Strajk nauczycieli, protesty grup społecznych

0
jorgus napisał(a):

Nie wiedziałem że ludzie którzy teoretycznie są elitą wśród społeczeństwa nie potrafią odpowiednio segregować wiadomości,
...
Nauczyciele w zasadzie stwierdzili że skoro ktoś podjął krok to trzeba skorzystać z podejściem „może się uda”.

No ja to już "zauważyłem", w pierwszym komentarzu pod postem: Strajk nauczycieli, protesty grup społecznych
Napisałem: Teraz kilka jednostek krzyknęło: strajkujemy i reszta się tylko podporządkowuje, bo jest w tym interes i jest na to przyzwolenie "z góry".

Jeśli chodzi o same egzaminy gimnazjalne, to nawet strajkujący nauczyciele brali udział w organizacji. Możecie wierzyć lub nie, ale tak było.

Nie trzeba uogólniać tej "dobroci nauczycieli". U mnie w mieście szkoły są podzielone. Np. jedna podstawówka nie strajkuje. A w jednej strajk kończy się wcześniej, niż w pozostałych (jest zapowiedź).

Ale jeśli chodzi o matury, to były w TV pogróżki, że nauczyciele nie zbiorą się na rady klasyfikacyjne w terminie i uczniowie nie zostaną dopuszczeni do matury. Pewnie terminy tych rad zostaną jakoś nadzwyczajnie przesunięte przez Ministerstwo/CKE itp.

Tak przy okazji... Mówili, że jest też szansa na wypłaty dla nauczycieli za czas strajku z różnych możliwych źródeł. Skoro te źródła stać na takie dopłaty dla nauczycieli, to czemu by nie mogły działać przez cały rok, obok ich standardowej wypłaty? Tak jak WOŚP działa dla szpitali...

0
jawlo napisał(a):

Ile naprawdę zarabiają nauczyciele?
Najlepszy dowód.

To jest propaganda, napisane, przecież, że to pensje minimalne. Zapewne nie uwzględniają też 13 czy dodatków.
Najlepsze badania pensyjek prowadzi sedlak & sedlak. Można sprawdzić nauczycieli:

stażysta:
https://wynagrodzenia.pl/moja-placa/ile-zarabia-nauczyciel-stazysta

kontraktowy:
https://wynagrodzenia.pl/moja-placa/ile-zarabia-nauczyciel-kontraktowy

mianowany:
https://wynagrodzenia.pl/moja-placa/ile-zarabia-nauczyciel-mianowany

dyplomowany:
https://wynagrodzenia.pl/moja-placa/ile-zarabia-nauczyciel-dyplomowany

1

Skoro potrafili sobie zorganizować taką zbiórkę, to niech sobie dofinansowują nauczycieli bez udziału rządu :P

0

Cały czas jest mowa o pieniądzach dla nauczyciel. Media i rząd podają, że nauczyciele zarabiają 4k - 5k. A wcale tak nie jest. Większość nie zarabia połowy z tego.

"Szkoła" pachnie średniowieczem - tablica, kreda.... brakuje pieniędzy na wszystko...

Po ostatniej reformie - totalny bałagan. Do tej pory nie ma programów nauczania. A podręczniki? We wrześniu praca na dwie zmiany? A może na 3?

Nauczyciel walczą o zmianę polskiej edukacji.

0

Czy w tym dziale liczą się statystyki napisanych postów i reputacji? Nie wiem czy opłaca mi się spamować.

1

Ci z prywatnych jakoś nie strajkują

4

Wniosek: sprywatyzować wszystkie szkoły.

4

Taki tylko komentarz odnośnie prywatnych szkół. Prywatyzacja != płatne szkoły. Nic nie stoi na przeszkodzie aby szkoła była publiczna, a była prowadzona przez podmiot prywatny/fundację/stowarzyszenie. W sumie takie rzeczy już teraz się dzieją - na przykład swoje szkoły prowadzi nie kto inny jak ZNP, co jest dla mnie w ogóle śmieszne, że walczą o prawa, których w swoich szkołach nie stosują (w szkołach ZNP nie obowiązuje karta nauczyciela, a przynajmniej nie obowiązywała jakiś czas temu).

