Kupilem nowy dysk 200gb Barracuda i mam z nim dziwny problem. Dysk formatuje się bez problemu. W tej chwili ustawione sa partycje (30, 60, 90) i chcialem zainstalowac na nim system. Jednak jeszcze wczesniej kiedy to byl jeden dysk i nic nie bylo na nim ruszane chcialem zainstalowac Windowsa XP i podczas instalacji wyskoczyl 'niebieski ekran' albo informuje mnie ze nie ma dysku. Moze wiecej szczegolow...
Zbootowalem Windowsa z plyty. Laduja się wszystkie sterowniki i pojawia się ekran na ktorym mozna wybrac opcje instalacji. Wciskam Enter i... wyskakuje okienko ze w komputerze nie ma zadnych dyskow twardych. Podkreslam ze po pierwsze podczas wlaczania komputera jest on wykrywany a po drugie mozna się pod dosem dostac do niego bez zarzutu. Wpadlem wiec na pomysl zeby zainstalowac 98 i na to XPka. Ale kiedy komputer się restartuje i wchodzi w ta 'dosowa wersje instalatora' to kiedy ma dochodzic do kopiowania plikow to wyskakuje niebieski ekran ktory mowi ze nie mozna dokonczyc instalacji ze wzgledu na 'uszkodzenie dysku'. I po partycjonowaniu i przed jest to samo :/ Nie wiem co mam zrobic zeby zainstlowac XPka na tym dysku. Znalazlem w necie na zagranicznej stronie informacje ze to moze chodzi o podlaczenie dysku do plyty glownej ale nie bardzo rozumiem o co w tym chodzi (http://support.microsoft.com/default.aspx?scid=kb;en-us;297185). Dysk byl formatowany pod FAT32 i NTFS ale wciaz jest to samo. 98 leci bez problemu a XPek ma ich sporo :/
System: Windows XP (bez SP)
Dysk: Seagate Barracuda 7200.7 200gb
Plyta glowna: Gigabyte GA-8I915P DUO
PROSZE O POMOC!!
0
0
Nie wiem, czy to zadziała, ale możesz spróbować: Wywal partycje, stworz jakas małą (takta. zeby sie xp nie czepil na pewno, czyli do 32 GB) na system na poczatku dysku, zainstaluj i dopiero potem partycjonuj reszte dysku.