Czy mam szansę na jakąkolwiek pracę w zawodzie?

3

Witajcie. W sumie piszę tutaj, bo oczekują obiektywnej opinii, jakakolwiek by ona nie była. Do rzeczy. Jestem na 4 roku studiów (2 rok uzup) - kierunek informatyka. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek znajdę pracę w swoim zawodzie, czy będę mogła kiedyś spać spokojnie (nawet klepiąc jakiś niewyrafinowany kod) ...

Do rzeczy: od kiedy pamiętam zmagałam się ze straszną chorobą; nowotwór, który praktycznie "wyleczony" powracał znów. Teraz właściwie mam kolejną fazę "nawrotów". W międzyczasie walki z chorobą musiałam zdecydować co dalej z moją edukacją. Padło na informatykę. Jednak moja choroba skutecznie uniemożliwia jakikolwiek rozwój w tej dziedzinie. Na studiach raczej nie miałam kłopotów, zdarzały się 4 a nawet i 5, ostatnio nawet miałam średnią 5.0 (tak wiem, to nie do końca może być odzwierciedleniem mojej wiedzy w rzeczywistości).

Na studiach miałam podstawy Javy, Cpp (Qt), sporo przedmiotów "tematycznych" : modelowanie i symulacja, współbieżne, kodowanie, mikrokontrolery, sdia, itd. Wszystko udawało mi się zaliczyć w 1 terminie. Jednak nikt nie wie, ile naprawdę mnie to kosztowało. Czasami było tak, że ledwo żywa (dosłownie;]) siedziałam nad książkami/kodem.

Moje problemy zdrowotne uniemożliwiały mi naukę "poza program" studiów. Kiedy nie było zajęć, były badania, lekarze, konsultacje i ich wskazania: jak najwięcej snu/odpoczynku ... W takich warunkach ciężko zdobyć jakąś sensowną wiedzę, nauczyć się czegoś poza wymagania. Mam już swoje lata, i zastanawiam się, czy bez jakichkolwiek większych umiejętności, praktycznie z samymi podstawami (sama uczyłam się jedynie jednego z jęz. skryptowych, jak miałam lepszy stan fizyczny) znajdę cokolwiek? Zbliżają się wakacje, przeglądam oferty .. wszędzie wymagają rzeczy, o których czasem nawet nie słyszałam/nie mam pojęcia.

To wszystko jeszcze bardziej mnie przytłacza. Dodatkowo, wydaje mi się, że się do tego nie nadaję. Czasami nie potrafiłam sobie poradzić nawet z programem na sdia, czy kodowanie ... większy projekt wymaga ode mnie spoooro czasu ... Myślałam, że studia dadzą mi jakąś wiedzę, która będzie przydatna, chociażby do znalezienia na poczatku nawet pracy za 1000 pln. Chyba jednak się myliłam.

Podsumowując : czy ktoś taki jak ja, ma szansę na pracę programisty/klepacza kodu? Czy znając jedynie podstawy można znaleźć jakąś pracę, nawet za te 1000 pln? Nie wiem czy to ma zaczenie, ale jestem sumienna, dokładna, pracowita ... i coraz bardziej zdołowana, bo nie dość, że mi się zdrowie sypie, to jeszcze widoki na pracę marne (chciałaby odciążyć w końcu rodziców).

Sorry za zbyt-długi post, proszę o odpowiedzi/porady

0

Zaklep jakiś ambitniejszy projekt, pochwal się w CV to pracę na pewno znajdziesz.

0

Właśnie przymierzam się do napisania programu nieco większego niż wszystko dotychczas w ramach pracy magisterskiej.

Dziękuję za opinię. Tak sobie myślę, że być może po znalezieniu pracy jakoś mogłabym się w niej dalej rozwijać ( Lekarze mówią, że powinno być lepiej, z tym, że już nie raz to słyszałam, a z resztą, teraz znów jest nawrót, więc ciężko w to uwierzyć), tylko kto zechce kogoś bez doświadczenia, z samymi podstawami, a jedynie papierkiem uczelni?

0

Hmmm... wbrew pozorom jest trochę takich firm. Jeśli chcesz pracę za 1000zł to możesz np instalować systemy. Tam mają naprawdę małe wymagania a pieniądze zarobisz. A jeśli programistka to możesz na początek trochę sama popisać (tak jak proponował przedmówca), daje Ci to ten plus że praca nie będzie kolidowała z badaniami itp. Wydaje mi się jeszcze że twoja choroba może odstraszać niektórych pracodawców. Tz gdy o niej wspomnisz pomyślą sobie że ciągle będziesz jeździła na chemioterapie badania... i wiecznie nie będzie Cię w pracy, to dość spory problem dla firmy. Tak więc może na początek zanim nie dojdziesz do siebie jakieś małe projekty?