Jak już pisałem do szkoły publicznej prowadzonej przez fundację chodzi również moja córka. Była to szkoła rejonowa, której "nie opłacało się prowadzić", bo zazwyczaj była 1 klasa z 15-20 osobami w roczniku. Szkoła została przejęta przez fundację, nadal jest w 100% darmowa. Okazało się, że pieniędzy starcza nie tylko na standardowy program, ale też na zajęcia dodatkowe. CODZIENNIE w ofercie jest KILKA kół zainteresowań i dziecko samo wybiera na jakie chce chodzić. Przykładowo moja córka w szkole spędza 8h bo odbieramy ją dopiero o 16, więc poza piątkiem chyba każdego dnia ma 1 lub 2 koła (w piątki w szkole jest chill-out ;-) ). Tym sposobem chodzi na dodatkowy angielski (dodatkowo 3 w normalnym planie), niemiecki, włoski, eksperymenty fizyczno-chemiczne, informatykę i kucyki. Co ważne zajęcia są prowadzone na tyle fajnie, że córka sam chce się zapisywać na wszystko co popadnie. W szkole jest ogród prowadzony przez uczniów (jako rodzice się złożyliśmy na nasadzenia + "w czynie społecznym" przygotowaliśmy grządki i takie tam. Są co jakiś czas organizowane festyny, grille był nawet bieg dla rodziców + okolicznej społeczności. Szkoła też aktywnie zdobywa fundusze europejskie na różne działania społeczne - np. chodziłem z córką na zajęcia z robotyki.
Ogólnie efekty są takie, że odbierając dziecko ze szkoły o 16 mam już "załatwione" wszelkie dodatkowe zajęcia praktycznie za darmo (tylko kucyki są płatne chyba 5zł miesięcznie) i możemy spędzić czas rodzinnie. Moja córka (jest w pierwszej klasie) posługuje się angielskim na tyle, że można z nią odbyć prosty dialog pełnymi zdaniami.
W zeszłym roku w szkole po raz pierwszy od dawna zabrakło miejsc. W tym roku uruchamiają 2 pierwsze klasy, w tym jedną sportową... o profilu szachowym dla dzieci uzdolnionych matematycznie. Nawet nauczyciele nie mają tam podobno źle, bo co prawda pracują więcej niż na karcie nauczyciela, ale mają normalne pensje z tego.

Dlatego właśnie jak ktoś sprowadza temat edukacji do zarobków nauczycieli to mnie tylko pusty śmiech ogarnia. Jesteśmy w Polsce, więc pieniądze zawsze są problemem, ale póki będzie funkcjonowała szkoła w oparciu o kartę nauczyciela, to ile byśmy nie wpompowali to zawsze będzie za mało. Karta nauczyciela służy tylko tym nauczycielom, którzy mają już naście lat w zawodzie i chcą odbębnić jak najszybciej swoje godziny, a potem dorobić na korkach czy innej działalności, zupełnie natomiast nie wspiera jakości nauczania.
Chciałbym aby w przyszłości większość szkół wyglądała tak jak ta, którą opisałem - jak widać wcale nie musi to kosztować więcej, niż kosztuje obecnie, bo ta szkoła "się nie opłacała" i miała być zlikwidowana. Jeśli nawet w takim systemie daje się zrobić coś tak fajnego, to pomyślcie jakby to mogło wyglądać, gdyby system wspierał fajne inicjatywy.

3

Jaja sobie robią na facebooku Urzędu Miasta...

Strajk w szkołach podstawowych podległych Miastu został zawieszony w dniach od 18 do 23 kwietnia br. decyzją Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Strajk zawieszony

Tylko po to, żeby za te kilka dni Świąt, nauczyciele dostali wypłaty?

1

Dzisiaj tak sobie pomyślałem że w przyszłym roku zostanie odnotowany nieprawdopodobny wzrost w statystykach urodzeń przez młode matki.

3

Polacy zajęci strajkiem, a w tle ustawa 447.

