Płaca minimalna

0

@Koziołek Zadowolę się jakimiś wywodami np prakseologicznymi dlaczego miałoby tak być, albo nie być. Wszystkie poważne dane do jakich mi się udało dotrzeć mówią coś odwrotnego. Jeżeli zamierzasz linkować jakieś badania to koniecznie z metodyką bo inaczej to wszystko można udowodnić (jak np powszechność broni = więcej przestępstw).

Praca nadal będzie do wykoanania.

Praca to nie jest coś co jest absolutne, że ktoś to MUSI zrobić, jest zupełnie odwrotnie. Jej wartość jest zmienna i np jakbym miał zatrudnić sprzątaczkę za 2000 zł zamiast za połowę to jej w ogóle nie zatrudnię, będzie brudniej. Tak samo jest z wieloma, wieloma innymi produktami/usługami - jak miałbym myć samochód za 30 zł to bym jeździł brudnym, albo myłbym w ręcznych myjkach za 8 zł. Wszystkie produkty dotyczące ludzi biednych (czyli w obrębie płacy minimalnej) są przecież produkowane i tak maksymalnie schodząc po kosztach. Przecież takie prace dotyczą właśnie tych najbiedniejszych, których chcesz ratować.
Hasło 5000zł może i było populistyczne ale miało na celu zmusić do zastanowienia się dlaczego nie dać takiej PM aby wszystkim żyło się 'godnie', i skoro 5000 zł by nie zadziałało to dlaczego.

Z rynku znikną tylko te firmy, które i tak już mają poważne problemy i każdy nawet najmniejszy problem by je wykończył.

Czyli wszystkie nowopowstałe/małe przedsiębiorstwa(30% pkb) / zajmujące się tanimi usługami/produktami?

Aczkolwiek jestem otwarty na zmianę poglądu, tylko bez linkowania do źródeł od ludzi którzy twierdzą, że niszczenie bogactwa tworzy bogactwo bo trzeba je od nowa wytworzyć (?).

//edit

Dlaczego? Ponieważ ludzie mają możliwość zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb. A to wymaga korzystania z usług.

Więc ja się pytam, dlaczego nie ustanowić płacy minimalnej na poziomie 5000 zł albo xxxx zł? "Bo populizm" to nie argument.

2

Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że nikt nigdzie nie mówi o "100 milionach dla każdego". Mówimy o placy minimalnej pozwalającej na zaspokojenie podstawowych potrzeb (możliwość wynajęcia kawalerki, cieply posilek raz dziennie, opłacenie kosztów dojazdu do miejsca pracy).

Ale dlaczego akurat na wynajem kawalerki i jeden ciepły posiłek? Dlaczego nie 3 ciepłe posiłki dziennie i dlaczego nie jeden na tydzień? Dlaczego nie mieszkanie dwupokojowe? Czy nie powinno wystarczyć jeszcze na bilet miesięczny, albo paliwo na miesiąc? Czy wakacje raz do roku się nie należą? No a chociaż raz na 3 lata? (Albo 3 razy do roku) Gdzie jest granica?

Takich rzeczy nie da się przecież odgórnie ustalić. Praca człowieka jest warta dokładnie tyle (ani mniej, ani więcej) ile ktoś jest skłonny za to zapłacić. Rząd może sobie odgórnie ustalać jakieś cyferki, i co z tego? Jeżeli nie znajdzie się ktoś, kto jest chętny tyle zapłacić, to zatrudnienie będzie na umowę zlecenie i już.

Dodam też, że co byście nie mówili o potrzebie "godnego życia" - w mojej opinii praca pana stróża, co tylko siedzi w budce na parkingu i zastępuje kamerę, nie jest warta 1700zł miesięcznie. Ja wiem, że on też chce jeść, mieć dach nad głową i jeździć lamborgini (każdy chce), ale nikt rozsądny tyle nie zapłaci, tylko zamontuje automatyczny system. Albo zaproponuje umowę zlecenie.

2
Koziołek napisał(a)

Wzrost płacy minimalnej, paradoksalnie, redukuje bezrobocie > http://praca.gazetaprawna.pl/a[...]zrobocie-spada-to-nie-cud.html

Wszystko zależy kto liczy i jak liczy. Bardziej interesowałby mnie wpływ płacy minimalnej na realny rozstrzał majątkowy ludności kraju.

