Witam
Jestem starej daty komputerowcem. Wiekszosc moich dzialan krecilo sie i kreci wokol aplikacji internetowych, ktore zaczalem tworzyc jeszcze w CGI/PERL w bardzo dawnych czasach kiedy wiekszosci was pewnie nie bylo na swiecie ;)
Chcialbym napisac o czyms co mnie bardzo osobiscie boli, ale dostrzegam ze jest to tendencja we wspolczesnym web developingu a w szczegolnosci we front end developingu. Otoz caly moj problem strescic mozna slowem FRAMEWORKI.
Z mojego punktu widzenia frameworki to nakladki na istniejace technologie, same w sobie nie poszerzajace ich ani nie wzbogacajace, chociaz ulatwiaja i przyspieszaja prace. Jednak rowniez obciazaja przegladarki, redukuja ich zasoby i nie sa tworcze (bo ktos wczesniej musial to stworzyc przed nami) a przez to nie zawsze oferuja potrzebne nam formatki/kontrolki itp. Mozna by wiec podzielic moje pytanie na za i przeciw frameworkom. Ja osobiscie uwazam, ze wspolczesnie zachlysniecie sie frameworkami jest bardzo krotkowzroczne. Wspolczesna aplikacja oparta na dowolnym frameworku staje sie automatycznie zalezna od tworcow frameworka, takze wtedy gdy zdecyduja wiecej go nie rozwijac. W efekcie aplikacje nalezy przerobic uzywajac nowych frameworkow? Na przestrzeni 20 lat pracy bylem swiadkiem pojawiania sie i znikania wielu frameworkow lub bibliotej (w dawniejszych czasach) ktorych dzis nikt nie pamieta nawet ze istnialy. Drazni mnie jednak to, ze doswiadczenie, znajomosc HTML5/CSS3/Javascriptu jest mniej ceniona niz znajomosci pamieciozernego Angulara czy reacta. Z mojego punktu widzenia sam fakt uproszczenia i przyspieszenia pracy nie tlumaczy dlaczego ograniczamy sie dobrowolnie. Ja wiem, ze samodzielne "wynajdowanie kola" tez nie jest najlepszym z mozliwych podejsc do tematu - trzeba wypracowac cos po srodku. Mam tez swiadomosc ze piszac ten post do ludzi majacych aktualnie 20pare lat nie znajde zrozumiania i zostane zrownany z ziemia, ze stary jestem, musze sie przekwalifikowac albo odejsc - takie prawo mlodosci i oczywiscie je rozumiem, nie bez kozery jednak we wszystkich firmach sa seniorzy programisci a to wlasnie tacy jak ja...
To co napisalem jest wlasciwie niezbyt eleganckim wprowadzeniem w pewna dyskusje ktora chcialbym rozpoczac i poznac szczerze zdanie jakie macie w tym temacie. Czy zawod np.: front end developera postrzegacie jako klepacza i znawce frameworkow? Czy osoby znajace technologie bazowe a nieznajace frameworkow uwazacie za gorszych specjalistow, mniej wyedukowanych (a wiec i mniej platnych)? Czy nowoczesne aplikacje internetowe musza byc prawie identyczne w wygladzie? Czy etap tworczy (w sensie indywidualnej grafiki, ukladu strony itp) nalezy ograniczyc do UI designu? Chetnie przeczytam Wasze zdanie za ktore z gory dziekuje.