Łatwo zauważyć, że jak się kliknie strzałkę, żeby zmienić zdjęcie, to przeładowuje się cała strona i przez to przewija się na górę.
Nie analizowałem kodu HTML, ale domyślam się, że jest to zrealizowane za pomocą wymyślnych działań JavaScriptu i CSS.
Ale pobieżna analiza kodu (ctrl+f i słowo "iframe") wykazuje, że autor strony całkowicie zapomniał, że HTML4 przewiduje znacznik "iframe", który jest bez problemów obługiwany przez wszystkie przeglądarki.
Wystarczyłoby wstawić "iframe" w miejscu zdjęcia, kilka linii JS, przede wszystkim po to, żeby pamiętać numer aktualnego zdjęcia, a klikanie strzałki uruchamia JS i wstawia do ramki "iframe" następne zdjęcia. Realizacja czegoś takiego byłaby chyba prostsza i pozbawiona powyższej wady.
I pytanie: Dlaczego profesjonali webmastrzy utrudniają sobie zycie unikając iframe, skoro iframe jest, jak kazdy znacznik, po to, żeby z niego korzystać?