Dużo nauki mała kasa

0

Hej

Jakiś czas temu miałem taki słomiany zapał by nauczyć się programowania w Javie po to by zarabiać "dużo kasy". Przerobiłem z pół jakiejś książki o podstawach plus jeden tutorial. Generalnie nic konkretnego się nie nauczyłem poza robieniem prostych zadań, i wykonywanie aplikacji konsolowych nic więcej.

W między czasie przeprowadziłem się do Warszawy. Ponieważ trzeba było za coś żyć i coś żreć poszedlem do roboty. A że nic konkretnego nie umiałem ,a lubiłem kontakt z ludźmi i miałem w tym doświadczenie to poszedlem na handlowca. Praca ma działalności na prowizjach. Zwykłe zimne telefony spotkania z klientami i podpisywanie umów. Od każdej umowy prowizja. Produkty finansowe dla firm. Nie ważne jaki bank;)

I teraz jak tak patrze na wątek zarobki, gdzie ludzie co po niektórzy chwalą się pisząc jak to mają zajefajnie bo mają już 6 czasem 8 albo trochę więcej wypłaty ,po wielu latach nauki to trochę śmiać mi się chce.

Bo ja bez wykształcenia jako zwykły naganiacz pośrednik miałem sporo ale to sporo więcej. Obecnie od 2 miesięcy jest słabo bo koronawirus i finansowanie firm siadło. Poczekam do września jak nie ruszy to mam pomysł przejść na votowoltaike. Co sprzedaje mi to rybka byle by prowizje dobre były.

Teraz do sedna. Nie chcę nikogo obrażać bo oczywiście są pasjonaci programowania i robią to bo lubią, ale też część poszła w programowanie licząc na eldorado finansowe. A takiego eldorada w programowaniu nie ma. Można zarobić więcej robiąc coś innego. Ważne by się zaangażować i nie robić na etat a na dziłalność i na PROWIZJACH to wtedy się opłaca

1
Rafał Suski napisał(a):

a lubiłem kontakt z ludźmi i miałem w tym doświadczenie to poszedlem na handlowca.

Nie każdy tak ma ;)

Bo ja bez wykształcenia jako zwykły naganiacz pośrednik miałem sporo ale to sporo więcej.

Zawsze tak było, że naganiacz pośrednik zgarnia kasę - proporcjonalnie do tego jaki jest dobry i na jaką skalę działa.

Oczywiście, że są zawody gdzie się zarabia więcej, ale nadal, programiści zarabiają stosunkowo dużo, przy dosyć luźnym trybie pracy (np nie trzeba robić nadgodzin, nie trzeba 8h nawalać w klawiaturę). Dużo porównując np do innych stanowisk w korpo, techników różnych, inżynierów w fabrykach, magazynierów, specjalistów, badaczy itp.

Oczywiście że handlując koksem można zarobić 10x tyle, generalnie trzeba być cwaniaczkiem i patrzeć jak można wydymać drugiego. Programista cwaniaczkiem być nie musi ;)

3

Nie zawsze chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze. Weź sobie zobacz, ile zarabia doktor habilitowany lub profesor zwyczajny. Ty jesteś komórką w excelu i niewiele wnosisz w rozwój ludzkości, w przeciwieństwie do takiego uczonego, który ma 500 publikacji w wąskiej specjalizacji i będzie cytowany jeszcze przez setki lat przez ludzi z całego świata. Ludzie mają różne priorytety.

(...) jako zwykły naganiacz pośrednik miałem sporo ale to sporo więcej.

Czy tak ma każdy na podobnym stanowisku? Ile jest takich miejsc pracy i jaka jest średnia/dominanta wynagrodzeń?

Co sprzedaje mi to rybka byle by prowizje dobre były.

Jakbym miał kupić coś od Ciebie, to na pewno bym Cię przemaglował z tematu i wymagał kompetencji (co oznacza poświęcenie czasu na naukę). Pewnie też męczyłbym Cię o detale prawne w umowie. Z reguły ludzie tak nie robią i dlatego łatwo Ci się sprzedaje produkty i skacze od klienta do klienta.