Wykresy w przytoczonym artykule nie uwzględniają:

  • dotacji z UE i rozwoju kraju na kredyt,
  • wpływu transformacji ustrojowych,
  • słabej infrastruktury we wcześniejszych latach,
  • migracji zarobkowych po otwarciu się UE na Polaków,
  • ilości ludzi studiujących (oni nie są wliczani do bezrobotnych),
  • chęci rejestrowania się jako bezrobotny - są ludzie, którzy niespecjalnie chcą się rejestrować, bo na szaro zarabiają więcej niż byliby w stanie zarobić na pracy z urzędu pracy (w tym beznadziejnych stażach i szkoleniach za uczestniczenie w których są wypłacane żałosne stawki),
  • itd
0

Ja was nie przekonam, wy nie przekonacie mnie. Po mojej stronie są badania, po waszej populizm w stylu JKMa.

0
Koziołek napisał(a):

Nie jest to likwidacja miejsc pracy. Jest to eliminacja pracodawcow, który i tak zazwyczaj nie płacą.

Obrażasz mnie i innych myślących ludzi takimi argumentami. Przecież płaca minimalna wpływa również na pracodawców, którzy płacą pracownikom.

Wyobraź sobie firmę A, która zatrudnia 20 sprzedawców i może zatrudnić dodatkowego pracownika - pana Stasia do obsługi biura, który będzie np. parzył kawę, drukował dokumenty czy wprowadzał dane do komputera. Pracodawca wyliczył sobie, że zatrudniając pana Stasia podniesie przychody o 2000zł, ponieważ sprzedawcy będą mieli więcej czasu na sprzedaż i wygenerują przez ten czas te dodatkowe 2000zł. Pan Stasio zarobi pensję minimalną 1600zł brutto, z czego zarobi na rękę 1 181,38zł, a całkowity koszt pracodawcy wyniesie 1 892,64zł. Dzięki temu pracodawca zarobi dodatkowe 107,36zł.

Niestety w wyniku podniesienia płacy minimalnej z 1600zł brutto na 1700zł brutto koszt zatrudnienia pana Stasia wzrósł z 1892,64 aż do 2 052,58zł, więc pracodawca musiałby z własnej kieszeni dołożyć 52,58zł żeby utrzymać pracownika. W związku z tym pracodawca zwalnia pana Stasia, a sprzedawcy generują przychód mniejszy o 2000zł, pracodawca wychodzi na zero.

Koziołek napisał(a):

Wzrost płacy minimalnej, paradoksalnie, redukuje bezrobocie.

Buahahaha ale chyba nie w Polsce?

data płaca minimalna stopa bezrobocia
1 I 2012 1500 14,3
1 I 2011 1386 12,8
1 I 2010 1317 12,1
1 I 2009 1276 11
1 I 2008 1126 9,8
3

Ja was nie przekonam, wy nie przekonacie mnie. Po mojej stronie są badania, po waszej populizm w stylu JKMa.

Nie badania, tylko konkretnie statystyki.

http://www.tylervigen.com/

Nie jest to likwidacja miejsc pracy. Jest to eliminacja pracodawcow, który i tak zazwyczaj nie płacą.

Podniesienie płacy minimalnej może też sprawić, że pracodawcy którzy nie mieli problemów z wypłatą, zaczną je mieć.

1
Koziołek napisał(a):

Ja was nie przekonam, wy nie przekonacie mnie. Po mojej stronie są badania, po waszej populizm w stylu JKMa.

To Ty uprawiasz populizm. Poniższa tabelka mówi sama za siebie, została zrobione na podstawie danych GUS. Przy okazji wrzucam poprawioną wersję, bo wkradł się błąd:

data płaca minimalna stopa bezrobocia
1 I 2013 1600 14,3
1 I 2012 1500 12,8
1 I 2011 1386 12,4
1 I 2010 1317 12,1
1 I 2009 1276 11
1 I 2008 1126 9,8
2

I znowu wlazłem na Flame'a.

@szatanista, czyli według ciebie płaca minimalna to jedyna cecha wpływająca na stopę bezrobocia? Hmm...

