Wczoraj czyściłem laptopa z kurzu, nawet wyjąłem wiatraczek, odłączyłem od zasilania i wyczyściłem, kurzu w środku nie ma.

Zabrałem się więc za testowanie RAMu (miałem podejrzenia, że coś jest nie tak, niestabilna praca, itp)

1. Wyjąłem 1 kość, to wynik dla niej: http://s6.ifotos.pl/img/2013-08-1_nesqhaw.jpg
2. Potem chciałem sprawdzić drugą, tą wyjętą. Wyjąłem pierwszą, którą sprawdzałem, i włożyłem drugą
3. I to właściwie tyle, bo od tego momentu komputer nie reaguje. Przy włączaniu nie pokazuje się nawet ekran BIOSu, NIE WŁĄCZA SIĘ NIC, JESTCZARNY EKRAN. Bardzo delikatnie wyciągałem kości, więc nic nie uszkodziłem.

Co mogę teraz zrobić...?

NA ŻADNEJ koście nie chce już wstać (z tych 2 co w nim były), jak władam pojedynczo nawet ....

Ale CO się DZIEJE? Nie interesuje nas co się NIE DZIEJE... Komputer piszczy? Wiatraki chodzą?

Wiatrak chodzi, ale tylko na początku. Nie palą się żadne diody. Ogólnie jest czarny ekran, nie widać ani nie słychać NIC przy uruchamianiu.

Dodam jeszcze, że po wyczyszczeniu z kurzu działał, bo włączałem go, żeby sprawdzić. Po wyjęciu RAMu takie cyrki odstawia. Nie reaguje z żadną kością, nawet pojedynczo wkładaną.

Skoro nie palą się żadne diody i nic nie pika to wygląda jakbyś miał uszkodzoną płytę główną ;]

Czy to możliwe? Przed wyjęciem RAMu jakoś wszystko działało - dopiero jak wyjąłem kości, i chciałem je z powrotem włożyć, przestał reagować. Co jeszcze mógłbym sprawdzić, i jak?

Przed sekundą zrobiłem jeszcze jeden test. Przy uruchamianiu przez chwilę pali się jednak jedna dioda, ta od dysku. Potem już cisza, i nic się nie pali, żadna z diod.

Spróbuj od nowa włożyć RAM, gdyż u mnie raz gdy dokładałem RAM nie zaskoczył w stacjonarce i BIOS się zwiesił, a u Ciebie może całkiem nie wykrywa RAM-u i to później jest taki efekt.

Pisałem: po czyszczeniu wszystko było ok, jednak po wyjęciu RAMu powstał problem. Wkładałem/wyjmowałem już wiele razy, nadal to samo. Czy jest sens zakupu 1 kości w celu sprawdzenia pamięci? Wydaje mi się, że laptop ruszyłby dalej, gdyby był RAM, bo jak pisałem, świeci się dioda od dysku na początku, tuż po starcie kilka sek.

A co do czyszczenia: czyściłem i pod dyskiem, wyjmowałem go wczoraj, i po tym zabiegu również działał ;) Więc to nie sprawa czyszczenia.

Może mi ktoś podpowiedzieć, czy taka pamięć: http://www.arest.pl/produkt/Pamieci/74,34,,,0,0,0,,/10446/GOODRAM-2-GB-667-CL-5-SODIMM/ będzie pasowała do mojego laptopa i czy przy takich objawach jest sens zakupu RAMu żeby sprawdzić laptopa? 110 zł to dla mnie dość sporo, dlatego pytam.

Płyta główna: Compal IFL90
Procesor: Mobile DualCore Intel Core 2 Duo T9300, 2500 MHz
4 GB RAM
Karta graficzna: ATI Mobility Radeon HD 3400 Series
Dysk: SAMSUNG HM201JJ (200 GB)

$ sudo dmidecode --type 17 | more

dmidecode 2.11

SMBIOS 2.4 present.

Handle 0x000E, DMI type 17, 27 bytes
Memory Device
Array Handle: 0x000D
Error Information Handle: No Error
Total Width: 64 bits
Data Width: 64 bits
Size: 2048 MB
Form Factor: SODIMM
Set: 1
Locator: M1
Bank Locator: Bank 0
Type: DDR2
Type Detail: Synchronous
Speed: 667 MHz
Manufacturer: Mfg 0
Serial Number: 1234-B0
Asset Tag: Not Specified
Part Number: SODIMM000

Handle 0x000F, DMI type 17, 27 bytes
Memory Device
Array Handle: 0x000D
Error Information Handle: No Error
Total Width: 64 bits
Data Width: 64 bits
Size: 2048 MB
Form Factor: SODIMM
Set: 1
Locator: M2
Bank Locator: Bank 1
Type: DDR2
Type Detail: Synchronous
Speed: 667 MHz
Manufacturer: Mfg 1
Serial Number: 1234-B1
Asset Tag: Not Specified
Part Number: SODIMM001

Może podepnij laptopa do zasilania?

Wbrew pozorom @tomepaw może mieć rację. Też miałem problem z "zepsutym" laptopem, który tylko lekko ruszał wiatrakami przy starcie oraz na trybie rescue biosu wiatraki chodziły na maksymalnych obrotach, ale nic się nie działo (potrzebowałem odpowiednio przygotowanej płytki). Potem się okazało, że bateria była pusta (a na rescue zdaje się, że laptop nie kontroluje baterii i pewnie wyssałby ją do zera [czyli uszkodził]).

Druga rzecz do wypowiadających się: laptopy w przeciwieństwie do stacjonarek potrafią być bardzo ubogie w jakiekolwiek funkcje dla "pro". Tak jak nic nie można zmienić w większości biosów, tak samo nie spodziewałbym się piszczącej arii przy błędach.

@yyy: Może uwaliłeś ram. Elektryczność statyczna + dotknięcie ramu = śmierć ramu. Przed dotykaniem ramu pasuje trzeba dotknąć czegoś, co nas odelektryzuje (np. grzejnik, o ile przewodzi prąd).

Ale zamiast kupować ramu na próbę to po prostu idź z nim do serwisu komputerowego, poproś o kontrolę, jeżeli to ram - to w cenie kontroli dostaniesz kostkę, jeżeli nie ram to albo weźmie 10zł albo nawet nic (ale dla pewności zapytaj). Bez czekania, bez kombinowania, wystarczy wyjść z domu.

@dzek69: dzięki, ale podpięcie zasilania nie pomogło. Dzisiaj pojadę z nimi do serwisu i zobaczę, co mi powiedzą ;)

Heh, to moja mieścina jak na takie małe miasteczko strasznie droga ... za samo sprawdzenie RAMu wszędzie krzyczą 30-50 PLN, wymiana 20 PLN ...

Też kiedyś czyściłem laptopa i przestał potem działać. Okazało się że pękły ścieżki na płycie podczas wkładania wtyczki od wentylatora. Wystarczyło lekko nacisnąć i po płycie.