieć kontakt z klientem, często jego zachcianki ciężko zrozumieć przez maila wtedy trzeba dzwonić ;) Również łatwiej wyjaśnić komuś problem, korzystając ze Skype oraz np join.me, niż suchym tekstem, no i jest to oczywiście szybsze. Poza tym telco z klientami, partnerami, tam więcej mówią managerowie, ale ważne byś coś rozumiał. I uwierz, lepiej gadać po angielsku z Finem bądź Hindusem niż rodowitym Brytyjczykiem :)

1

OK, dzięki za odpowiedź. Wracając do wrocławskiego rynku: jakie firmy polują na studentów bądź absolwentów nie stawiając przy tym wygórowanych warunków wstępnych typu ("Musi znać 15 technologii")? Gdzie można się najwięcej nauczyć, a gdzie praca degeneruje zamiast rozwijać? Obecnie zależy mi na zdobyciu tych magicznych 2 lat doświadczenia komercyjnego w IT z jednoczesnym nauczeniem się czegoś konkretnego, bym za te dwa lata mógł poszukać sobie naprawdę fajnej pracy.

0

To zależy, jakie języki i technologie znasz (i na jakim poziomie), w której dziedzinie czujesz się dobrze (bazy danych, grafika, sztuczna inteligencja itp.) itd.

0

Myślę, że mogę opisać swoje umiejętności jako praktyczna znajomość Javy - pisałem desktopowe aplikacje w Swingu (np. program do księgowości), używam Hibernate. Do grafiki nie mam talentu, sztuczna inteligencja - z prostszych algorytmów bez problemu, np. problem skoczka szachowego z łatwością rozwiązałem prostą heurystyką, z drugiej strony były takie algorytmy, których nie potrafiłem ugryźć. Na pewno nie mogę nazwać siebie geniuszem algorytmiki. Bazy danych - podobnie jak z Javą - praktyczna znajomość...

0

Sprawdź, czy w Capgemini kogoś nie szukają.

0

Capgemini rekrutuje cały rok - przynajmniej bez przerwy publikują oferty na portalach. Problem w tym, że wg znajomego niedoświadczonym programistom grozi półroczne zesłanie do Monachium. Prawda li to? Niestety w moim przypadku taka relokacja nie wchodzi w grę.

0

Nie słyszałem o tak długich zsyłkach.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1