PS. Zawsze możesz opisać swój stan i napisać w dziale praca na forum. Zobacz czy ktoś się nie odezwie ;) A tak poza tym to głowa do góry :)

0

Kto kogoś takiego zechce? Duża korporacja. Czemu? Bo korporacje stać na to żeby przez kilka miesięcy Cię czegoś douczać, żeby potem na Tobie zarabiać. Oczywiście w granicach rozsądku - jeśli chcesz startować na przykład na programistę Javy to SE musisz mieć bardzo dobrze opanowane, a o EE musisz wiedzieć coś więcej niż to że "jest" ;)

2

Zdaję sobie sprawę z tego, że mój stan wiedzy nie jest powalający. Kiedy tylko mogę, mam trochę lepszy stan, staram się coś pisać, dokształcać, czytać... Dodatkowym problemem jest pewnie i to, że mieszkam w niewielkiej miejscowości, a nieco większe miasto jest 25 km oddalone ode mnie (w sumie nie tak daleko). Jak już trochę zwolnię z uczelnią i tym wszystkim w wakacje postaram się czegoś poszukać. Chociaż tak jak pisze @Pozoga obawiam się, że moja choroba (i niepełnosprawność, bo chodzę o kulach) może odstraszyć potencjalnych pracodawców. Póki co miałam taką przygodę, gdzie pan rekrutujący nawet nie pytając o to co potrafię pouśmiechał się jakbym była za przeproszeniem chora umysłowo, po czym odprawił mnie z kwitkiem.

Póki co zrobiłam 1 stronę internetową sąsiadowi (taka prosta, HTML+CSS, gotowe java scripty), zrobiłam mu też wizytówki (rozkręca firmę cateringową). Sąsiad zadowolony ja w sumie też, ale do CV przecież tego nie wpiszę...;/

1

Z tymi ambitnymi projektami to jednak uważaj, bo łatwo jest się sparzyć gdy własnym umiejętnościom wiele brak. W końcu nie od razu Rzym zbudowano dlatego nie skacz w porywie za kasą na głęboką wodę. Jestem zdania, że lepiej robić małe aplikacje, a potem większe i większe. W ten sposób na pewno się wiele nauczysz, a ta wiedza z czasem będzie kiełkować w kolejnych aplikacjach.

Robiąc małe programy łatwiej jest się uczyć, bo wykonaną pracę można podesłać zawodowemu programiście z prośbą o ocenę kodu. Wtedy można uzyskać wiele wartościowych uwag pozwalających poprawić strukturę aplikacji. Jestem pewien, że i na tym forum są osoby, które ładnie poproszone mogłyby udzielić wartościowych wskazówek w kontekście utworzonej aplikacji.

W przypadku większych prac raczej trudno o to, aby ktoś chciał je analizować zwłaszcza, gdy utworzona nie zawiera oznak przyzwoitego kodu.

Zachęcam byś programowała każdego dnia, a do utworzonych aplikacji potem wracała i je poprawiała. W ten sposób łatwo o lepszy stan psychiki, bo to budzi satysfakcje, gdy coś się udaje. Jeszcze lepiej jest, gdy zrobi się program dla kogoś. Można na tym coś dorobić (na jakieś nowe książki), choć trudno to porównać z pensją to taka nauka jest przyjemna i daje podstawy do bycia bardzo dobrym programistą.

1

Normalnie wysłał bym to PV ale nie masz konta. Jak mawiał ktoś mądry "każdą swoją słabość zamień na siłę" (czy jakoś tak to szło :D ). http://www.kreatywniniezalezni.pl/ - Tak więc możesz np postarać się o założenie własnej firmy i zgarnąć na to trochę dodatkowych funduszy. Jeśli twoje umiejętności są bardzo małe poszukaj kogoś z trochę większą wiedzą i tak jedna osoba nie będzie wstanie uciągnąć tego całego syfu którym jest własna działalność. Możesz też poszukać firmy która chce zatrudnić osobę niepełnosprawną firmy w Polsce mają z tego tytułu pewne bonusy w postaci dużych ulg od państwa, więc czasem nawet w ogłoszeniach piszą że poszukują takich osób ;) Czy słusznie czy nie to inny temat.

0

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Mam nadzieję, że były one szczere:> a nie miały na celu pogłaskanie mnie po główce, bo jestem taaaka biedna, bo nie o to mi chodziło. Choroba na całe szczęście nie ma wpływu na moje racjonalne postrzeganie świata.

