Witam wszystkich.
Jestem ostatnio trochę załamany. Jestem programistą w pewnej firmie, zarabiam 1400 zł netto miesięcznie. Siedzę całe dnie w firmie, a popołudniami jeszcze ogarniam to co robiłem i co będę robił następnego dnia - prawie zero wolnego czasu i wieczne zmęczenie.
Kolega pracuje na magazynie i ma 1800 zł netto miesięcznie. Siedzi na magazynie 8 godzin z czego intensywnej pracy ma 4 godziny. Popija sobie kawę, stuka dokumenty przyjęć i wydań z magazynu na starym DOSowym programie. Ma już porządny samochód, dziewczynę.
Nie wiem czy wybrałem dobrą ścieżkę. Pracuję ciężko i dużo, pieniędzy mam mało. Nie mam samochodu, dziewczyny i czasu na nic. Zazdroszczę mu jego pracy i tego co ma.
Chodzą mi już po głowie myśli, żeby rzucić to programowanie i poszukać normalnej pracy o której po pracy mogę całkowicie zapomnieć.
Doradzicie mi coś?
Pozdrawiam