Dlaczego po samogonie nie ma kaca?

0

Tym razem pytanie nieco filozoficzne, może niektórzy uznają je za głupie, jeszcze inni wyśmieją.

Ja zapytuję jednakowoż całkiem poważnie: dlaczego? Wg wikipedii i prawa polskiego samogon to samo zło: wiele szkodliwych substancji, bardzo trujący itd. Gdyby kaca powodował tylko i wyłącznie alkohol etylowy sam w sobie, to taki sam kac byłby i po samogonie i po żołądkowej gorzkiej albo czystej ze sklepu. A nawet po samogonie byłby gorszy kac, no bo te szkodliwe trujące substancje.

Więc, jeśli kac to nie skutek rozkładu alkoholu etylowego w organiźmie, to skutek czego? Czyżby do fabrycznej wódki celowo dodawano czegoś, co powoduje kaca?

Tylko umówmy się, że nie mam na myśli syfu, lecz np samodzielnie wyprodukowany trunek, na własny użytek, nie natomiast syf niewiadomego pochodzenia, ochrzczony denaturatem.

0

Dorzucę od siebie małe pytanie: ponoć wg. prawa (cyt. za: Wikipedia) "wyrabianie napojów spirytusowych bez odpowiedniego wpisu do rejestru jest zakazane i podlega karze". A co z wszystkimi "domowymi nalewkami", w których alkohol w postaci spirytusu jest kupowany w zarejestrowanej firmie? Tj. czy nielegalne jest tylko wytwarzanie spirytusu, czy również użycie legalnie wyprodukowanego/kupionego spirytusu do przygotowania nalewki?

0

Z której Wikipedii czerpiesz informację, że samogon to samo zło? Samogon jest "zły" bo narusza monopol państwa i obniża jego dochody. Walory smakowe i zdrowotne zależą od producenta.

0

No dobrze, wróćmy jednak do meritum sprawy. Cóż takiego jest w fabrycznej wódce, że powduje to kaca? Bo nie jest to kwestia alkoholu.

A jednak, teoretycznie fabryczne alkohole powinny spełniać wyzsze standardy niż domowy bimber.

Celowe działanie?

0

co za bzdury, oczywiscie ze kac jest

1

Wiadomym jest, że żywność "wysoko-przetworzona" jest bardziej niezdrowa i tucząca, niż ta, którą przygotujesz sam z "jednoskładnikowych" elementów. Tzn. lepiej jest kupić pomidory, cebulę, mięso i bazylię, niż gotowy sos spaghetti.
Najwidoczniej ta sam zasada dotyczy używek :)

0
Ślepy Zenek napisał(a):

No dobrze, wróćmy jednak do meritum sprawy. Cóż takiego jest w fabrycznej wódce, że powduje to kaca? Bo nie jest to kwestia alkoholu.

A jednak, teoretycznie fabryczne alkohole powinny spełniać wyzsze standardy niż domowy bimber.

Celowe działanie?

Generalnie to za kaca jest odpowiedzialny aldehyd octowy, metabolit etanolu. Alkohol etylowy jest metabolizowany przez dehydrogenazę alkoholową do aldehydu octowego, który jest toksyczny, później do kwasu octowego a następnie do wody i dwutlenku węgla.

Dziwna to sprawa ale jak np. wypiłem w dzień ileś tam wódy, później wieczorem ze dwa piwa to rano strasznie głowa bolała, możliwe że i inne substancje za to odpowiadają, bo np. po 4 piwach jednej marki był kac a po innych nie.

Żeby rano łeb nie bolał to wypijałem (ale jeszcze przed snem więc jak byłem nawalony) mleko, kefir, jogurt, maślankę i to działało. Niestety tylko do 4 piw i nie więcej. Usiłuję tu się doszukać jakiegoś naukowego wytłumaczenia, jak sądzę jest to związane z syntezą glutationu a ten właśnie odpowiada za detoksykację.

0

To mnie jednak nie przekonuje. Weźmy całkiem czysty, czysty chemicznie spirytus. Rozcieńczymy go wodą tak aby powstał 40% roztwór.

Będzie tak okropny kac jak po fabrycznej wódce?

Takie gadanie "wysoko przetworzona żywność" niczego tu nie wyjaśnia. Objawy kaca są spowodowane czymś, chyba jednak nie rozkładem alkoholu etylowego.

Więc? Kto kiedykolwiek pił dobry bimber wie że kaca nie ma albo prawie nie ma po nim

0

A może to metanol jest tą przyczyną ale skąd on miałby się pojawić?

http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105804,2460702.html

0

Powyższy artykuł jedynie potwierdza moją hipotezę. Czysty spirytus kaca nie spowoduje, co potwierdziły zresztą badania. A i teorię z aldehydem octowym można włożyć między bajki.