Bo ja bez wykształcenia (...)

Najprawdopodobniej podczas mailowej korespondencji z Tobą rzuciłby mi się w oczy brak przecinków i poszedłbym do konkurencji.

Praktycznie zawsze znajdziesz zawód, gdzie ktoś zarabia więcej. Na przykład będąc piłkarzem ligowym w Polsce możesz sobie zarobić 6-cyfrowe sumy na miesiąc. A to w sumie tylko kopanie w piłkę. Pomyśl, jak taki piłkarz musi się śmiać z tych, co zarabiają po 25 000 zł.

3

programista = robol

1

I teraz jak tak patrze na wątek zarobki, gdzie ludzie co po niektórzy chwalą się pisząc jak to mają zajefajnie bo mają
już 6 czasem 8 albo trochę więcej wypłaty ,po wielu latach nauki to trochę śmiać mi się chce.

Bo ja bez wykształcenia jako zwykły naganiacz pośrednik miałem sporo ale to sporo więcej

To brzmi jak trolling / pasta, chęć dowartościowania się. A przecież to dobrze, że w tym kraju ci się udało zarobić więcej. Są różne dobrze płatne zawody. Nie każdy musi być programistą.

ale też część poszła w programowanie licząc na eldorado finansowe. A takiego eldorada w programowaniu nie ma.

Ludzie zawsze za czymś idą, co jest wydaje się "pewną kasą". Kiedyś to było zarządzanie czy prawo, teraz informatyka. Może w przyszłości będzie to medycyna.

3

Mam wrażenie jakbym na tym forum już któryś raz widział wątek w tym samym tonie a propoS programista vs handlowiec ;p.

1
Pyxis napisał(a):

Nie zawsze chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze. Weź sobie zobacz, ile zarabia doktor habilitowany lub profesor zwyczajny. Ty jesteś komórką w excelu i niewiele wnosisz w rozwój ludzkości, w przeciwieństwie do takiego uczonego, który ma 500 publikacji w wąskiej specjalizacji i będzie cytowany jeszcze przez setki lat przez ludzi z całego świata. Ludzie mają różne priorytety.

(...) jako zwykły naganiacz pośrednik miałem sporo ale to sporo więcej.

Czy tak ma każdy na podobnym stanowisku? Ile jest takich miejsc pracy i jaka jest średnia/dominanta wynagrodzeń?

Co sprzedaje mi to rybka byle by prowizje dobre były.

Jakbym miał kupić coś od Ciebie, to na pewno bym Cię przemaglował z tematu i wymagał kompetencji (co oznacza poświęcenie czasu na naukę). Pewnie też męczyłbym Cię o detale prawne w umowie. Z reguły ludzie tak nie robią i dlatego łatwo Ci się sprzedaje produkty i skacze od klienta do klienta.

Bo ja bez wykształcenia (...)

Najprawdopodobniej podczas mailowej korespondencji z Tobą rzuciłby mi się w oczy brak przecinków i poszedłbym do konkurencji.

Praktycznie zawsze znajdziesz zawód, gdzie ktoś zarabia więcej. Na przykład będąc piłkarzem ligowym w Polsce możesz sobie zarobić 6-cyfrowe sumy na miesiąc. A to w sumie tylko kopanie w piłkę. Pomyśl, jak taki piłkarz musi się śmiać z tych, co zarabiają po 25 000 zł.

ja rozumiem że dział flame, ale właściwie o co chodzi, że tak się rzuciłeś na OPa?

On może mieć rację i nawet bym to rozwinął.

Są miejsca w Polsce, gdzie programowanie pomimo bycia ogólnie postrzeganym jako niesamowicie zarabiający zawód, to nadal może mieć słaby współczynnik effort/$

Oczywiście rekompensują to możliwość przeprowadzki / remote oraz dużo miejsc pracy w skali kraju, czyli ogólnie możliwości.