Dam ci porównanie twoich "oficjalnych poprawnych danych":
Od, powiedzmy, 1800 roku stale spada liczba piratów (takich na statkach, co łupią, na banderze mają czaszki itd.). Od tego samego roku stale wzrasta poziom zanieczyszczeń atmosfery.
Wniosek?
Jedynym sposobem na uratowanie atmosfery jest pojawienie się nowych piratów.

Teraz pod słowo "pirat" podstaw płacę minimalną, a pod "zanieczyszczenia atmosfery" stopę bezrobocia.

1
szatanista napisał(a):

... może zatrudnić dodatkowego pracownika - pana Stasia do obsługi biura, który będzie np. parzył kawę, drukował dokumenty czy wprowadzał dane do komputera. Pracodawca wyliczył sobie, że zatrudniając pana Stasia **podniesie **przychody o 2000zł,

(..)

Niestety w wyniku podniesienia płacy minimalnej z 1600zł brutto na 1700zł brutto koszt zatrudnienia pana Stasia(..) W związku z tym pracodawca zwalnia pana Stasia,

Nie. Pracodawca w związku z tym pana Stasia nie zwalnia, bo go wcześniej nie zatrudnił. Po prostu w tym przypadku nic się nie zmienia.

Ale, gdyby rencista czy emeryt Stasiu zgodził się parzyć kawę za 500 zł do kieszeni (a się zgodzi, bo co ma lepszego do roboty), to pracodawca chętnie go weźmie :)

0
ShookTea napisał(a):

czyli według ciebie płaca minimalna to jedyna cecha wpływająca na stopę bezrobocia? Hmm...

Niestety nic takiego nie napisałem, więc oszczędź sobie tej demagogi. Rozumiem, że Ciebie swędzi, ponieważ czujesz się w obowiązku bronić uciśniętego lewaka, ale przynajmniej oszczędź sobie manipulacji.

Wkleiłem tę tabelkę aby obalić argument @Koziołek, który napisał, że "Wzrost płacy minimalnej, paradoksalnie, redukuje bezrobocie.". Wiem bardzo dobrze, że stopa bezrobocia zależy od wielu czynników, ale prosty rachunek ekonomiczny, który zaprezentowałem powyżej tabelki (na przykładzie pana Stasia) udowadnia, że wzrost płacy minimalnej może jak najbardziej powodować wzrost bezrobocia. Oczywiście gospodarka to zestaw naczyń połączonych i może pracodawca, który zatrudniał pana Stasia mógłby spodziewać się większej liczby zamówień, które zrekompensowałyby mu wzrost płacy minimalnej, ale pracodawca nie mógł tego wiedzieć w styczniu 2015, ponieważ nikt nie potrafi przewidzieć przyszłości i pracodawca będzie się opierał na statystykach dotychczasowej sprzedaży przy szacowaniu czy zatrudnianie pana Stasia mu się opłaca czy nie...

0
fourfour napisał(a):

Nie. Pracodawca w związku z tym pana Stasia nie zwalnia, bo go wcześniej nie zatrudnił. Po prostu w tym przypadku nic się nie zmienia.

To był tylko przykład, ale widzę, że nie ogarniasz nawet tak łopatologicznie wyłożonych danych albo trollujesz.

Pracodawca mógł zatrudnić pana Stasia przez cały 2014 rok, kiedy płaca minimalna wynosiła te 1600zł i przez cały rok zarobić 107,36zł x 12 miesięcy. Niestety od stycznia 2015 już nie zarobi pana Stasia, więc go zwalnia albo nie zatrudnia, to nieistotne. Istotne, że była praca dla pana Stasia, a od stycznia 2015 jej nie będzie.

0

Rozumiem, że Ciebie swędzi, ponieważ czujesz się w obowiązku bronić uciśniętego lewaka, ale przynajmniej oszczędź sobie manipulacji.

...

czujesz się w obowiązku bronić uciśniętego lewaka, ale przynajmniej

Hehe...

uciśniętego lewaka

HAHAHA! :D

Wyższa forma miłości

Hehehe :]

EDYTA

Niestety od stycznia 2015 już nie zarobi pana Stasia, więc go zwalnia albo nie zatrudnia, to nieistotne.

