Który sezon "Przyjaciół" uważasz za najlepszy?

0

Zapraszam do glosowania w ankiecie oraz do dyskusji :)

0

O kurde, ja już nawet nie pamiętam co się działo w kolejnych sezonach. Niemniej wszystkie odcinki oglądałem i ogólnie całość uważam za genialną. Jeden z najlepszych seriali komediowych jakie powstały. A sezon jeden wybrać ciężko bo nie dość, że człowiek nie pamięta co się w nich działo już to dodatkowo każdy sezon był zajebisty :)

0

Nie macie bardziej konstruktywnych zajęć?

0

za młoda byłam żeby ogarniać kwestie takie jak sezony, komuna mieszkaniowa czy podteksty erotyczne kiedy to się pałętało w polskiej tv;
ale pamiętam, że był jakiś odcinek o śmierdzącym kocie czy coś : D
o, i zawsze zastanawiałam się, czy z tą blondyną to na pewno wszystko ok jest

0

Żaden. Zawsze nie cierpiałem tego serialu, naprawdę nie wiem skąd to uwielbienie. Dla mnie ten serial to dno... (bez urazy). Nigdy mnie nie śmieszył, a zawsze wkurwiał.

0

A mi się serial podobał... Na luzie, świetnie dobrani aktorzy... Zaznaczyłbym "wszyskie sezony", ale ponieważ tego nie ma, to nie będę psuł statystyk zaznaczaniem czegokolwiek :]

0

niestety, za młody byłem na ten serial - nie rozumiałem o co w nim chodzi... ale jako młody to podkochiwałem Aniston ;]
Teraz jak były powtórki to nawet przyjemnie się oglądało... lecz niestety, czasu nie mam, więc tylko max 2 oglądnąłem.

0

A ja szczycę się tytułem jedynej osoby w Polsce, która tego serialu nie oglądała.

0

wolę bundych i drużynę a

0

Właśnie, brakuje opcji "Nie oglądałem" :)

0

Bo jak się krew nie leje to już nieciekawe? Mnie zawsze bawił i jak akurat trafiłem to obejrzałem, ale do fanów nie należę i nawet nie wiedziałem, że tyle sezonów było ;)

0

Śmieszny to był Świat wg Bundych, Świat wg Kiepskich (teraz już nawet sprzedają licencje za granicę, na Ukrainie powstaje klon), z polskich jeszcze Licencja na wychowanie była całkiem niezła i Rodzina zastępcza.. taki humor jak w "Przyjaciołach" do mnie nie trafia absolutnie... ale jak widziałem tą euforię która nie mija jeszcze do dziś to tak sobie myślę, że chyba inny jestem jakis czy co?

Ale, w sumie analogicznie jak z innymi rzeczami - na facebooka/nk też wszyscy pieją że trzeba konto zakładać i wstawiać tam fotki a kto tego nie robi ten dziwny hmm.. no ale nie będę już zrzędzić :>

0

A ja właśnie inaczej mam:
Świat według bundych akurat też bardzo lubiłem. A scena jak Peggy z koleżankami urządziły party i puszczały z kasety przez cały czas jeden kawałek (ten bardzo znany, ale nie pamiętam jak się nazywa - nie moje czasy :P) bawi mnie do dziś. W ogóle też cały serial był udany

Natomiast "Swiat według kiepskich" uważam za serial dość prostacki. Taki nijaki. Według mnie dobry humor dzielimy na ten ze słowami i tzw: "physical comedy".

  • Ze słowami - to ten gdzie wulgaryzmy nie są potrzebne, a widza bawią sytuację wynikłe z pewnych okoliczności a nie prostacie słownictwo (które w odnoszeniu do Kiepskich nie ma nic wspólnego z polską mową).
  • Fizyczna komedia - to ta która jest najbardziej znana z Jasia Fasoli. Czyli widza bawią szczególnie sytuacje oraz gesty lecz nie dialogi.

