Interpretacja idei hipertekstu Teda Nelsona

0

Jak interpretować słowa Nelsona

HTML jest dokładnie tym, czego chciałem UNIKNĄĆ - wiecznie pozrywane odsyłacze

bo nie bardzo rozumiem

1

https://history-computer.com/ted-nelson-complete-biography/ paragraf "What Did Ted Nelson Invent?"

piotrek1998 napisał(a):

Jak interpretować słowa Nelsona

HTML jest dokładnie tym, czego chciałem UNIKNĄĆ - wiecznie pozrywane odsyłacze

Według mnie chodzi o to, że i tak strony są hierarchiczne.

A z "pozrywane odsyłacze", to jemu chodziło o to że WWW będzie tak zrobione, że każdy link w internecie będzie dwu-stronny. W momencie w którym jakaś strona doda odnosić do innej, to wewnętrzne mechanizmy i konstrukcje zadziałają tak, że ta "druga strona" wstawi link z powrotem do tej pierwszej strony. Jego wizja dotyczyła też takich mechanizmów jak podgląd dwóch stron na raz - zostało to zaimplementowane jako <iframe/> czyli osadzanie jednej strony w drugiej - to jest zupełnie niezgodne z ideą Nelsona, on to widział bardziej jako strony w dwóch wymiarach - tzn ta druga strona pokazałby się niejako "rónwnolegle" do tej pierwszej, trochę jak nasze workspace'y na desktopach. Tak Nelson to widział, niestety nie zostało to tak zrobione.

Inne elementy tej wizji dotyczy też również persystentnych stron, tzn żadna strona nie byłaby nigdy usuwana. Zmiany mogłyby być wprowadzane albo przez wersjonowanie (tzn. my teraz nazwalibyśmy to wersjonowaniem, Nelson nazywał to "mogą się mojawiać tylko nowe strony, strony nie mogą być usuwane"), a edycje mogły być wprowadzane tylko jakimś systematycznym procesem (np automatyczna podmiana styli), ale nigdy przez człowieka - jesli człowiek chciał wprowadzić zmiane, musiała zostać stworzona nowa strona.

Moim zdaniem idea nelsona nie wypaliła z kilku powodów:

  1. URL'e stały się popularne, ludzie lubieli "ładne" URL'e, a nie lubieli brzydkich (a wizja nelsona wymagała brzydkich URLi, one nie miały nigdy być elementem interfejsu użytkownika, tak jak teraz IP). Firmy też lubiły ładne URL'e bo łatwiej zapadały w pamięć
  2. Wizja Nelsona wymagała dużej dyscypliny w utrzymaniu stron, musielibyśmy ufać jakiejś stronie, że jak dodamy do niej odnośnik, to ona doda z powrotem to naszej - to chyba najciężej wyegzekwować.
1

Z tego co czytam to jego ideą było stworzenie niezmiennej bazy tekstów do których można się odwoływać wzajemnie z różnych miejsc, bez możliwości edycji i usuwania raz umieszczonego tam tekstu; każdy cytat, treść książki itp miałyby istnieć zawsze tylko w jednej kopii i hiperłącza wskazywałyby tylko na tę jedną kopię, z zachowaniem praw autorskich i możliwością zbierania opłat za dostęp które zawsze trafiałyby do autora tekstu a nie pośredników. Zamiast tego mamy duplikację danych, linki do nieistniejących już stron (jeśli jakiś link ma więcej niż 5 lat to jest duża szansa że nie działa) i kopiowanie bez poszanowania praw autorskich.
Teraz sens ma ten cytat przeczytany do końca:

HTML jest dokładnie tym, czego chciałem UNIKNĄĆ - wiecznie pozrywane odsyłacze, cytaty, które nie odwołują się do źródeł, żadnego zarządzania wersjami, żadnego zarządzania prawami

1
obscurity napisał(a):

Zamiast tego mamy duplikację danych, linki do nieistniejących już stron (jeśli jakiś link ma więcej niż 5 lat to jest duża szansa że nie działa) i kopiowanie bez poszanowania praw autorskich.

Od samego początku istnienia internetu, w internecie obowiązuje zasada "dzisiaj jest, jutro może nie być", stąd niektórzy kopiują treści i niekiedy powstaje wiele kopii tego samego.

1
andrzejlisek napisał(a):
obscurity napisał(a):

Zamiast tego mamy duplikację danych, linki do nieistniejących już stron (jeśli jakiś link ma więcej niż 5 lat to jest duża szansa że nie działa) i kopiowanie bez poszanowania praw autorskich.

Od samego początku istnienia internetu, w internecie obowiązuje zasada "dzisiaj jest, jutro może nie być", stąd niektórzy kopiują treści i niekiedy powstaje wiele kopii tego samego.

Noi dokładnie tego chciał uniknąć Ted Nelson. Dzisiejszy HTML to jest tragiczne uproszczenie orginalnej idei.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1