To jest BARDZO istotnie, a przynajmniej takie powinno być dla Ciebie. Jeśli go zwalnia, stopa bezrobocia rośnie, a jeśli nie zatrudnia, stopa bezrobocia zachowuje się na poprzedniej wartości.
Sam nie wiesz, co piszesz.

A twoja tabelka ma problem z jeszcze jednego powodu. Tak, jest tutaj inny problem niż brak powiązania. Zapomniałeś o inflacji.

0

To jest BARDZO istotnie, a przynajmniej takie powinno być dla Ciebie. Jeśli go zwalnia, stopa bezrobocia rośnie, a jeśli nie zatrudnia, stopa bezrobocia zachowuje się na poprzedniej wartości.
Sam nie wiesz, co piszesz.

Brak nowej umowy na czas określony jest mniej więcej równoznaczny z zerwaniem umowy na czas nieokreślony, jeśli chodzi o wzrost bezrobocia. Przy liczeniu dynamiki zatrudnienia ważna jest tylko ilość ludzi pracujących, a nie to jakie mają umowy czy ile razy je zawierają/ odnawiają.

0
ShookTea napisał(a):

To jest BARDZO istotnie, a przynajmniej takie powinno być dla Ciebie. Jeśli go zwalnia, stopa bezrobocia rośnie, a jeśli nie zatrudnia, stopa bezrobocia zachowuje się na poprzedniej wartości.
Sam nie wiesz, co piszesz.

W tym przykładzie istotne było wykazanie, że wzrost płacy minimalnej może likwidować miejsca pracy w gospodarce. Szkoda, że trollujesz albo nie ogarniasz takiej prostej rzeczy. W każdym razie oszczędź sobie wchodzenia do działu "flame", ponieważ Twój udział w dyskusji nic nie wnosi.

Jako lewak powinieneś dbać o "dobro wspólne" jakim jest środowisko naturalne. Pisząc posty w dziale "flame" zużywasz energię elektryczną i marnujesz czas, który mógłbyś wykorzystać na pracę. W efekcie powodujesz zwiększenie emisji spalin, spadek PKB, wzrost bezrobocia, może nawet jakieś dzieci w Afryce teraz przez Ciebie głodują...

2

"Jako lewak" zaczyna mnie nudzić nazywanie "lewakiem" za każdym razem, gdy nie zgadzam się z entuzjastą Korwina. Gdybyś zajrzał na początek strony 4, zauważyłbyś, jak piszę, że zgadzam się ze zniesieniem płacy minimalnej, a więc w tym punkcie zgadzam się z p. Korwinem i z tobą.
Wytykam ci jedynie błąd wstawiania tej tabelki, a skoro mimo to nazwałeś mnie "lewakiem" (za zwrócenie uwagi na błąd? próbę poprawienia?), wnioskuję stąd, że aby zostać takim "lewakiem", wystarczy odpowiedzieć nie po myśli fana JKM:

-Chcesz bułkę czy chleb?
-Bułkę.
-Miałeś wybrać chleb, socjalistyczny lewacki gejowski ubrany w tęczę palikotoman bez honoru!

Zresztą, bardzo proszę cię (jako specjalistę!) o podanie definicji "lewaka".

0

Już tłumaczyłem dlaczego wkleiłem tę tabelkę, z resztą sam mógłbyś się tego domyśleć gdybyś nie był trollem albo nauczył się czytać ze zrozumieniem. Akapit "jako lewak" był ironią, czy tak ciężko się domyśleć?!

0

Ironią?
Nazywacie kogoś słowem, które jest przez was samych uznawane za najwyższą obelgę. Mnie to osobiście nie rusza (lecz zaczyna trochę nudzić), ale... no cóż. Zawsze można napisać "to była ironia, nie domyśliłeś się?" i przerzucić winę za brak zrozumienia na drugą osobę.

Owszem, wytłumaczyłeś, a ja umiem czytać ze zrozumieniem. Niestety, twoje "wytłumaczenie" jest tak naprawdę brakiem tłumaczenia.
"wykazanie, że wzrost płacy minimalnej może likwidować miejsca pracy w gospodarce"
Przecież można się tego domyślić z samego wstawienia tabelki, a ja ci piszę, co w tej tabelce jest nie tak: że gdyby nie inflacja, pensja minimalna byłaby praktycznie stała, oraz że dokładnie taki sam wpływ ma brak piratów na zanieczyszczenie atmosfery.

