Ostatnio w rozmowie ze znajomymi usłyszałem, że warto zrobić doktorat, bo na pewnym poziomie bez doktoratu nie można dostać awansu/podwyżki i osoba z doktoratem po pewnym czasie po prostu osiągnie więcej.
To zależy co i gdzie chcesz robić. Jeżeli chcesz pracować w nauce, to doktorat jest po prostu nieuniknionym stopniem w karierze naukowej. Jeżeli chcesz go zrobić tylko po to, by "mieć papier", to wciąż pozostaje pytanie - w jaki sposób chcesz ten papier wykorzystać? Czy robiłeś przegląd firm i okazało się, że w niektórych z nich doktorzy zajmują lepsze/wyższe stanowiska? Czy może jest tak, że po prostu zajmują inne stanowiska, niekoniecznie lepiej płatne? Czy interesowałeś się tym, w jaki sposób może się różnić praca doktora od zwykłego developera? Czy w ogóle się różni? A jeżeli tak, to w jakich firmach? Zależności jest masa. Twoje pytanie jest zbyt ogólne. Przeczytaj sam siebie i pomyśl:
Czy w Polsce na prawdę papier może przeważyć nad realnym skillem? Czy wiecie może, czy na zachodzie doktorat z Polski się liczy i może pomóc w zdobyciu pracy/podwyżki?
Jeżeli ktoś racjonalnie myślący decyduje się poświęcić czas na robienie doktoratu, to z czasem poświęconym na jego zrobienie idzie w parze proporcjonalne nabieranie specjalistycznych umiejętności. Nie ma czegoś takiego jak "doktorat z Polski". Jest po prostu doktorat. To nie matura. Czy się liczy? Zależy gdzie. Np. w Lockheed Martin, czy Google się liczy, ale to też zależy na jakie stanowisko aplikujesz. Czy będziesz zarabiał więcej od "zwykłego developera"? To też zależy od tego, co jesteś w stanie zaoferować, jakimi kompetencjami i umiejętnościami dysponujesz.