1

Ja mam pytanie: o ile rozumiem sytuację sprzed lat, żeby wiedzę jednego człowieka przekazać drugiemu, jest potrzebny człowiek. Wiem, nie było technologii. To ja się pytam, po kiego grzyba to nadal obowiązuje, jeśli możemy wiedzę dowolnego człowieka nagrać i odpalać dowolnemu człowiekowi za cenę prądu?

0

Nie da się w 100% zrezygnować ze szkoły i nauczycieli poprzez przejście na oglądanie tutoriali, a przynajmniej teraz.

Ja mam pytanie: o ile rozumiem sytuację sprzed lat, żeby wiedzę jednego człowieka przekazać drugiemu, jest potrzebny człowiek. Wiem, nie było technologii. To ja się pytam, po kiego grzyba to nadal obowiązuje, jeśli możemy wiedzę dowolnego człowieka można spisać i przedrukować książki dowolnemu człowiekowi za cenę materiałów eksploatacyjnych?

Trochę przerobiłem ;)

Technologia to nie był problem, a przynajmniej tak mi się wydaje.

3

@Michał Kuliński: po to ze nie zostawisz malego siedmiolatka samego w domu

2

@Michał Kuliński: domniemywam, że to kwestia przynajmniej trzech rzeczy, jakie mi teraz do głowy przychodzą:

  1. Możliwości bezpośredniego pytania; dałoby się to nawet obejść, ale
  2. Nie każdy potrafi/chce korzystać ze Skype'a, by odpowiadać na pytania.
  3. Być może pojawiłby się problem socjalizacji – jak zorganizować nauczanie niebezpośrednie, żeby uczniowie nie siedzieli sami przed monitorami.
    PS.
  4. To, co @WhiteLightning napisał. Takie niebezpośrednio związane z edukacją, ale jednak.

PS2.
Zakładam oczywiście, że mówimy tu o na tyle dużych dzieciach, że potrafią uczyć się z wielu źródeł, a nie tylko od drugiego człowieka / od rodzica.

7
Michał Kuliński napisał(a):

Ja mam pytanie: o ile rozumiem sytuację sprzed lat, żeby wiedzę jednego człowieka przekazać drugiemu, jest potrzebny człowiek. Wiem, nie było technologii. To ja się pytam, po kiego grzyba to nadal obowiązuje, jeśli możemy wiedzę dowolnego człowieka nagrać i odpalać dowolnemu człowiekowi za cenę prądu?

Ktoś, kto całą edukację odbył bez kontaktów z innymi ludźmi na pewno będzie świetnym współpracownikiem.

No i te wszystkie rzeczy wykonywane samodzielnie, typu zajęcia techniczne czy eksperymenty fizyczne lub chemiczne - te doświadczenia też możemy wgrać komuś do głowy. Wystarczy tylko podłączyć kabelek z tyłu głowy... a może to tylko na filmie?

2
Michał Kuliński napisał(a):

Ja mam pytanie: o ile rozumiem sytuację sprzed lat, żeby wiedzę jednego człowieka przekazać drugiemu, jest potrzebny człowiek. Wiem, nie było technologii. To ja się pytam, po kiego grzyba to nadal obowiązuje, jeśli możemy wiedzę dowolnego człowieka nagrać i odpalać dowolnemu człowiekowi za cenę prądu?

Dziwne, że nie jesteś poliglotą, profesorem medycyny, wybitnym konstruktorem, niezwykle cenionym architektem - wiedza wszak jest na wyciągnięcie ręki. Nie trzeba nauczyciela by po nią sięgnąć skoro jest technologia.

Dziwne - nie sprawdza się ten model?

2

Jeszcze druga sprawa, sama nauka to fakt glownie nieprzydatne bzdury i bezsensowne wkuwanie, sposob tego tez czesto jest "taki se" np. u mnie w szkole eksperymenty sprowadzaly sie do tego ze panie opowiadaly tylko o eksperymentach bo brakowalo przyrzadow/chemii itp.

Ale jest jeszcze jeden bardzo wazny argument socjalizacja dzieci, przebywanie w grupie rowiesnikow, znajomosci, kolezenstwo, przyjaznie, ja np. wciaz utrzymuje kilka znajomosci z tamtych czasow.