2

W Polsce bezrobocie jest problemem głównie młodych ludzi bez doświadczenia, którzy nie są zatrudniani z powodu wysokich kosztów pracy. Tę sytuację mogłaby rozwiązać np. obniżka składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne dla ludzi, którzy po raz pierwszy idą do pracy (podobna do obniżki dla początkujących przedsiębiorców). Wówczas koszty pracodawcy byłyby niższe i chętniej zatrudniałby nowych, niedoświadczonych pracowników, i bezrobocie by spadło.
Druga rzecz to sam fakt istnienia podatku dochodowego. Gdyby zastąpiono go płaconym przez przedsiębiorcę podatkiem od funduszu płac, nie byłoby w ogóle problemu z zastępowaniem umowy o pracę przez umowę zlecenie, bo podatek nie zależałby od rodzaju umowy.
Wskaźnik bezrobocia w Polsce jest też zupełnie zafałszowany przez to, że wielu ludzi pracujących np. na czarno rejestruje się jako bezrobotni tylko dlatego, żeby mieć ubezpieczenie zdrowotne. Gdyby zrezygnowano z tego bezsensownego wymogu, liczba oficjalnie bezrobotnych by spadła.

shutdown-hnow napisał(a):

Oczywiście typowy socjalista ma w głowie wizje płacy minimalnej idealnej; czyli wzrost płacy pracownika do maksimum<ort></ort> które może oferować pracodawca kosztem jego zysków; [Zabrać bogatym i dać biednym]. ort! aż cieknie ślina jak malują sobie takie wizje.

W jaki konkretnie sposób płaca minimalna zabiera coś bogatym?

P.S. Zanim jakiś prawiczek1 znowu zacznie zaliczać mnie do socjalistów - nie jestem zwolennikiem płacy minimalnej.

WhiteLightning napisał(a):

Zeby wejsc na rynek ze swoja dzialalnoscia (jakakolwiek) trzeba sie liczyc ze sporymi obciazeniami finansowymi i uciazliiwosciami biurokratycznymi, zdecydowanie promuje to firmy ktore juz maja spory kapital i pozycje. Jesli pojedynczy misiu bedzie chcial np. swiadczyc uslugi informatyczne, a w efekcie 1/3 czasu poswieci na formalnosci, 1/3 na tlumaczenie sie w urzedzie skargowym a tylko reszte na prace, to bez sensownego kapitalu na start daleko nie zajdzie.

Ale po co Ty takie głupoty wypisujesz? Jakie formalności? Jakie tłumaczenie się?
W przypadku jednoosobowej działalności założenie firmy to 3 godziny, formalności rocznie nie przekraczają 5 godzin. I właściwie wszystko można zrobić przez internet.

1 prawiczek - dziewica intelektualna o poglądach prawicowych.

3
ShookTea napisał(a):

-Chcesz bułkę czy chleb?
-Bułkę.
-Miałeś wybrać chleb, socjalistyczny lewacki gejowski ubrany w tęczę palikotoman bez honoru!

user image

0

Ale po co Ty takie głupoty wypisujesz? Jakie formalności? Jakie tłumaczenie się?
W przypadku jednoosobowej działalności założenie firmy to 3 godziny, formalności rocznie nie przekraczają 5 godzin. I właściwie wszystko można zrobić przez internet.

Założenie firmy to jedno. Brnięcie przez ustawy to drugie, dużo trudniejsze zadanie.

Prawo jest zagmatwane, a nierzadko wręcz działa wstecz. Bez kombinowania się nie obejdzie, konkurencja od razu wygryzie z rynku. Dlatego trzeba się mocno orientować w prawie, a to przecież samo nie przychodzi.

1
ShookTea napisał(a):

Ironią?
Nazywacie kogoś słowem, które jest przez was samych uznawane za najwyższą obelgę. Mnie to osobiście nie rusza (lecz zaczyna trochę nudzić), ale... no cóż. Zawsze można napisać "to była ironia, nie domyśliłeś się?" i przerzucić winę za brak zrozumienia na drugą osobę.

