WeiXiao napisał(a):
Nie przesadzajmy
1: 3 lata
Zależy. Na magisterce miałem znacznie więcej programowania, bo każdy przedmiot zakładał, że "kodzicie jakiś projekt", a znajomość matematyki/informatyki jako takiej już była zakładana, więc skupiano się na zastosowaniu tej teorii, którą uczyli.
2: 30 godzin tygodniowo przez cały okres studiowania? to żart?:D nie ma opcji, sam pewnie nie kodziłeś nawet 15h/tygodniowo/everyweek, bo siedzenie na wykładzie 3h =/= kodzenie 3h
Nie wiem jak autor, ale ja tam faktycznie miałem semestry, w których były 2-3 przedmioty, na które co tydzień trzeba było oddawać jakiś program. Czy to metody numeryczne, czy różne dziwne programowania i zadania nie były trywialne. Tzn. Nie miały wiele wspólnego z samym biznesowym podejściem do programowania, a naukowym podejściem, co wymagało często bardzo dużo czasu. Może nie nad samym czystym kodzeniem, ale zaplanowaniem rozwiązania, przemyśleniem, czy będzie działało, zrozumieniem tego jak działa (nie da się raczej podejść do rozwiązania równania różniczkowego, czy interpolacji "z palca"). Później zazwyczaj trzeba było jeszcze to zaimplementować i kilka godzin debugować, bo zawsze okazywało się, że gdzieś zrobiło się jakiś błąd i wyniki wychodzą niedokładne. Nawet w przedmiotach typowo programistycznych nie miałem raczej programów w stylu "hello world", a raczej "stosując jeden z algorytmów przeszukiwania grafów...". Jakby nie było trzeba było liczyć przynajmniej 3h dziennie, więc koło 20 tygodniowo wychodziło. Nie stale i nie przez 5 lat, ale jednak bywało tak, że ledwo wyrabiałem z pisaniem tych projektów, bo było ich dużo. Stopień skomplikowania często był nie tyle techniczny, co koncepcyjny, ale to nie jest nieprzydatna umiejętność, bo jednak nawet najładniejszy technicznie system może zostać skopany, jeśli już na etapie projektu ktoś coś spierdzieli.
Imo, pół roku - codziennie z kimś kto jest bardzo dobry może Ci dać równie wiele lub więcej tzw. "apilled skills"
Tu się zgodzę, bo w pracy można się nauczyć bardzo dużo. Pytanie tylko, czy faktycznie na bootcampie zrealizujesz faktyczny projekt istotny biznesowo, czy poznasz technologię, bo to też są różne rzeczy. No bo jednak uczenie się technologii, a nabieranie doświadczenia komercyjnego to inne zbiory. Wszystkie zbiory (nauka, biznes, technologia) przecinają się w jakimś miejscu mniej lub bardziej, ale jednak są to różne zbiory.