1
Julian_ napisał(a):

programista = robol

Podobnie jak handlowiec przecież :D

0

Dobre i wysokowykwalifikowane zawody takie jak lekarz, inżynier, porządny programista itp to długoterminowe inwestycje. Przeciętny budowlaneniec w wieku 25 lat zarabia tyle co przeciętny programista. Ale jak będą mieli 50 lat to programista(który już pewno nie będzie programista, tylko jakaś pozycja managerska albo biznesowa albo naukowa) będzie srednio zarabiał parę razy więcej.

1

Płacą mi więcej niż powiedziałeś i pracuję z każdego miejsca na ziemi w godzinach, jakich chcę, rozwiązując zagadki (czasami wkurzające, wiadomo) albo tworząc coś nowego.
Dla mnie to jest raj, a nie latanie po ludziach i wciskanie im kitu. :D

3

ale jakiej nauki?
to sama przyjemność jest, nauka to wkuwanie dat na historii było ;)

0

Dużo nauki mała kasa

Tak

3

Jakiś czas temu miałem taki słomiany zapał by nauczyć się programowania w Javie po to by zarabiać "dużo kasy". Przerobiłem z pół jakiejś książki o podstawach plus jeden tutorial.

Jeśli przeczytanie połowy książki i zrobienie kilku zadań to dla Ciebie dużo nauki to faktycznie, lepiej rób dalej to co robisz teraz i unikaj wymagających intelektualnie aktywności. Co najwyżej krzyżówkę czasem rozwiąż, ale i to dawkuj ostrożnie żeby Cię głowa nie rozbolała :D

A poza tym to gratuluję pracy z której jesteś usatysfakcjonowany. To prawdziwy przywilej bo wielu ludzi nie ma tego szczęścia. Także ciesz się tym zamiast próbować wmówić innym jak smutny jest ich los bo klepią w klawiatury ;)

0
Rafał Suski napisał(a):

Hej

Jakiś czas temu miałem taki słomiany zapał by nauczyć się programowania w Javie po to by zarabiać "dużo kasy". Przerobiłem z pół jakiejś książki o podstawach plus jeden tutorial. Generalnie nic konkretnego się nie nauczyłem poza robieniem prostych zadań, i wykonywanie aplikacji konsolowych nic więcej.

W między czasie przeprowadziłem się do Warszawy. Ponieważ trzeba było za coś żyć i coś żreć poszedlem do roboty. A że nic konkretnego nie umiałem ,a lubiłem kontakt z ludźmi i miałem w tym doświadczenie to poszedlem na handlowca. Praca ma działalności na prowizjach. Zwykłe zimne telefony spotkania z klientami i podpisywanie umów. Od każdej umowy prowizja. Produkty finansowe dla firm. Nie ważne jaki bank;)

I teraz jak tak patrze na wątek zarobki, gdzie ludzie co po niektórzy chwalą się pisząc jak to mają zajefajnie bo mają już 6 czasem 8 albo trochę więcej wypłaty ,po wielu latach nauki to trochę śmiać mi się chce.

Bo ja bez wykształcenia jako zwykły naganiacz pośrednik miałem sporo ale to sporo więcej. Obecnie od 2 miesięcy jest słabo bo koronawirus i finansowanie firm siadło. Poczekam do września jak nie ruszy to mam pomysł przejść na votowoltaike. Co sprzedaje mi to rybka byle by prowizje dobre były.

Teraz do sedna. Nie chcę nikogo obrażać bo oczywiście są pasjonaci programowania i robią to bo lubią, ale też część poszła w programowanie licząc na eldorado finansowe. A takiego eldorada w programowaniu nie ma. Można zarobić więcej robiąc coś innego. Ważne by się zaangażować i nie robić na etat a na dziłalność i na PROWIZJACH to wtedy się opłaca

kocopoły

3
null null napisał(a):
Julian_ napisał(a):

programista = robol

Podobnie jak handlowiec przecież :D

Podobnie, ale jest jedna różnica. Programista nikogo nie wkur...za samą swoją pracą wydzwaniając o 9:00 nad ranem, żeby wcisnąć kredyt komuś, kto generuje 80% nadwyżek finansowych.

