A ja Was pewnie trochę zdziwię - jeśli trzymać się ściśle faktów, możnaby powiedzieć, że nauczyłem się C++'a z książki, uwaga, nie żartuję, "Poznaj C++ w 24h" J.Liberty, InterSoftland'u. Ot, szybki przeglad po składni, wytłumaczenie podstawowych pojęć. Defacto, przeczytałem ją w 3tyg nie w 24h ;P To wystarczyło, żeby przez nastepne kilka miesięcy smażyć tony kodu który niedość że działał, to jeszcze był względnie sensowny i szybki.. A faktycznie C++'a uznaję, że nauczyłem się ok. półtora roku później, kiedy to spojrzałem na tamten kod i się złapałem za głowę, stwierdzając że niepotrzebnie się ówczas napracowałem, na-pisałem, naryzykowałem, nairytowałem, i nakombinowałem, bo to wszystko dałoby się napisać szybciej i pewniej używając systematycznie kontenerow z stdlib'a, template'ow oraz paru dodatkow np. z boost'a
Hm.. no i to bym właściwie polecał. Nauczyć się podstawowej składni, na blachę, podstawowych pojęć, na stal. Uznać za skonczone, jeżeli wskazniki, referencje, .h/.lib/.dllki oraz template'y nie beda Ci sie merdac ani przerazac. A potem pisac, pisac, pisac. Starac sobie ulatwiac zycie piszac programy, zeby maszyna pracowala za Ciebie a nie na odwrot. Madre ksiazki kupowac/pozyczac w razie potrzeby, czytac konkretne rozdzialy ktorych aktualnie potrzebujesz, i nauczysz sie i programowania i samego C++ w sposob w miarę przyjemny..
A dla osob ktore umieja programowac - dowolna ksiazka/pdf ze skladnia, pdf z aktualnym standardem, w ulubionych link do FAQ na parashift i pisac, pisac, pisac..