Owszem, wytłumaczyłeś, a ja umiem czytać ze zrozumieniem. Niestety, twoje "wytłumaczenie" jest tak naprawdę brakiem tłumaczenia.
"wykazanie, że wzrost płacy minimalnej może likwidować miejsca pracy w gospodarce"
Przecież można się tego domyślić z samego wstawienia tabelki, a ja ci piszę, co w tej tabelce jest nie tak: że gdyby nie inflacja, pensja minimalna byłaby praktycznie stała, oraz że dokładnie taki sam wpływ ma brak piratów na zanieczyszczenie atmosfery.

LOL serio nie potrafisz czytać ze zrozumieniem... w dodatku masz zerowy dystans do siebie i do tego co czytasz.

Pisałem to już raz, napiszę drugi raz, może teraz załapiesz. Tabelkę wstawiłem, żeby obalić tezę Koziołka.

Akapit "jako lewak" napisałem ironicznie. Gdyby ktoś nazwał mnie w Internecie, na forum, w dziale flame "lewakiem" czy "prawakiem" czy jakkolwiek inaczej obeszłoby mnie to jak zeszłoroczny śnieg. Piszesz, że Ciebie to nie rusza, ale roztrząsasz ten temat jak panienka.

Ogarnij się...

0
somekind napisał(a):

nie jestem zwolennikiem płacy minimalnej.

Pisałem to już w innym wątku, ale przypomnę jeszcze raz. Może nie jesteś lewakiem, ale na pewno jesteś zwykłym trollem.

2

Ale po co Ty takie głupoty wypisujesz? Jakie formalności? Jakie tłumaczenie się?
W przypadku jednoosobowej działalności założenie firmy to 3 godziny, formalności rocznie nie przekraczają 5 godzin. I właściwie wszystko można zrobić przez internet.

Nie jest znowuż też tak całkiem różowo. Przykład - żeby przejść ze składek preferencyjnych na zwykłe musiałam złożyć 3 formularze w ZUS. TRZY.
Co prawda, gdybym nie złożyła, to jakimś cudem by wiedzieli, jak dojść swojego. Ale ja nie mogę tak po prostu zacząć płacić wyższej składki, o nie, to by było za prosto. I nie, nie mogę im po prostu napisać, że skończyły mi się preferencyjne i przechodzę na takie i takie. To musi być na ichnim konkretnym druku, bo jak napiszesz własnymi słowami, to przecież tego homo urzędnikus nie zrozumie.

Ostatnio składałam też korektę VAT-R. Niby maturę mam, studia skończyłam, a popełniłam błąd przy wypełnianiu (nie literówkę). Czy jestem za głupia na prowadzenie działalności...? Czy też to prawo i deklaracje skonstruowane są tak, by prowadzenie jej samodzielnie (bez księgowej) było niemal niemożliwe...?

Niby mam się za osobę inteligentną, ale im więcej kontaktów z US i ZUS, tym bardziej zaczynam wątpić. Może problem faktycznie jest ze mną, a nie z systemem, ale w takim razie - cholera, znam dziesiątki ludzi jeszcze głupszych i mniej ogarniętych życiowo ode mnie... Z tego by wynikało, że taki średnio ogarnięty kierowca nie może tak po prostu kupić samochodu i zacząć robić za taksówkarza i na tym zarabiać - albo zakładasz mega korpo, bo jak chcesz być przedsiębiorcą to musisz mieć kapitał i umiejętności i musi cię być stać na pracowników (inaczej nie jesteś godzien i powinieneś upaść), albo idziesz pracować do korpo.

3

Ja jestem przeciwnikiem płacy minimalnej, ale jeśli miałaby być to widziałbym ją na przykładzie Szwajcarii - każde województwo / powiat może oddzielnie ustalić stawkę minimalną dla danej dziedziny lub w ogóle jej nie ustalać (rolnictwo). Przez to poziom płac bardziej odpowiada realnym możliwościom pracodawców i pozwala niekiedy usunąć ją dla konkretnej branży, gdy ona tego potrzebuje. Teraz jest tak, że płaca minimalna we Wrocławiu to jest jakiś śmiech, ale na wschodzie w małym mieście, skąd pochodzę, to te pieniądze już są ponad możliwościami prostych pracodawców i ludzie chętnie zatrudniliby się nawet za te kilkaset złotych mniej, ale nie mogą tego legalnie zrobić.