Licencji na wychowanie nie oglądałem, ale kojarzę. Natomiast rodzina zastępcza była czasami fajna a czasami nie. Zależy jaki odcinek, ale z natury był to serial całkiem zabawny

Uważam, że najlepsze komediowe seriale polskiej produkcji to "Czterdziestolatek", "13 posterunek" , "Miodowe lata".
A jeszcze lepsze są komedie - filmy polskiej produkcji, ale te starsze z czasów np Jerzego Stuhra. :)

edit: chociaż ja Jerzego Stuhra kojarzę z większości filmów - dramatów. Też bardzo udane, zupełnie inne kino niż teraz.

0

Ja osobiscie ten serial uwazam za genialny. Chociaz na codzien lubie nieco ostrzejsze poczucie humoru, takie jak np. w Californication czy Weeds

0

Wszystkie są wspaniałe, i nie można wybrać absolutnie jednego sezonu, bo to zależy od nastroju :)
Ale wybrałam piąty, bo jakby nie było - widziałam go najwięcej razy i najczęściej mam na niego ochotę ;)

0
polaczek17 napisał(a)

Natomiast "Swiat według kiepskich" uważam za serial dość prostacki. Taki nijaki

Jest wręcz odwrotnie. Nie był nijaki, powiem więcej - był inny niż pozostałe i doskonale przedstawiał w krzywym zwierciadle polską rzeczywistość, wyraźnie odróżniał się od reszty "grzecznych" seriali. Dla mnie "Przyjaciele" to był serial nijaki, dokładnie taki sam jak wszystkie inne taśmowe amerykańskie seriale komediowe których było dziesiątki a wszystkie jednakowo drętwe (jedynie Świat wg Bundych to wyjątek).

0

@othello, Przyjaciele jednoznacznie wybijają się na tle pozostałych "typowych taśmowych amerykańskich seriali" przede wszystkim tym, że te pozostałe "taśmowce" 10 sezonów nie wytrwały. Co kogo śmieszy to śmieszy, humor nie podpasował - nie ma o czym dyskutować.
Ale faktem jest, że dla tych, którzy lubią ten humor, Przyjaciele są wybitni, ponieważ trzymali poziom przez 10 sezonów. Trzymali poziom. Tego nie uświadczyłam w żadnym innym serialu dłuższym niż 5 sezonów, wszystkie spadały lub były "nierówne". A większość nawet po prostu tych 10 sezonów nie dożywa...

0

pozostałe "taśmowce" 10 sezonów nie wytrwały.

Ja nie do końca bym to traktował jako wyznacznik, bo okaże się że Moda na sukces to najlepszy serial wszechczasów. Dla mnie serial "Przyjaciele" był zawsze nudny, drętwy i o niczym... no ale o gustach nie dyskutuje się.

0
polaczek17 napisał(a)

Natomiast "Swiat według kiepskich" uważam za serial dość prostacki.

Co Ty opowiadasz. Jak dla mnie stare odcinki tego serialu to mistrzostwo. No, ale o gustach się nie dyskutuje ;]

0
othello napisał(a)

pozostałe "taśmowce" 10 sezonów nie wytrwały.

Ja nie do końca bym to traktował jako wyznacznik, bo okaże się że Moda na sukces to najlepszy serial wszechczasów.

Tyle, ze Friends byl jednym z najpopularniejszych seriali (w sensie - ogladalnosci). Finalowy odcinek ogladalo w USA ponad 50 mln widzow. No, ale to taka mala uwaga ;) Jak mowisz - nie ma co namawiac skoro CI sie nie podobal :)

0

@othello, dlatego tak mocno podkreśliłam "trzymanie poziomu". Star Trek ma znacznie więcej sezonów od Przyjaciół, Doctor Who również, ale co z tego, jeśli mają kilka genialnych, kilkanaście średnich i kilkanaście beznadziejnych? Friendsi mają 10 dobrych sezonów :)

0
aurel napisał(a)

Friendsi mają 10 dobrych sezonów :)

To prawie jak House.