1
WhiteLightning napisał(a):

Jeszcze druga sprawa, sama nauka to fakt glownie nieprzydatne bzdury i bezsensowne wkuwanie, sposob tego tez czesto jest "taki se" np. u mnie w szkole eksperymenty sprowadzaly sie do tego ze panie opowiadaly tylko o eksperymentach bo brakowalo przyrzadow/chemii itp.

Ale jest jeszcze jeden bardzo wazny argument socjalizacja dzieci, przebywanie w grupie rowiesnikow, znajomosci, kolezenstwo, przyjaznie, ja np. wciaz utrzymuje kilka znajomosci z tamtych czasow.

Od dawna wiadomo, że o sukcesie na rynku pracy nie decyduje ile wiesz ale kogo znasz ;) i ewentualnie kim byli/są rodzice.

1
gg napisał(a):
WhiteLightning napisał(a):

Jeszcze druga sprawa, sama nauka to fakt glownie nieprzydatne bzdury i bezsensowne wkuwanie, sposob tego tez czesto jest "taki se" np. u mnie w szkole eksperymenty sprowadzaly sie do tego ze panie opowiadaly tylko o eksperymentach bo brakowalo przyrzadow/chemii itp.

Ale jest jeszcze jeden bardzo wazny argument socjalizacja dzieci, przebywanie w grupie rowiesnikow, znajomosci, kolezenstwo, przyjaznie, ja np. wciaz utrzymuje kilka znajomosci z tamtych czasow.

Od dawna wiadomo, że o sukcesie na rynku pracy nie decyduje ile wiesz ale kogo znasz ;) i ewentualnie kim byli/są rodzice.

Tak jest. Każdy rodzi się ze ściśle określoną ilością znajomych ;) .

3

Nauczyciele zarabiają za dużo. Za te idiotyczne strajki powinni być zwalniani z pracy, a na ich miejsce powinna przyjść nowa kadra - ludzi świeżo po studiach. Nauczyciele zazwyczaj mają mniejszą ilość godzin pracy (niż normalni ludzie) i prawie 3-miesięczne wakacje. Żadna inna profesja nie posiada takich przywilejów, a ich praca jest mało warta - polega na gadaniu o tym samym kilka razy dziennie, z roku na rok... a i tak cała wiedza jest w podręcznikach, które są całkiem dobre - w większości przypadków książka jest lepsza niż tłumaczenie nauczyciela.
Innym profesjom należą się podwyżki, np. pielęgniarkom, które muszą skończyć niełatwe studia i do tego pracują fizycznie. Albo strażacy - narażający własne życie w akcjach ratunkowych i zdrowie psychiczne (widok zwłok po makabrycznych wypadkach).

6

@MyPhilosophy:

Jak Ty sobie wyobrażasz zwolnienie np. 70% nauczycieli i zastąpienie ich tą wyimaginowaną masą ludzi ledwo po studiach, którzy chcieliby uczyć? :D

a ich praca jest mało warta - polega na gadaniu o tym samym kilka razy dziennie, z roku na rok...

bullshit, to tak jakby powiedzieć, że praca programisty to tylko klepanie w klawiaturę :D :D

1
MyPhilosophy napisał(a):

Nauczyciele zarabiają za dużo. Za te idiotyczne strajki powinni być zwalniani z pracy, a na ich miejsce powinna przyjść nowa kadra - ludzi świeżo po studiach.

Ten strajk to pomysł związku. Niewielka garstka nauczycieli to zainicjowała. Reszta tylko wykonuje odgórne zalecenia...

0

Będą te matury czy jednak semestr zimowy się nie odbędzie dla 1 roku? :D

0

Ciekaw jestem co o proteście nauczycieli myśli Tusk:

0

Dla ciekawych, strajk zostanie zawieszony 27.04.2019 o godzinie 6:00

0

U mnie w mieście już większość szkół wymiękła i od dzisiaj zawiesili strajk "do odwołania" :D

3

Pokrzyczeli, pojęczeli i po rewolucji :)

1

@czysteskarpety:

A co z przedłużonymi wakacjami we wrześniu? :D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1