0
szatanista napisał(a):
somekind napisał(a):

nie jestem zwolennikiem płacy minimalnej.

Pisałem to już w innym wątku, ale przypomnę jeszcze raz. Może nie jesteś lewakiem, ale na pewno jesteś zwykłym trollem.

Jestem trollem, bo nie jestem zwolennikiem pracy minimalnej?! Cóż za błyskotliwa, prawicowa logika. :D

Jedynym trollem jesteś tu ty, ale niedługo przestaniesz.

@aurel, i te wszystkie kontakty z ZUS i US zajmują Ci 2/3 Twojego czasu przeznaczanego na prowadzenie działalności? Bo taka teza wysunięta została w cytacie, do którego się odnosiłem.
Owszem, przepisy są dość skomplikowane, ilość formularzy jest duża, nie wszytko jest intuicyjne i czasem trzeba się wczytać w instrukcję, albo znaleźć tutorial w necie. Ale to nie jest nie do ogarnięcia, a fakt, że nie trzeba już latać ze wszystkim do urzędu jak jeszcze kilka lat temu, to moim zdaniem duża poprawa sytuacji.
Te 3 formularze dla ZUS, o których piszesz zajęły mi wczoraj 2 godziny. Oprócz tego jakieś 0,5 godziny na kwartał na wypełnienie deklaracji VAT, 2 godziny na PIT co roku, i kilka godzin na zgłoszenie działalności i chęci płacenia VAT na samym początku. Wiadomo, fajniej byłoby nie musieć tego robić, ale to nie jest aż taka tragedia, jaką próbują wmawiać niektórzy.

0
aurel napisał(a):

Niby mam się za osobę inteligentną, ale im więcej kontaktów z US i ZUS, tym bardziej zaczynam wątpić. Może problem faktycznie jest ze mną, a nie z systemem, ale w takim razie - cholera, znam dziesiątki ludzi jeszcze głupszych i mniej ogarniętych życiowo ode mnie... Z tego by wynikało, że taki średnio ogarnięty kierowca nie może tak po prostu kupić samochodu i zacząć robić za taksówkarza i na tym zarabiać - albo zakładasz mega korpo, bo jak chcesz być przedsiębiorcą to musisz mieć kapitał i umiejętności i musi cię być stać na pracowników (inaczej nie jesteś godzien i powinieneś upaść), albo idziesz pracować do korpo.

Przepisy są ok, płaca minimalna też jest ok. Tak jak napisał @Koziołek państwo eliminuje w ten sposób przedsiębiorców, którzy się do prowadzenia biznesu nie nadają... Ty, podobnie jak większość przedsiębiorców w Polsce się do tego nie nadajecie. Upadlibyście z tego czy innego powodu...

1
szatanista napisał(a):

Pisałem to już raz, napiszę drugi raz, może teraz załapiesz. Tabelkę wstawiłem, żeby obalić tezę Koziołka.

Pisałem to dwa razy, napiszę trzeci raz, może teraz załapiesz. Twoja tabelka jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu i jako taka nie może obalać żadnych innych tez.

1

@szatanista, bo jeżeli twój biznes całą swoją opłacalność opiera na założeniu, że 5-6% wzrost kosztów powoduje upadłość to naprawdę do tego się nie nadajesz.

0

Ale to nie jest nie do ogarnięcia, a fakt, że nie trzeba już latać ze wszystkim do urzędu jak jeszcze kilka lat temu, to moim zdaniem duża poprawa sytuacji.

Wszystko da się ogarnąć, nawet fizykę kwantową. Poprawa jest, ale nie jest dobrze.

Te 3 formularze dla ZUS, o których piszesz zajęły mi wczoraj 2 godziny.

A nie powinny były ci zająć nawet minuty...

0
szatanista napisał(a):

Przepisy są ok

To mi wystarczy. Ty faktycznie jesteś trollem. Dyskusję z tobą można więc uznać za zakończoną.

Do zobaczenia państwu! :]

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1