Dane zastrzeżone

0

Witam.
Mam okazję napisać program dla pewnej firmy X. Oczywiście jest to program mojej produkcji, zatem zastrzegam sobie całkowite i jedyne prawo do dystrybucji takiego programiku. Sprzedaję do tej firmie i chcę, aby tylko ta firma go posiadała. Chcę zapobiec dalszemu rozpowszechnianiu programu przez daną firmę X.
Wymyśliłem, że w trakcie każdego uruchomienia programu, generowany będzie do mnie mail z pewnymi informacjami, nazwa komputera, ip, datą itd... Pytanie czy nie jest to łamanie praw danego klienta ? Zaznaczam, iż chodzi tutaj tylko o pilnowanie własnego interesu, nie obchodzi mnie rozpowszechnianie danych i nic z takich rzeczy.
Może macie inne pomysły - jak zabezpieczyć się przed kradzieżą softu ??
PdR

0

Wystarczy baza z numerami licencji i odpowiednio spisana umowa z firmą.
Każdy nowy użytkownik dostaje swoją licencję na firmowego maila. Logowanie za pomocą maila. Licencje generuje sobie klient w miarę potrzeby.
Później wystarczy kontrolować czy nie pojawiają się tam dane osób z poza danej domeny i w razie czego napuścić na klienta stado wściekłych rekinów ludojadów, które wyszarpią mu wnętrzności zamienią w krwawą miazgę i spaczą psychikę... ups... zapędziłem się chodziło o prawników... zresztą niewielka różnica.

Jeszcze lepiej kod na licencji GPL i kosisz cwaniaków za support :D

0

Po pierwsze dokładnie dogadaj się z firmą, by nie było nieporozumień.
Dokładnie opisz jakie prawa ma firma jakie ty masz obowiązki i do czego nie jesteś zobowiązany. Zależnie od tego wszystkiego cena powinna się zmieniać. Kluczowe hasła do przemyśleń:
prawo używania, rozpowszechniania, modyfikowania, dostęp do kodu, suport: czas jego działania i czy jest płatny (to jest bardzo ważne, bo mogą nabyć zwyczaju dzwonienia do cienie, bo klawiatura się odłączyła albo Windows padł - mój kolega doświadcza czegoś takiego), definicja wykonania zlecenia (jak często program może mieć problemy, jaką musi mieć funkcjonalność, jaka funkcjonalność jest bonusowa), jak jest twoja odpowiedzialność (co jeśli program coś uszkodzi, zawiesi się, przestanie działać).
Im dokładniej wszystko ustalisz tym profesjonalniej będziesz wyglądał, więcej dostaniesz kasy za tą samą pracę i unikniesz niepotrzebnej dodatkowej pracy.

0

Logowanie za pomocą maila. Licencje generuje sobie klient w miarę potrzeby.
Później wystarczy kontrolować czy nie pojawiają się tam dane osób z poza danej domeny

możesz rozwinąć?

0

Zgaduje, ze Koziolek mial na mysli takie podejscie:

Masz serwer centralny, generujacy klucze aktywacyjne. Aktywacja jest automatyczna: podajesz maila, przysyla na niego kod, wlasciwy dla konkretnego sprzetu. Gdy zaczna pojawiac sie zbyt liczne adres email (sprzedajesz licencje na 3 kopie, a w tydzien masz 20 aktywacji) przeprowadzasz kontrole licencji u klienta. Blokujesz emaile spoza domeny danego klienta i czesto bezposrednio, po nazwie konta email wiesz, kto aktywowal kopie.

Oczywiscie zadbaj o licencje, ale koszenie za support jest dobrym rozwiazaniem - nie boli Cie, jak ktos na boku wezmie sobie do domu kopie, by cos sprobowac, zbackupowac czy robic nadgodziny (licencji na to pewnie by i tak nie kupil, a tak przynajmniej nie zniecheci sie do programu).

0

witam.

...yla na niego kod, wlasciwy dla konkretnego sprzetu...

Ja to widzę tak. Klient dostaje programik. Aktywacja online, lub telefoniczna - podanie klucza dla pewnego klienta. Do adresu email, nr. telefonu, imienia i nazwiska przypisany zostanie ten klucz. BASTA! Jeżeli chodzi o sam program, to będzie posiadał on pewną bazę kluczy (ukrytą i zaszyfrowaną). Podczas logowania (pierwszego) klient wpisze klucz i wersja programu zostanie aktywowana.

Problem z zapamiętaniem klucza. Stworzyć jakiś plik binarny ukryty gdzieś w C:\Windows.... czy jakieś inne sugestie? Może zapisać nowy klucz w rejestrze - o ile to możliwe - tak głośno myślę tylko :)
Ale dalej jest niebezpieczeństwo rozpowszechnienia klucza na wielu kopiach tego programu - baza w programie, więc klucz podany telefonicznie zawsze będzie pozwalał na odpalenie danego wersji programu na innym kompie. W jaki sposób zabezpieczyć się przed tym. Oczywiście przy możliwości wysłania maila potwierdzającego instalację programu, a także klucza, jest możliwość kontroli (baza kluczy online, po użyciu danego klucza zostaje on dezaktywowany do dalszych instalacji (+ wpis np. w rejestrze na danym kompie pamiętając dany klucz), tylko do używania), ale co jeżeli dany klient nie ma podłączenia do neta ?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1