Netbook HP Renew WTF

Potrzebuję pilnie (jutro) kupić netbooka, ponieważ mam cholerne wymagania (2 rdzenie, rozdzielczość 1366x768, Windows) na rynku są dwa urządzenia je spełniające - Sony Vaio jakiśtam, który świeci się jak psu oczy i HP Pavilion dm1-4020ew. No chyba, że o czymś nie wiem...

I tu zaczynają się jaja - znalazłem coś takiego: http://www.technotop.pl/produkt/25320/hp-pavilion-dm1-4020ew-qj538ear.html
Bardzo się ucieszyłem z niskiej ceny, ale zobaczyłem pod spodem napis:

Przedmiot pochodzi z programu HP Renew. Projekt pod patronatem HP tworzą produkty z nadwyżek magazynowych, wysokiej jakości w niższej cenie. Produkty są jak najbardziej objęte gwarancją HP. Jest to możliwość korzystania z najnowszych technologii w konkurencyjnej cenie.

Wygląda to na jakąś ściemę, pewno serwis jest gdzieś daleko, np. na Madagaskarze albo w Suwałkach, w każdym razie, w razie czego, grozi miesiąc bez sprzętu.
Zastanawia mnie jedno - "renew", czyli jak się domyślam jakieś odnawianie sprzętu pogwarancyjnego tudzież innego - tylko to jest przecież świeży model, sprzed chyba pół roku, skąd by mieli już takie wersje? Aż tak się ich sprzęt psuje?

Druga sprawa - w specyfikacji jest mowa o dysku 5400 i Win 32bit, tymczasem według oficjalnego sklepu HP dysk jest 7200, a Windows 64bit. Czyżby "renew" miał polegać na upchaniu gorszych podzespołów i systemu?
Z drugiej strony, w Euro jest tak samo jak w Technotopie: http://www.euro.com.pl/laptopy-i-netbooki/hp-pavilion-dm1-4020ew-w7hp.bhtml#opis

I w sumie sam nie wiem, co o tym myśleć... Czy po prostu sklepy mają źle skopiowany opis, a prawidłowy jest u HP, czy to HP ściemnia? No i czy te wersje "renew" w ogóle opłaca się kupować?

. By remanufacturing and redeploying returned, loaned or trial units, HP Renew ensures that these products are fully utilised and don't end up in landfills

no raczej specyfikacja na stronie producenta jest prawidłowa, tej ze sklepu rzadko kiedy można wierzyć
chyba że to dwie różne wersje

Brzmi trochę jak refurbishment, generalnie to raczej fajna sprawa jeśli sam producent wszystko tak ładnie obsługuje. Właśnie w ten sposób kupiłem ekspres Philipsa za 150 złotych. Zostaje kwestia długości gwarancji i jej zakresu. Na to akurat nie patrzyłem, ekspres po kilku dniach i tak wyglądał następująco:

Teraz tylko przerobić go na megazorda i zniszczy świat :P

Bardzo dziękujemy Demonicalowi za prezentację ekspresu, którym parzy kawę dla administracji, no cóż - ktoś musi to robić.

Zrezygnowałem z tego Renew, bo jest to podejrzane. Kupiłem w Euro RTV WTF, łatwo nie było, bo musiałem jechać do salonu pod Białymstokiem (w Markach), a i tak dostałem tylko egzemplarz wystawowy (dzięki czemu dali mi 8% rabatu). Nawet dobry interes, bo ma tylko kilka malutkich wokół ekranu, które pewno i tak sam bym zrobił w ciągu 3 miesięcy.
Ogólnie jest to solidna konstrukcja, wszystko dobrze spasowane, nie ma za bardzo jakichś luzów. Akumulator spokojnie wytrzymuje 6,5h podróży pociągiem i jeszcze zostaje 10%. (Wyłączone WiFi, ale internetem przez podpiętą komórkę.) Trochę się nagrzewa, po 3-4 godzinach jest to już niewygodne.
WWW i PDFy działają ok, Visual Studio nieco gorzej, np. generowanie edmx z bazy 15 tabel trwa 5 minut, czas uruchamiania małej aplikacji webowej też jest spory. Ale da się od biedy pracować. :)
Dysk jest jednak 5400, a system 32 bit - czyli HP kłamie na swojej stronie. Za to ogólnie mogę to polecić za stosunek jakości i wydajności do ceny.