Jawne dane...

0

W zasadzie to tuzinkowy temat :P, ale ważny. Niepokoi mnie jak często ludzie umieszczają poufne bądź osobiste informacje na widoku.

Parę przykładów

  1. łatwo dostępne hasła na tzw. maile grupowe. Studenci uwielbiają zakładać maile grupowe, a że nie znają siebie nawzajem podają do publicznej wiadomości na jakimś forum. Cholera, usunęli grono a tam najwięcej było "mądrych" co podawali do publicznej wiadomości maila i hasło.
    np. najbardziej przykre-informatycy
    mail: [email protected]
    hasło: informatyka123
    i taki studencina o rok młodszy może mieć materiały...

  2. Nie wiem czy to jest norma podawać swój adres zamieszkania/zameldowania do rejestracji strony, ale wydaje mi się to dziwne pokazywać swe dane osobowe, żeby były dostępne dla każdego...

http://www.sewatch.net/report/4programmers.net

Administrative Contact: Adam Boduch Boduch Adam Pilczycka 101/454-150 Wrocław Wrocław, 54-150 PL +48.601523824 [email protected]

ja tam bym wolał, żeby nikt nie widział tych danych, jeszcze wpadną w niepowołane ręce...

0

i taki studencina o rok młodszy może mieć materiały...

Żeby tylko rok młodszy. Czasami są też dyskusje nt. wykładowców tam i taki wykładowca może to przeczytać, czasami ktoś wysyła coś z takiego maila do wykładowcy nawsadzawszy niecenzuralnych wyrazów, czasami ktoś wszystko skasuje (POP3 choćby), czasami (jeżeli to Google) to będąc zalogowanym i gdy włączona jest historia wyszukiwania można się pośmiać z różnych "jak usunąć krosty" wpisywanych w Google...

Nie wiem czy to jest norma podawać swój adres zamieszkania/zameldowania do rejestracji strony, ale wydaje mi się to dziwne pokazywać swe dane osobowe, żeby były dostępne dla
każdego...

Norma, w DNS są setki takich informacji. Ale dostępne są usługi prywatności, że widoczny jest tylko adres e-mail faktycznego właściciela.

0

Co do grupowych maili na uczelni przytoczę historię którą opowiedział mi kolega.
Jego rok na uczelni miał właśnie maila grupowego na który każdy się logował wysyłał wyniki oraz informacje.
Nadszedł czas kolokwiów...
Z jednego kolokwium bardzo długo nie było wyników...
Wykładowca dowiedział się o "Zbiorowym mailu" i postanowił wysłać maila bezpośrednio na skrzynkę ...
Wysłał jedynie część wyników, bo całości nie poprawił ...
Pewien student myśląc, że wyniki umieścił jeden z kolegów odesłał zapytanie do umieszczającego wyniki "Gdzie jest ku**a reszta wyników?"
Jak się okazało wykładowca był nieco "zaskoczony" do tego stopnia, że wszyscy poprawiający mieli później przerąbane
aż pechowy student ujawnił się i przeprosił.
Morał...
Zbiorowe maile nie są zbyt bezpieczne :P

0
zenek_z_monopolowego napisał(a):

ja tam bym wolał, żeby nikt nie widział tych danych, jeszcze wpadną w niepowołane ręce...

Czyli w czyje... zbulwersowanego dzieciaka, który dostał bana za pisanie głupot na forum?
Z pewnością zrobi 5 wjazdów na chatę Adamowi.

0

i co z tego ze ktos bedzie znal kogos adres zamieszkania?

0

Zawsze można Adamowi jakiś prezent posłać :P. Obawiam się, że bez adresu przy domenie to w sprawach serwera policja i tak trafi.

0

Ale niektórzy admini są do luftu. Np. na stronie www.nalogow.com w temacie zlot nie-palaczy ktoś spytał czy admin dołączy, to zamieściłem dokładny adres admina z odpowiedzią że nie dołączy, bo z innego miasta jest. Na co wchodzę następnego dnia i postu nie ma. Jak admin wstydzi się swojego miejsca zamieszkania, to przecież może zarejestrować się na firmę. A nie podaje swój adres do publicznej wiadomości i później usuwa posty... to ja pytam: co to za admin?