@Pozoga: weszłam na stronę podaną przez Ciebie, ale nie spełniam warunków niestety, nie mieszkam w woj. wielkopolskim:( Wydaje mi się jednak, ze na własną firmę przyjdzie jeszcze czas, na razie będę w miarę swoich mozliwości starała rozwijać się dalej. Jak tylko znajdę jakiś fajny pomysł na program, to się podzielę, a Wy ocenicie, hehe:)

Z tymi firmami to dobry pomysł, muszę się jakoś rozejrzeć u siebie w woj., bo nie ukrywam, że mimo wszystko chciałabym pracować w zawodzie, bo nie po to męczyłam się (dosłownie niestety) tyle lat.

Dzięki za słowa otuchy, pozdrawiam, dodaliście mi troszkę wiary w to, że może jeszcze będzie dobrze:)

Mam tylko pytanie - jaki mały programik mogłabym napisać, abyście go wstępnie "ocenili"?;D Tylko na razie bez GUI, bo teraz nie byłoby czasu tego ładnie dopracować;)

0

Zapoznaj się ze: wzorcami projektowymi oraz książkami: Efektywna Java, Czysty kod, Java. Współbieżność dla praktyków. Przerób tutoriale Sun'a/Oracle'a do Javy i spokojnie znajdziesz pracę (nawet zdalną, co w niewielu zawodach jest możliwe) za 2500 zł netto i więcej.

A jak chcesz zarabiać dorywczo, to rób zlecenia studentów ;) Nawet na tym forum jest ich sporo w dziale Praca.

0

Mam tylko pytanie - jaki mały programik mogłabym napisać, abyście go wstępnie "ocenili"?;D Tylko na razie bez GUI, bo teraz nie byłoby czasu tego ładnie dopracować;)
Daj jakieś namiar na siebie(może być tymczasowy), gdy poznam się na Tobie wtedy zaproponuje Ci jakieś zadanie. Bo tak to raczej trudno trafić w coś co jednocześnie nie będzie zbyt łatwe i zbyt trudne. Z resztą warto programować coś w deseń własnych potrzeb/zainteresowań.

0

@young man dead: jeśli pozwolisz, na razie rzeczywiście podam Ci tymczasowy e-mail, założony dosłownie przed chwilą: [email protected]. Jak znajdziesz czas, to proszę o jakiś kontakt.

@[losowa nazwa]: hmmm, dobra myśl, tylko zapewne część z tych rzeczy miałam na zajęciach. Ale nigdy nie zaszkodzi nawet sobie powtórzyć;)

3

Hey, ja mam także aż 3 poważne choroby (począwszy od 18 roku życia), przez które nie ukończyłem nawet szkoły średniej.
Na dobrą sprawę początek choroby i dalszą lawinę problemów zapoczątkowały mnogie błędy lekarskie, które zrobiły ze mnie emeryta w tak młodym wieku. Oczywiście odszkodowania brak, pomysłu na leczenie lub chociaż minimalizację objawów także brak.
Przewlekłe zapalenie nerki, Angina Prinzmetala (serce - istotne i trwałe skurcze tętnic wieńcowych), przewlekła, rozsiana kandydoza (infekcja grzybicza bytująca głównie w moich jelitach) i do tego różne dolegliwości poboczne z tym związane jak np. zaburzenia odporności. Cały czas mega restrykcyjna dieta, leki, cały tryb życia dopasowany do tych problemów.
Jeśli chodzi o IT - mi się udało dostać do helpdesku w korpo i dzięki temu, że jestem w miarę zdolny, przymykają oko na częste L4 i udaje mi się dostawać regularne podwyżki.
Zaczynałem od 3000 brutto w Warszawie, obecnie oferują mi 5,5k brutto w innej firmie (mam już umowę, oczywiście o pracę).

Obecnie próbuję zmienić zawód na front-end web developera - trudniłem się tym nieco przed laty jako freelancer, gdy jeszcze byłem zdrowy.
Nie jest łato, bo wiecznie jestem zmęczony, mam średni nastrój, nie mogę wypić nawet herbaty na pobudzenie (serce) itp.
Niemniej jednak trzeba się zaprzeć i się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć. Można się ogłaszać na facebooku w grupach dam pracę IT, gumtree i tym podobnych twierdząc, że za grosze wykona się jakieś zlecenia, którymi być może będzie można się pochwalić lub chociaż zarobić parę groszy.

To co mnie motywuje to fakt, że większość rozrywek normalnych ludzi jak używki, jedzenie i tym podobne są poza moim zasięgiem.
Dlatego chciałbym mieć pieniądze na różne materialne zachcianki i na leczenie, które jest bardzo drogie i być może za x lat dostępne będą nowe metody skuteczne w chociaż jednej z moich dolegliwości. Trzeba mieć nadzieję, bo bez tego to tylko się powiesić...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1