Inflacja, zamordyzm szczepionkowy, wywalanie gospodarki na rzecz ukrainny to są problemy, zielony ład i setki innych - porusza te sprawy tylko i wyłącznie konfederacja publicznie. Ine partie nie istnieją w mowie i tych sprawach bo same je wdrażają przeciwko Polsce. I tego nikt nie zagnie że jest inaczej.
Ja trochę rozumiem partie pro-korytowe że rozwiązywanie rzeczywistych problemów jest trudne, wymaga pieniędzy których nie można wydać na przekupywanie wyborców a także ustępstw aby zyskać zwolenników rzeczywistych zmian.
Dlatego jestem przekonany że ci których "porwała" propaganda różnych kulawych pingwinów że konfa jest be, że to niby "katotaliban", albo interesują się 5G powolu budzą się z ręką w nocniku i powoli próbują obcierać ściekające z niej fekalia zastanawiając się - " jak ja mogłem dokonać takiego śmierdzącego wyboru"?
Sprawa aborcji już podzieliła koalicję, a Hołownia dostał wiązankę epitetów od posłów lewicy.
Czekam jeszcze na głosowanie nad aborcją 11 kwietnia, gdzie ujawnią się prawdziwe rozmiary schizmy w szeregach koalicji demokratycznej.
Oby sprawa ciągnęła się tylko do 11 kwietnia, a nie do 11 grudnia, kiedy pojawią się pierwsze podsumowania co dla obywateli zrobiła szczerząca szczerbate zęby koalicja.
Bo poza wciągnięciem różnych babskich i niebinarnych kononowiczów na wiejską i odsunięciem pis, to .... właściwie nic dobrego. A złego sporo się znajdzie.
3cia noga tylko 9.0% a więc spadek o -4.6 od ostatniego sondażu. Nie wróżę im dobrze, jak dostaną mało stołków to PSL zacznie się buntować.
Ja myślę że się finalnie dogadają, muszą mieć tylko zagwarantowane 20% od KPO - gdybyś miał kilkadziesiąt miliardów do podziału to nawet pociotki świń będą miały spasione brzuchy. Za kilka lat będzie oczywiście kłótnia - dlaczego zapłaciliśmy tak drogo za różne rzeczy i dlaczego wydaliśmy na byle co. Odpowiedzi będzie kilka - że pis zawalił, że putin utrudniał, że wszystko było drogie.
A prawda jest taka - pierwsza transza to zdaje się 6 mld - jak weźmiemy od tego 20% które można zajmumać tak że nikt się nie skapnie, to wyjdzie 1.2 mld zł na 50.000 świnek, to wyjdzie 24.000 zł na prosiaka. Z perspektywy IT to nie wydaje się dużo, ale z perspektywy bezrobotnego działacza PSL albo słabo zarabiającego aktywisty NGO taka pierwsza rata za podpisanie kilkudziesięciu papierów niekoniecznie z godnie z prawdą nie wydaje się dużym problemem.
A potem przyjdą następne raty - trzeba tylko przygotować papiery tak żeby nikt się nie zorientował.
A nawet jak się zorientuje - to powiemy że to nieuznawany sędzia albo prokurator, prawda jakie to proste?