0
zenek_z_monopolowego napisał(a):
  1. Nie wiem czy to jest norma podawać swój adres zamieszkania/zameldowania do rejestracji strony, ale wydaje mi się to dziwne pokazywać swe dane osobowe, żeby były dostępne dla każdego...

http://www.sewatch.net/report/4programmers.net

Administrative Contact: Adam Boduch Boduch Adam Pilczycka 101/454-150 Wrocław Wrocław, 54-150 PL +48.601523824 [email protected]

ja tam bym wolał, żeby nikt nie widział tych danych, jeszcze wpadną w niepowołane ręce...

To jest jednoczesnie adres firmy, wiec w CIDG i tak te dane sa widoczne.

0

Dodaje swoje 3 grosze: maile grupowe - gdzie jeden mail na całą kupę ludzi, to szczyt debilizmu w ciężkiej postaci... Nie po to jest mail. Już 100x lepiej lista dyskusyjna działająca jak rozsyłacz maili.

Co do danych na WHOIS: jest whois privacy ale ogólnie ICANN wymaga aby podać swoje dane. tak samo jak CIDG wymaga upublicznienia danych przedsiębiorcy itp itd...

0

Wiecie, maile grupowe zazwyczaj mają studenci kierunków humanistycznych, którzy nie są zbyt rozgarnięci. (nie żeby każdy, ale wystarczy jedna taka melepeta, a potem każdy musi korzystać z jego pomysłu). No i wtedy te maile są.

U mnie na roku (informatyka) mamy własne forum z podziałem na sekcje dotyczące danego przedmiotu. Myślę, że to najlepszy pomysł. Dodatkowo dropbox założony z materiałami na naukę. A dostęp jest tylko na zaproszenie admina.

Dziwi mnie jedynie ta wzmianka:

i taki studencina o rok młodszy może mieć materiały...

I co z tego? Boli Cię to, że ktoś może mieć materiały i z nich się nauczyć? To właśnie ta cholerna mentalność ludzi idących po trupach i z myślą "aby tylko innym nie było lepiej niż mi".

U nas bardzo chętnie dzielimy się materiałami. Dużo nauki jest, nie każdy ma czas wkuwać bzdury nikomu nie przydatne. Zarówno my dostajemy od starszego rocznika materiały (a nawet od ludzi z zaocznych ), a więc i my praktykujemy to poprzez wysyłanie materiałów rok młodszym kolegom.
Na tym polega pomoc i koleżeństwo, a nie chciwość i myślenie tylko o sobie...
ech... wkurzył mnie ten kawałek cytatu. Ludzie sobie kompletnie nie potrafią pomagać.

0

@Stuydent2Roku dopbox? Mocno ograniczone :) U nas na materiały jest założona wiki (osobne artykuły dla przedmiotów, prowadzących, czasem egzaminów czy zadań)
Zresztą u nas forum i wiki są międzyrocznikowe, tzn każdy student ma dostęp (a są tam materiały gromadzone już jakieś 7-8 lat)

0

U nas jest jeden olbrzymi ftp na 5 lat studiów, z egzaminami, kolokwiami, rozwiązanymi zadaniami etc. A że paru wykładowców już dostało dostęp, to co z tego? Szczerze mówiąc, to robi się zdrowa konkurencja, żeby nie robić takich samych zadań co rok.

0

No cóż, nie jesteś anonimowy w Internecie. Ja i tak działalność prowadzę, więc dostaję tonę spamu i na mejla i na skrzynkę pocztową. Właściwie co komu po moim adresie? Na piwo wpadnie? ;)
Gdy kogoś poszukujemy, to i tak da radę go znaleźć legalnymi sposobami - a to idziesz na policję i zawiadamiasz o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, albo do centralnego rejestru adresowego i składasz wniosek o udostępnienie danych...

Natomiast co do tego, że wykładowca może na forum wbić - trza uważać, co się pisze, żeby wstydu nie było i tyle ;)

Jak gówniarą byłam, prowadziłam pamiętnik. Mama mi mówiła, że jestem nierozsądna, bo przecież ktoś to może przeczytać. Miała rację - sama się dorwała :/ Niby taka prywatna rzecz, a jednak trafiło w niepowołane ręce. Pamiętników już nie piszę, bloga zamknęłam, facebook służy mi do odbioru. Na 4p sobie trolluję, staram się jednak w tym pamiętać, że ktoś to może przeczytać...
(Tak jak ja trafiłam kiedyś na forum overclockerów i przypadkowo znalazłam wpisy mojego faceta... śmiechu było co nie miara, raczej się nie spodziewał, że jego kobieta będzie to czytać :P)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1