0

A ja może dodam parę tytułów mniej znanych polskich filmów, które warto obejrzec. Szczególnie jeśli ktoś lubi ambitne kino

  • Symetria
  • Wszyscy jesteśmy Chrystusami
  • Dług (oparty na faktach)
  • Dom zły
  • Nic śmiesznego (to akurat taka komedia dość luźna, raczej mało poważne kino. Z C. Pazurą w roli głównej)
  • Jasminum (piękny film)
  • Komornik (niedługo w TV będzie)
  • Znachor (kolejny niesamowity film)
  • Pogoda na jutro (i tu znów piękny film. Ze Stuhrem - dramat)
  • Czas surferów (to akurat całkiem luźna komedia. Mało znana, a fajna)
  • Trzy kolory - biały (kolejny zajebisty film. Koniec daje dużo do myślenia. Z Gajosem) (trzy kolory to seria trzech filmów. Były jeszcze kolory niebieski i czerwony)
  • Demony wojny wg Goi (może mniej ambitny, ale wart uwagii. Z Lindą)
  • To ja, złodziej (to chyba większość zna)
  • Szczęśliwego Nowego Jorku (dość zakręcony, ale daje dużo do myślenia)
  • Piłkarski poker (zajebisty film. Z Gajosem. Ogólnie film o niezłej intrydze w której łatwo się pogubić)
  • Wino truskawkowe (Niedawno w TV leciał. Film w starym stylu. Nieco klimatem podobny do Jasminum)
  • Sztos (bardzo dobra komedia o czasach PRL i machlojkach)
  • Reich (Teraz ten film wydaje mi się mniej szokujący niż za czasów dzieciaka. Niemniej to pierwszy film, jaki obejrzał i nie kończył się wcale pełnym happy endem. Ciekawostką jest to, że podczas całego filmu cały czas gra muzyka, bardzo spokojna i klimatyczna, a mimo to, że cały czas gra nawet podczas dialogów, to nie przeszkadza)
  • Amator (kolejny zajebiaszczy film. Nie ma czarnego i białego, wszystko ma wady i zalety. Film pokazuje pasje, ale także cenę, którą ta pasja za sobą niesie. Ze Stuhrem. Dramat)
  • Wodzirej (kolejny film ze Stuhrem. Jeszcze za czasów, gdy był młody. Dramat)
  • Nocne graffiti (oglądałem dość dawno, ale z tego co pamiętam chodziło o wujka walczącego z narkotykową bandą, która ciągnęła na dno jego siostrzenicę. Z Markiem Kondratem)
  • Pierwszy milion (może nie wybitny, ale wart obejrzenia)
  • Że życie ma sens (Film chłopaków z technikum jeśli się nie mylę. Film godny naprawdę wysokich ocen, a jego przekaz jest celny i ważny. Skierowany głównie o młodzieży. Tematyka: narkotyki. Niektóre sceny przywodzą na myśl filmy takie jak Ojciec Chrzestny albo chłopcy z ferajny. Np scena w lesie.)
  • Ostatnia misja (Całkiem niezły. Wedługmnie klasą podobny do "Reich")

I był jeszcze taki film o wojsku. Młodzi rekruci na służbę przyszli (jeszcze te czasy gdy służba była obowiązkowa) i film ukazywał realia kotów i fali w wojsku. Tytułu nie pamiętam niestety.

Ogólnie to według mnie spis najgenialniejszych polskich filmów, niekoniecznie tych najbardziej znanych. Na pewno większość z nich jest bardzo ambitna i warto obejrzeć i zastanowić się głębiej nad przekazem tych filmów.

0

polaczek17, co ma lista filmów polskich (i to jeszcze kompletny miszmasz) do "Przyjaciół"?

BTW: w sumie amerykańcom udało się zrobić jeszcze jeden dobry serial w "typie przyjaciół" - "That '70s Show" - trochę młodsze pokolenie, trochę inne problemy, ale też warto zobaczyć...

0

I był jeszcze taki film o wojsku. Młodzi rekruci na służbę przyszli (jeszcze te czasy gdy służba była obowiązkowa) i film ukazywał realia kotów i fali w wojsku. Tytułu nie pamiętam niestety.

Samowolka?

w sumie amerykańcom udało się zrobić jeszcze jeden dobry serial w "typie przyjaciół" - "That '70s Show"

A to było nawet niezłe, szkoda że debilnie przetłumaczono tytuł "Różowe lata 70"

0

Polaczek17 mistrz off-topic :) Wątek o serialach, a Ty wyskakujesz z filmami, szacun.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1