1
somekind napisał(a):

Podobnie, ale jest jedna różnica. Programista nikogo nie wkur...za samą swoją pracą

no jak nie?

ostatnio twoi userzy dzwonili i narzekali że im się "ordersy ładują 20sekund i jak dają zapisz jako csv to zawsze domyślnie ustawia im ścieżkę na tmp zamiast na ostatnią wybraną"

na interfejs już wcześniej narzekali, że za mało facebookowy, ale ci nie mówiłem, bo wiem że nie ma opcji na redesign, bo tylko Joe wie jak to działa, a od 2005 już nie pracuje.

1
somekind napisał(a):

Podobnie, ale jest jedna różnica. Programista nikogo nie wkur...za samą swoją pracą wydzwaniając o 9:00 nad ranem, żeby wcisnąć kredyt komuś, kto generuje 80% nadwyżek finansowych.

Ktoś te pierdyliardy platform reklamy internetowej i systemów śledzenia użytkowników jednak tworzy. I też np. polecają lodówkę, jak już kupiłeś lodówkę. A podobno "The best minds of my generation are thinking about how to make people click ads." ;P

0

@xy:

To prawda. Kod @Shalom podrzuca reklamy viagry, a @Afish podrzuca ludziom seriale

greatest minds of staróhy generation :P

0
WeiXiao napisał(a):

ostatnio twoi userzy dzwonili i narzekali że im się "ordersy ładują 20sekund i jak dają zapisz jako csv to zawsze domyślnie ustawia im ścieżkę na tmp zamiast na ostatnią wybraną"

Ale Ty odróżniasz gdy ktoś do Ciebie dzwoni od tego, że Ty do kogoś dzwonisz, czy ten XIX wieczny wynalazek zwany telefonem jest nie do ogarnięcia dla współczesnej młodzieży?

0

Różnica jest taka, że programistów jeszcze niektórzy szanują a takiego handlowca co cwaniakuje, kłamie to raczej się unika i gdyby nie kodeks karny to często leciałyby gongi na ryj za natręctwo.

1

Zdecydowanie wolę swoją pracę, nawet za "mniejsze pieniądze" . Marudzisz że koronawirus i jest gorzej. No właśnie a w naszej pracy nie jest i raczej nie będzię gorzej :-> Do tego homeoffice od marca do bliżej nie wiadomo kiedy. Wiesz kasa jest zawsze za coś.

0

To jest zawód dla pasjonatów. Reszta prędzej czy później się wypali.

0
Rafał Suski napisał(a):

Teraz do sedna. Nie chcę nikogo obrażać bo oczywiście są pasjonaci programowania i robią to bo lubią, ale też część poszła w programowanie licząc na eldorado finansowe. A takiego eldorada w programowaniu nie ma. Można zarobić więcej robiąc coś innego. Ważne by się zaangażować i nie robić na etat a na dziłalność i na PROWIZJACH to wtedy się opłaca

Raczej zbyt wielu programistów nie będzie próbowało Cię przekonać, że nie masz racji. Każdy wolałby mieć w zespole osoby, dla których programowanie jest pasją, a nie sposobem na zarabianie większych pieniędzy, niż w innych zawodach. Moda na przebranżowienie wśród ludzi, którzy nigdy nie widzieli nic przyjemnego w przedmiotach technicznych lub ścisłych, nie jest czymś dobrym. Jeżeli założyłeś ten wątek, żeby poukładać sobie w głowie pewne sprawy i szukasz potwierdzenia, to wszystko się zgadza, idziesz w dobrym kierunku.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1