Domowy bimber metanolu nie zawiera. Czyli ktoś celowo dodaje metanol do fabrycznych alkoholi? Jeśli tak to śmierdzi grubszym spiskiem

0

Skąd wytrzasnąłeś to, że nie ma kaca po bimbrze? U mnie niestety tak to nie działa :P

0

rozumiem ze kolega stefan wlasnie pije samogon i tak troche sie martwi o jutro :)

0
Ślepy Zenek napisał(a):

Domowy bimber metanolu nie zawiera. Czyli ktoś celowo dodaje metanol do fabrycznych alkoholi? Jeśli tak to śmierdzi grubszym spiskiem

Ale w jakim celu? Wzmocnienie działania trunku czy co innego? Na metanol odtrutką jest właśnie alkohol etylowy. Co się działo jak miałeś rano kaca i wypiłeś np. ten bimber? Kac ustąpił???

0

Piłem kiedyś takie piwo z Ukrainy, w plastikowej butelce, miało kopa. Teraz czasem też piję jakieś litrowe w plastikowych butelkach (są tanie, ok. 4,50 zł za litr) i jakoś kaca nie było.

0

Po bimbrze nigdy nie mam kaca. Ok, mogę się uwalic jak świnia za przeproszeniem ale następnego dnia nie ma objawów kaca. Nie mylmy objawów zatrucia alkoholem z kacem, który utrzymuje się dłużej.

Podlinkowany artykuł jasno sugeruje że fabryczne alkohole zawierają denaturat, szczerze mówiąc ja się tego nie spodziewalem.

Do bimbru też niektórzy dodają denaturat aby zwiększyc moc, dlatego w życiu nie wypiję bimbru niewiadomego pochodzenia.

Zastanawialem się od zawsze co jest w wódce fabrycznej, skoro nawet czysty spirytus kaca nie powoduje. No ale żeby denaturat?

0
Ślepy Zenek napisał(a):

Zastanawialem się od zawsze co jest w wódce fabrycznej, skoro nawet czysty spirytus kaca nie powoduje. No ale żeby denaturat?

A to jeszcze ciekawsze:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/686264,Podrabiany-alkohol-Metanol-w-normie-

0

A czemu po Lechu kac jest, a po prawdziwym piwie nie ma?
Może jednak wszystko jest kwestią ceny, a co za nią idzie jakości?

3

Pij mniej to nie będziesz miał kaca.

0

Takie samo pieprzenie jak to że na przykład po whisky nie ma kaca, albo odwieczny mit żeby nie mieszać alkoholi

Ale to że zazwyczaj schodzą 3-4 butelki wódki a tylko jedna whisky to mało ważne
Albo to że skoro musieliśmy mieszać różne alkohole to znaczy że zazwyczaj już "poniósł nas melanż" i ciężko w ogóle policzyć ile właściwie wypiliśmy - zapewniam że po dobrym przeliczeniu i wypiciu takiej samej ilości jednego alkoholu doświadczymy identycznego kaca

Trzeba jednak pamiętać że udowodniono że "bąbelki" szybciej uderzają do głowy - szampan czy wódka popijana gazowaną colą szybciej nas uwali niż wino bo gaz wspomaga dostawanie się alkoholu do krwiobiegu - mamy więc szybszy wzrost stężenia alkoholu we krwi i "stopa zwrotu" może być nieco większa przy piciu jednego alkoholu niż drugiego, zdążymy też więcej wypić zanim nie będziemy już chcieli pić - ciężko więc je porównywać

Ogólnie lekki ból głowy na następny dzień po piciu mam często, ale kaca w prawdziwym tego słowa znaczeniu miałem tylko dwa razy w życiu
Polecam pilnować żeby pić szklankę wody na każdą 50-tke wódki i napić się przed spaniem

A dlaczego po samogonie nie ma kaca? Bo po niczym innym też niezbyt często jest no i pewnie wieczór spędziliście rozmawiając o wyższości samogonu nad kupnymi alkoholami i zadziałał efekt placebo

BTW ciekawostka - po zmieszaniu 0.5l wody z 0.5l spirytusu wychodzi około 0.998l roztworu

2

Polecam całość, ale dlaczego jest kac, to tak od 14 minuty.

1

Niby tyle dojrzałych osób, a nikt nie zna się na temacie...

Jak nie pilnujesz drina to złowroga strzyga doń sika!

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1