Śmiem wątpić w każdym zawodzie uważanym za intelektualny typu bycie nauczycielem, wykładowcą, księgowym, inżynierem (prawdziwym np. w konstrukcjach budowlanych nie jakimś web-devem po bootcampach) doświadczenie rośnie wraz z wiekiem i ludzie nie są zwalniani w wieku 40 lat bo są za starzy do młodego, dynamicznego zespołu. Tylko w pracach uważanych za słabo płatne i w których nie trzeba specjalnie myśleć typu robotnik na budowie, praca w gastronomii, praca w sklepie w sprzedawaniu ciuchów w jakiejś galerii, bycie kelnerem/kelnerką i właśnie w IT preferowani są znacznie młodsi ludzie a starsi są zwalniani. Nawet bycie elektrykiem, hydraulikiem jest bardziej intelektualne bo jest masa doświadczonych 40-50 latków i nikt ich nie zwalnia bo są za starzy. Są badania że sumienność i bycie zorganizowanym rośnie wraz z wiekiem młodsi często robią na oślep byle jak i nie mają cierpliwości. Nerwowość/neurotyzm również maleje wraz z wiekiem. Link: https://www.apa.org/monitor/julaug03/personality
To dlaczego w IT jest takie parcie na młodość ? Gdzie są wszyscy 40+ letni programiści ? Przecież nie każdy z programistów awansuje gdzieś wyżej nie każdy ma ochotę potem zarządzać zespołem, nie każdy się nadaje. W takiej księgowości można pracować do emerytury na tym samym stanowisku jak ktoś sobie tak wybrał, nauczyciel to samo. Co się dzieje z tymi niechcianymi programistami ? W końcu sami przecież kończą ten zawód jak widzą że są za starzy i wszędzie są preferowani młodsi ludzie. To jakiś zakazany temat ? Każdy z tych programistów awansował na project managera czy tech leada ? bzdura masa jest zwalniana bo jest za stara i cholera wiadomo co się z nimi później dzieje.
https://www.reddit.com/r/programming/comments/miseiq/ageism_in_tech_real_barrier_or_overhyped_myth/